| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-17 08:38:07
Temat: TerapiaPrzyszła baba do lekarza, ten ją zbadał i mówi tak:
Sprawa jest poważna i w związku z tym muszę rozmawiać z pani mężem.
Na drugi dzień przyprowadziła męża do lekarza.
Lekarz poprosił gościa do gabinetu, żona została na korytarzu.
Lekarz mówi do niego: pana żona ma pewną rzadką chorobę. Jeżeli będzie się
pan z nią kochał co najmniej raz dziennie to będzie w porządku, a jeżeli
nie - to żona pana wkrótce umrze.
Facet podziękował za radę, wyszedł na korytarz.
Żona podbiega zniecierpliwiona i pyta: no i co? i co ci powiedział?
Facet ze stoickim spokojem: A nic! Że umrzesz!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |