No bo wiecie, w koncu wsiaklam ... ;-)
zaczelo sie niewinnie, chcialam wciagnac moja osmiolatke w robotki, wiec
zakupilam kanwe, wyszperalam schemaciki, podlozylam pod choinke ...
Coreczka wykazala srednie zapal, "bo to tyle tych krzyzykow trzeba
nawyszywac" ...
no a schemacikow w kompie coraz wiecej ...
ja w zasadzie drutowo-szydelkowa jestem, ale jak sie tych schematow
naogladalam to raczki mnie zaczely swierzbic, no i wiadomo jak to sie
skonczylo, prawda?
Pierwsza papuzke juz mam wyhaftowana :-DDDDD

No i teraz naszly mnie tzw. refleksje. Sliczne toto jest, ale takie malo
praktyczne mi sie wydaje. Obrazki na sciane - fajne ale mam za malo scian
wolnych w mieszkaniu. Pomyslalam zeby moze serwetki, podkladki pod
szklanki - ale jak to wykonczyc, znaczy brzegi ?

No i do czego by jeszcze mozna wykorzystac xxx ? A co Wy robicie ?

Pozdrawiam
Ania wkrzyzykowana na calego