| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2008-10-13 12:01:16
Temat: Re: Teoria przyczunowości formacyjnej (pola morficzne) a pamięć pozamózgowa.OK, wpasuj się bez mojego "przewodnictwa". :)
Bo ja poważnie pisałem, że nie czuję się upowazniony przemawiać
jako ~rzecznik Judaizmu.
Ciekaw jestem jak TY to tłumaczysz na gruncie buddyzmu.
Powaga.
--
CB
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gcvcoi$ivo$1@news.onet.pl...
> Moja propozycja jest taka: pohipotetyzuj.
> A ja postaram się 'wpasować'.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2008-10-13 12:32:49
Temat: Re: Teoria przyczunowości formacyjnej (pola morficzne) a pamięć pozamózgowa.
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gcvd6l$nbr$1@news2.ipartners.pl...
> OK, wpasuj się bez mojego "przewodnictwa". :)
>
> Bo ja poważnie pisałem, że nie czuję się upowazniony przemawiać
> jako ~rzecznik Judaizmu.
>
>
> Ciekaw jestem jak TY to tłumaczysz na gruncie buddyzmu.
> Powaga.
OKI.
No to masz:
Kara odwetowa za grzech przyjaciólki wobec córki dokonany
w poprzednim wcieleniu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2008-10-13 12:39:51
Temat: Re: Teoria przyczunowosci formacyjnej (pola morficzne) a pamięć pozamózgowa.Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gcvf5j$r9p$1@news.onet.pl...
> Kara odwetowa za grzech przyjaciólki wobec córki dokonany
> w poprzednim wcieleniu
Tylko że na tym odwecie córka cierpi teraz drugi raz przez to że stała
sprawcą, czy o to chodziło?
Ja skłaniałbym się (coć nie twierdzę że tak jest na pewno) do tego że jeśli
cierpimy za grzechy to nie jest tak że każdy cierpi tylko za swoje i za
wszystkie z swoje ale cierpimy za grzechy innych a innio cierpią za to za
nasze. Jest w tym pewna solidarność zamiast egoizmu i samotności.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2008-10-13 12:46:54
Temat: Re: Teoria przyczunowości formacyjnej (pola morficzne) a pamięć pozamózgowa.W zamian opiszę inną sytuację... dydaktycznie.
Pewien mój znajomy jest bardzo zapracowanym facetem.
Można z nim pogadać: słucha, odpowiada jak "normalny"
człowiek.
Ale później idzie i dokonuje [skrycie] zadziwiających,
nieprawdopodobnych dosłownie qrestw.
Kiedy dochodzą do mnie relacje o takich jego wyczynach,
to wierzyć mi się czasem nie chce, że to ta sama osoba,
bo potrafi zachowywać się "całkiem normalnie".
Kiedyś mu pomogłem: miał nóż na gardle i bardzo potrzebował
pilnej pomocy w projekcie. Wkorzystał wszystkie moje
wskazówki oraz uwagi, dzięki czemu to co wyczyniał zaczęło
mieć ręce i nogi. Brałem udział w tym projekcie "ratunkowo"
również bezpośrednio...
Nieważne.
Niektórzy są bardzo niezaradni i im dłużej nad czymś myślą
tym bardziej oddalają się od celu.
Notabene: to musi być strasznie flustrujące. ;)
Ten gość jest praktycznie w moim wieku, ale wygląda niemal
jak jakiś mój wujek. ;)
Ma problemy z sercem: czasem zdarza mu się nawet dzwonić
po ambulans w środku nocy. Jednym słowem: masakra.
Gdybym nie wiedział do czego jest zdolny pewnie miałbym
poczucie lekkiego dysonansu pojęcia: Sprawiedliwość.
Ale nie mam.
W taki jak m.in. powyżej sposób nauczyłem się niczemu
podobnemu już nie dziwić.
Sprawiedliwość istnieje i jest bardziej niezawodna od śmierci.
Dotyka nas na każdym kroku, a nawet z każdą naszą myślą
zanim jeszcze podejmiemy jakikolwiek dowolny zamiar.
Jestem tego praktycznie pewien. :)
A ty Redart?
Jako Buddysta powinieneś chyba mieć jeszcze mniej powodów
do ew. wątpliwości w tym względzie ode mnie.
Mylę się?
--
CB
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gcvcoi$ivo$1@news.onet.pl...
> Moja propozycja jest taka: pohipotetyzuj.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2008-10-13 12:51:02
Temat: Re: Teoria przyczunowości formacyjnej (pola morficzne) a pamięć pozamózgowa.Czyli taka karma?
No zobacz, trochę mnie zaskoczyłeś. ;)
To może gdyby twoja córka była Prawdziwą Przyjaciółką
swojej tej przyjaciólki, to pogoniłaby ją od siebie, aby
oszczędzić jej tego typu "przejść"...?
Bo jeśli to prawda, to na tym jednym incydencie może się
nie skończyć.
Nie? :)
Jak w takich sytuacjach zachowuje się Buddysta?
--
CB
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gcvf5j$r9p$1@news.onet.pl...
> OKI.
> No to masz:
> Kara odwetowa za grzech przyjaciólki wobec córki dokonany
> w poprzednim wcieleniu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2008-10-13 12:52:09
Temat: Re: Teoria przyczunowości formacyjnej (pola morficzne) a pamięć pozamózgowa.W zamian opiszę inną sytuację... dydaktycznie.
Pewien mój znajomy jest bardzo zapracowanym facetem.
Można z nim pogadać: słucha, odpowiada jak "normalny"
człowiek.
Ale później idzie i dokonuje [skrycie] zadziwiających,
nieprawdopodobnych dosłownie qrestw.
Kiedy dochodzą do mnie relacje o takich jego wyczynach,
to wierzyć mi się czasem nie chce, że to ta sama osoba,
bo potrafi zachowywać się "całkiem normalnie".
Kiedyś mu pomogłem: miał nóż na gardle i bardzo potrzebował
pilnej pomocy w projekcie. Wkorzystał wszystkie moje
wskazówki oraz uwagi, dzięki czemu to co wyczyniał zaczęło
mieć ręce i nogi. Brałem udział w tym projekcie "ratunkowo"
również bezpośrednio...
Nieważne.
Niektórzy są bardzo niezaradni i im dłużej nad czymś myślą
tym bardziej oddalają się od celu.
Notabene: to musi być strasznie frustrujące. ;)
Ten gość jest praktycznie w moim wieku, ale wygląda niemal
jak jakiś mój wujek. ;)
Ma problemy z sercem: czasem zdarza mu się nawet dzwonić
po ambulans w środku nocy. Jednym słowem: masakra.
Gdybym nie wiedział do czego jest zdolny pewnie miałbym
poczucie lekkiego dysonansu pojęcia: Sprawiedliwość.
Ale nie mam.
W taki jak m.in. powyżej sposób nauczyłem się niczemu
podobnemu już nie dziwić.
Sprawiedliwość istnieje i jest bardziej niezawodna od śmierci.
Dotyka nas na każdym kroku, a nawet z każdą naszą myślą
zanim jeszcze podejmiemy jakikolwiek dowolny zamiar.
Jestem tego praktycznie pewien. :)
A ty Redart?
Jako Buddysta powinieneś chyba mieć jeszcze mniej powodów
do ew. wątpliwości w tym względzie ode mnie.
Mylę się?
--
CB
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gcvcoi$ivo$1@news.onet.pl...
> Moja propozycja jest taka: pohipotetyzuj.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2008-10-13 13:21:16
Temat: Re: Teoria przyczunowosci formacyjnej (pola morficzne) a pamięć pozamózgowa.
Użytkownik "Sakujami" <s...@n...gmail.to> napisał w wiadomości
news:gcvfi5$slv$1@news.onet.pl...
> Tylko że na tym odwecie córka cierpi teraz drugi raz przez to że stała
> sprawcą, czy o to chodziło?
> Ja skłaniałbym się (coć nie twierdzę że tak jest na pewno) do tego że
> jeśli cierpimy za grzechy to nie jest tak że każdy cierpi tylko za swoje i
> za wszystkie z swoje ale cierpimy za grzechy innych a innio cierpią za to
> za nasze. Jest w tym pewna solidarność zamiast egoizmu i samotności.
Ciekawie mówisz ;)
Zamykanie się całkowicie we własnym cierpieniu staje się formą egoizmu.
Z drugiej strony brak indywidualnego spojrzenia na swoje cierpienie
i brak indywidualnej pracy z nim - również ;).
Zamykanie cierpienia zaprzeczałoby m.in. fundamentom religii katolickiej
- cierpienie Chrystusa "za innych" nie miałoby żadnego sensu, nie miałoby
siły wyzwalającej 'dla innych'. W buddyzmie mówi się w sposób podobny
o 'związkach karmicznych'. Mając z kimś bliski związek mamy jednoczesnie
moc oczyszczania jego karmy. Istnieje na tym tle dużo nieporozumień, bo
mówi się, że 'przywiązanie to trucizna umysłu' - co jest błędnie
interpretowane
jako 'związki międzyludzkie są złe', albo w drugą stronę - jest postrzegane
jako zaproszenie do hedonizmu, swobody seksualnej, 'miłości bez
zobowiązań i odpowiedzialności'.
Należy jednak takie rozumienie uznać za błędne. Wskazuje się, że, podobnie
jak w chrześcijaństwie, związki są głęboką 'szansą'. Miejscem, które w
sposób
bezpośredni pokazuje nam, gdzie jesteśmy, kim jesteśmy i są punktem
startu do rozwijania współczucia, czyli przekraczania egoizmu.
Nie na zasadzie odcinania, odrzucania, ale dokładnie odwrotnie - poprzez
wchodzenie w sam środek.
Jednakowoż jest wiele możliwych dróg. Jedne są dostosowane
do potrzeb ludzi świeckich, inne zakładają życie zakonne czyli dopuszczają
'ucieczkę od zwykłego życia'.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2008-10-13 13:37:03
Temat: Re: Teoria przyczunowości formacyjnej (pola morficzne) a pamięć pozamózgowa.Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gcvg63$p0v$1@news2.ipartners.pl...
> A ty Redart?
> Jako Buddysta powinieneś chyba mieć jeszcze mniej powodów
> do ew. wątpliwości w tym względzie ode mnie.
> Mylę się?
Na obecną sytuację moja odpowiedź brzmi jak poprzednio:
Pohipotetyzuj.
A potem znajdź żywych.
I konfrontuj.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2008-10-13 13:53:56
Temat: Re: Teoria przyczunowosci formacyjnej (pola morficzne) a pamięć pozamózgowa.Czy zatem chcesz powiedzieć, że w Buddyźmie coś takiego
jak rozwód [ze współ-małżonikiem/-ą] nie istnieje, czy też jest
traktowany jako "herezja"?
--
CB
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gcvi0d$5fl$1@news.onet.pl...
> ... Wskazuje się, że, podobnie
> jak w chrześcijaństwie, związki są głęboką 'szansą'. Miejscem, które w
> sposób
> bezpośredni pokazuje nam, gdzie jesteśmy, kim jesteśmy i są punktem
> startu do rozwijania współczucia, czyli przekraczania egoizmu.
> Nie na zasadzie odcinania, odrzucania, ale dokładnie odwrotnie - poprzez
> wchodzenie w sam środek.
> Jednakowoż jest wiele możliwych dróg. Jedne są dostosowane
> do potrzeb ludzi świeckich, inne zakładają życie zakonne czyli dopuszczają
> 'ucieczkę od zwykłego życia'.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2008-10-13 13:55:44
Temat: Re: Teoria przyczunowości formacyjnej (pola morficzne) a pamięć pozamózgowa.To nie w moim stylu.
Dzięki. ;)
--
CB
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gcviu1$8pp$1@news.onet.pl...
> Na obecną sytuację moja odpowiedź brzmi jak poprzednio:
> Pohipotetyzuj.
> A potem znajdź żywych.
> I konfrontuj.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |