| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-05-28 11:16:49
Temat: SzparagiGotowałem szparagi (ok. 20 min.), ale cóś mi nie wyszło :-( Związane w
pęczek, białe, z główkami wystającymi nad powierzchnię wody, dość
drobne, nie sprawiające wrażenia zdrewniałych. Po wyjęciu z wody
niektóre bardziej miękkie, inne mniej, w niektórych włókna, część
gorzkawych (skąd się to bierze i jak się tego pozbyć?). Jaki błąd
popełniłem? Wszyscy się zachwycają szparagami, a mi to jakoś nie
smakowało nadzwyczajnie.
Witek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-05-28 11:59:03
Temat: Re: Szparagi>
> Gotowałem szparagi (ok. 20 min.), ale cóś mi nie wyszło :-( Związane w
> pęczek, białe, z główkami wystającymi nad powierzchnię wody, dość
> drobne, nie sprawiające wrażenia zdrewniałych. Po wyjęciu z wody
> niektóre bardziej miękkie, inne mniej, w niektórych włókna, część
> gorzkawych (skąd się to bierze i jak się tego pozbyć?). Jaki błąd
> popełniłem? Wszyscy się zachwycają szparagami, a mi to jakoś nie
> smakowało nadzwyczajnie.
1. z czym ta woda?
powinna być z cukrem i cytryną lub mlekiem. Soli dawać nie trzeba!
(znaczy ja do gotowania szparagów nigdy nie daję). To z mlekiem
wypróbowałem wczoraj, do tej pory używałem cytryny. Obie wersje ok.
2. dobrze obrałeś?
nie za oszczędnie. Przy główce mało, do nogi coraz grubiej. Stopkę
urżnąć. To teoria, bo obiera u nas żona, ja tylko gotuję ;-)
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-28 18:06:56
Temat: Re: Szparagi
----- Original Message -----
From: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
To: <p...@n...pl>
Sent: Monday, May 28, 2001 1:59 PM
Subject: Re: Szparagi
> >
> > Gotowałem szparagi (ok. 20 min.), ale cóś mi nie wyszło :-( Związane w
> > pęczek, białe, z główkami wystającymi nad powierzchnię wody, dość
> > drobne, nie sprawiające wrażenia zdrewniałych. Po wyjęciu z wody
> > niektóre bardziej miękkie, inne mniej, w niektórych włókna, część
> > gorzkawych (skąd się to bierze i jak się tego pozbyć?). Jaki błąd
> > popełniłem? Wszyscy się zachwycają szparagami, a mi to jakoś nie
> > smakowało nadzwyczajnie.
>
> 1. z czym ta woda?
> powinna być z cukrem i cytryną lub mlekiem. Soli dawać nie trzeba!
> (znaczy ja do gotowania szparagów nigdy nie daję). To z mlekiem
> wypróbowałem wczoraj, do tej pory używałem cytryny. Obie wersje ok.
No nie wiem - ja nie dodaje nigdy ani mleka, ani cytryny i sa pyszne - a gdy
nie mam pod reka odpowiedniego garnka to takze na lezaco. Mysle, ze rzecz
jednak w swiezosci warzywka - w Poznaniu dosc latwo dostac szparagi
doslownie dopiero co wyciete. Poza tym troche dlugi ten czas gotowania - nie
potrafie okreslic tego dokladnie, bo gotuje zawsze na oko i sprawdzam
organoleptycznie, czy juz dobre - ale to jest najwyzej 10 minut.
Herbatka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-28 19:11:54
Temat: Re: SzparagiUżytkownik Herbatka <b...@d...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:00f701c0e7a0$93661ba0$0200a8c0@tea...
[...]
> No nie wiem - ja nie dodaje nigdy ani mleka, ani cytryny i sa pyszne - a
gdy
> nie mam pod reka odpowiedniego garnka to takze na lezaco. Mysle, ze
rzecz
> jednak w swiezosci warzywka - w Poznaniu dosc latwo dostac szparagi
> doslownie dopiero co wyciete. Poza tym troche dlugi ten czas gotowania -
nie
> potrafie okreslic tego dokladnie, bo gotuje zawsze na oko i sprawdzam
> organoleptycznie, czy juz dobre - ale to jest najwyzej 10 minut.
Masz rację, świeżość jest najważniejsza, w sobotę już myślałem, że kupię
[7 zł za pęczek w Geancie 0,5 kg], ale jak dotknąłem ręką i obejrzałem
dokładnie... to coś mnie odrzuciło. Jednak własne z działki były lepsze.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-28 19:39:51
Temat: Re: Szparagi
----- Original Message -----
From: Jerzy <0...@m...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Monday, May 28, 2001 9:11 PM
Subject: Re: Szparagi
> Masz rację, świeżość jest najważniejsza, w sobotę już myślałem, że kupię
> [7 zł za pęczek w Geancie 0,5 kg], ale jak dotknąłem ręką i obejrzałem
> dokładnie... to coś mnie odrzuciło. Jednak własne z działki były lepsze.
> pozdr. Jerzy
>
Wydaje mi sie, ze kupowanie szparagow w supermarkecie to jednak strata
czasu - najlepiej (jesli oczywiscie ktos ma mozliwosc) kupowac na malym
bazarku, gdzie pojawiaja sie szparagi prosto od producentow. Idalnie jest,
jesli masz takie wlasnorecznie wyhodowane - moj dziadek, jak jeszcze zyl i
mielismy dzialke to uprawial maly poletko szparagow - najpierw bylo dlugie
czekanie - ale pozniej to doslownie nie moglam patrzec na szparagi - tak
pieknie rodzily co roku.
Herbatka - szczesciara z malym bazarekim pod bokiem
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-28 21:58:08
Temat: Re: SzparagiUżytkownik Herbatka <b...@d...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:01e801c0e7ad$9017a100$0200a8c0@tea...
> Wydaje mi sie, ze kupowanie szparagow w supermarkecie to jednak strata
> czasu - najlepiej (jesli oczywiscie ktos ma mozliwosc) kupowac na malym
> bazarku, gdzie pojawiaja sie szparagi prosto od producentow. Idalnie
jest,
> jesli masz takie wlasnorecznie wyhodowane - moj dziadek, jak jeszcze zyl
i
> mielismy dzialke to uprawial maly poletko szparagow - najpierw bylo
dlugie
> czekanie - ale pozniej to doslownie nie moglam patrzec na szparagi - tak
> pieknie rodzily co roku.
Dziwne, i ty nie mogłaś patrzeć jak rosną "pieniądze"?
> Herbatka - szczesciara z malym bazarekim pod bokiem
Mam, nadzieję, że chociaż on do ciebie należy?
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-29 16:56:01
Temat: Re: Szparagi
----- Original Message -----
From: Jerzy <0...@m...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Monday, May 28, 2001 11:58 PM
Subject: Re: Szparagi
> Użytkownik Herbatka <b...@d...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:01e801c0e7ad$9017a100$0200a8c0@tea...
> > Wydaje mi sie, ze kupowanie szparagow w supermarkecie to jednak strata
> > czasu - najlepiej (jesli oczywiscie ktos ma mozliwosc) kupowac na malym
> > bazarku, gdzie pojawiaja sie szparagi prosto od producentow. Idalnie
> jest,
> > jesli masz takie wlasnorecznie wyhodowane - moj dziadek, jak jeszcze zyl
> i
> > mielismy dzialke to uprawial maly poletko szparagow - najpierw bylo
> dlugie
> > czekanie - ale pozniej to doslownie nie moglam patrzec na szparagi - tak
> > pieknie rodzily co roku.
> Dziwne, i ty nie mogłaś patrzeć jak rosną "pieniądze"?
> > Herbatka - szczesciara z malym bazarekim pod bokiem
> Mam, nadzieję, że chociaż on do ciebie należy?
> pozdr. Jerzy
>
>
>
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-29 16:59:34
Temat: Re: Szparagi
----- Original Message -----
From: Jerzy <0...@m...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Monday, May 28, 2001 11:58 PM
Subject: Re: Szparagi
> Dziwne, i ty nie mogłaś patrzeć jak rosną "pieniądze"?
Ano nie - bo mojej idealistycznie nastawionej do zycia rodzinie nigdy nie
przyszlo do glowy, ze mozna by bylo na tym zarobic - za to obficie
obdarowywalismy wszelkich "krewnych i znajomych Krolika" i sami jedlismy je
na okraglo. Szkoda, ze poletka juz nie ma - Dziadzio pomieszkuje juz w
jakims nowym wcieleniu i nikomu sie nie chcialo w ziemi grzebac.
> > Herbatka - szczesciara z malym bazarekim pod bokiem
> Mam, nadzieję, że chociaż on do ciebie należy?
> pozdr. Jerzy
A wyobraz sobie, ze nie - ale fakt ten nie spedza mi snu z powiek, mam
wszystko co mi do szczescia potrzeba ;-)
Herbatka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-29 19:56:01
Temat: Re: Szparagi
Herbatka <b...@d...com.pl> wrote in message
news:002801c0e860$59118a00$0200a8c0@tea...
>
> A wyobraz sobie, ze nie - ale fakt ten nie spedza mi snu z powiek, mam
> wszystko co mi do szczescia potrzeba ;-)
> Herbatka
>
>
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
>
To znaczy: zdrowie i pieniadze, pozazdroscic, mnie brakuje obu.
pozdrawiam,
Slav
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |