Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Toksyczny związek

Grupy

Szukaj w grupach

 

Toksyczny związek

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 133


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2004-06-02 07:23:55

Temat: Re: Toksyczny związek
Od: "Ilona" <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Bluzgacz" <b...@p...zigzag.pl> napisał w wiadomości
news:c9j5gs$pft$1@nemesis.news.tpi.pl...
|
| "Ilona" <i...@o...pl> wrote in message
| news:c9iug0$vnd$1@news.lublin.pl...
|
| > Mdli mnie jak na takiego trafię.
|
| Dlatego czasem trafiaj na mnie, czekam na kontakt.........
| Bo na leb dostane chyba...

Aż tak tęsknisz?
Postaram się. Obiecuję.

Ilona


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2004-06-02 08:09:52

Temat: Re: Toksyczny związek
Od: Logan <f...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 1 Jun 2004 20:34:00 +0200, na pl.sci.psychologia, Ilona napisal(a):

>| Dlaczego każda panna, z którą gadam opowiada mi o tym, jaki to Kominek nie
>| jest "ach" i "och"??
> Użalasz się nad sobą?

To chyba normalne, że poczułem się gorszy?

>| Ech te zawiane babki... Tylko o jednym.
> Pomaganie bliźnim to szlachetna rzecz.
> Sądziłam, że też tak uważasz.

Też tak uważam. Poproszę o Twój adres.

>|> Tak Logan, wiem dobrze, że pałasz do mnie sympatią :D
>| Wydajesz sie sympatyczna, ale seksu z tego nie będzie!
> Nie obiecuj.
> Wiesz jak bywa..

Wiem, ale liczę na swoje samozaparcie ;)

>|> Ale prawienie kobiecie komplementów musisz jeszcze trochę poćwiczyć.
>| Hehe, to to ja mam opnanowane, nie bajaj się ;)
> Zbytnia pewność siebie bywa zwodnicza :)

No, nareszcie jakiś usmiech widzę! Już myślałem, że gadasz ze mną, bo ktoś
Cię opłaca ;)

--
Logan http://www.logan.31337.pl/ [GG: 3507735]
"Logan nie bierze jeńców ;-)" Rumcajs(TM) - apa 15.05.2004

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2004-06-02 10:05:34

Temat: Re: Toksyczny związek
Od: "Ana" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Slawek [am-pm] <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> napisał(a):

Ana:

> > Świadomie wybrać obiekt miłości-zgoda. Ale jak się do uczucia nakłonić?
> > Niemożebność.
>
> plecie trzy po trzy. Jak mam rozumieć "świadomy wybór obiektu miłości"?
Spotykam faceta będącego zlepkiem zalet gwarantujących szczęśliwe życie dla
ewentualnej przyszłej rodziny. Nic, tylko go pokochać. Pojawi się szacunek,
życzliwość, serdeczność, ale nie miłość. Nie da się jej na sobie wymusić.
Inaczej: przed sklepem, gdzie robię zakupy, stoi codziennie zagorzały
konsument piwa. Rozpoczynają się krótkie rozmowy z czasem nabierające coraz
bardziej osobistego charakteru. Gość jest fascynujący... Któregoś dnia jego
stałe miejsce straszy pustką. Następuje odkrycie, że bardzo czuję się
zawiedziona jego nieobecnością. Dotkliwie odczuwam BRAK. Pojawia się znowu.
Wybuch ogłupiającej radości! To, co się stało, zrobiło się samo, poza
świadomością. Rozsądek mówi _nie_ kontynuacji znajomości, a serce wie swoje.

> Zgodzę się z Tobą [ z Redardem ] w jednym: można pracować nad uświadamianiem
> nieświadomego. Wywlekać na światło dzienne mechanizmy nieświadomości.
> Ujawniać knowania "samolubnych genów". To fascynujące zajęcie! Obawiam
> się jednak, że pełna wiedza w tej materii przyniesie (przynajmniej
niektórym)
> przykre rozczarowanie: pole manewru działania naszej "wolnej woli" jest
wyjątko
> wo
> ograniczone.
Ale takie poszerzenie świadomości jest wartością samą w sobie. Jeżeli
wielokrotnie kręcę te same kółka, to chciałabym wiedzieć z czego to wynika.
To daje szansę zakończenia walczyka.

> Być może dlatego ci niektórzy "instynktownie" uciekają od
> nadmiernych dociekań.Niech zatem dla nich Tajemnica pozostanie zakryta.
> Nie zawsze naga Prawda jest piękna. ;-)
Instnktowną reakcją jest unikanie bólu, świadomą jego przełamywanie w taki
czy inny sposób w imię osiągnięcia zamierzonego celu.
Prawda nie zawsze jest piękna, lecz zawsze pożyteczna. Jeśli ją poznajesz,
stajesz się bogatszym, pełniejszym człowiekiem.
Szczęśliwszym?
Pozdrawiam
Ana


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2004-06-02 10:35:18

Temat: Re: Toksyczny związek
Od: "redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ana" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:c9k8pe$49h$1@inews.gazeta.pl...

> ewentualnej przyszłej rodziny. Nic, tylko go pokochać. Pojawi się szacunek,
> życzliwość, serdeczność, ale nie miłość. Nie da się jej na sobie wymusić.
> Inaczej: przed sklepem, gdzie robię zakupy, stoi codziennie zagorzały
...
> świadomością. Rozsądek mówi _nie_ kontynuacji znajomości, a serce wie swoje.
Powiedzmy szczerze: tu chodzi po prostu o feromony, zwykły pociąg seksualny,
pociąg do pewnego typu charakteru, inteligencji itp. Ale najbardziej chyba jednak
feromony ...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2004-06-02 10:48:43

Temat: Re: Toksyczny związek
Od: "Ana" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

redart <r...@o...pl> napisał(a):

> Powiedzmy szczerze: tu chodzi po prostu o feromony, zwykły pociąg seksualny,
> pociąg do pewnego typu charakteru, inteligencji itp. Ale najbardziej chyba
jedn
> ak
> feromony ...

-pociąg sexualny
-pociąg do pewnego typu charakteru, inteligencji
-...
A co to jest?

Feromony ... piwne?
Ana



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2004-06-02 19:34:02

Temat: Re: Toksyczny związek
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ana" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisała w wiadomości
news:c9k8pe$49h$1@inews.gazeta.pl...

> > > Świadomie wybrać obiekt miłości-zgoda. Ale jak się do uczucia nakłonić?
> > > Niemożebność.
> >
> > plecie trzy po trzy. Jak mam rozumieć "świadomy wybór obiektu miłości"?

> Spotykam faceta będącego zlepkiem zalet gwarantujących szczęśliwe życie dla
> ewentualnej przyszłej rodziny. Nic, tylko go pokochać. Pojawi się szacunek,
> życzliwość, serdeczność, ale nie miłość. Nie da się jej na sobie wymusić.
> Inaczej: przed sklepem, gdzie robię zakupy, stoi codziennie zagorzały
> konsument piwa. [...]


No dobra, jasne. Gdybyś napisała "świadomie wybrać obiekt", to bym
się mniej czepiał. Na przykład do niezobowiązującej pogawędki. Ale
nadal zalecam najwyższą ostrożność w traktowaniu swoich (albo
czyichkolwiek) wyborów świadomymi. Dlaczego wybierasz kogoś
do owej niezobowiązującej pogawędki (o ile masz okazję do jakiegokolwiek
wyboru)? Bo spodobał Ci się bardziej od innych? A jeśli tak, to czy
owo spodobanie się wzbudziłaś świadomym aktem woli ("od dzisiaj
ten pan iksiński będzie mi się podobał bardziej"), czy raczej odkryłaś
w sobie jakieś "gotowe" odczucie, które po prostu "samo" się pojawiło?


> > Nie zawsze naga Prawda jest piękna. ;-)
> Instnktowną reakcją jest unikanie bólu, świadomą jego przełamywanie w taki
> czy inny sposób w imię osiągnięcia zamierzonego celu.
> Prawda nie zawsze jest piękna, lecz zawsze pożyteczna. Jeśli ją poznajesz,
> stajesz się bogatszym, pełniejszym człowiekiem.
> Szczęśliwszym?


Jeśli o mnie chodzi, to tak.

> Pozdrawiam
> Ana


Baw się dobrze!

--
Sławek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2004-06-02 19:43:21

Temat: Re: Toksyczny związek
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości news:c9kain$kai$1@news.onet.pl...

> > Inaczej: przed sklepem, gdzie robię zakupy, stoi codziennie zagorzały
> ...
> > świadomością. Rozsądek mówi _nie_ kontynuacji znajomości, a serce wie swoje.
> Powiedzmy szczerze: tu chodzi po prostu o feromony, zwykły pociąg seksualny,
> pociąg do pewnego typu charakteru, inteligencji itp. Ale najbardziej chyba jednak
> feromony ...


To naprawdę ciekawe, co piszesz. :-) Napisz w takim razie choć kilka słów
o tych "niezwykłych pociągach", ewidentnie odróżniających się od zwykłych
pociągów i zwykłych feromonów. Instynktownie czuję, że sugerujesz coś, co
określę mianem: "wciskanie kitu".

--
Sławek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2004-06-02 19:55:34

Temat: Re: Toksyczny związek
Od: "Ana" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Slawek [am-pm] <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> napisał(a):

> "Ana" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisała w wiadomości
> news:c9k8pe$49h$1@inews.gazeta.pl...
>
> > > > Świadomie wybrać obiekt miłości-zgoda. Ale jak się do uczucia
nakłonić?
> > > > Niemożebność.
> > >
> > > plecie trzy po trzy. Jak mam rozumieć "świadomy wybór obiektu miłości"?
>
> > Spotykam faceta będącego zlepkiem zalet gwarantujących szczęśliwe życie
dla
> > ewentualnej przyszłej rodziny. Nic, tylko go pokochać. Pojawi się
szacunek,
> > życzliwość, serdeczność, ale nie miłość. Nie da się jej na sobie wymusić.
> > Inaczej: przed sklepem, gdzie robię zakupy, stoi codziennie zagorzały
> > konsument piwa. [...]
>
>
> No dobra, jasne. Gdybyś napisała "świadomie wybrać obiekt", to bym
> się mniej czepiał. Na przykład do niezobowiązującej pogawędki. Ale
> nadal zalecam najwyższą ostrożność w traktowaniu swoich (albo
> czyichkolwiek) wyborów świadomymi. Dlaczego wybierasz kogoś
> do owej niezobowiązującej pogawędki (o ile masz okazję do jakiegokolwiek
> wyboru)? Bo spodobał Ci się bardziej od innych? A jeśli tak, to czy
> owo spodobanie się wzbudziłaś świadomym aktem woli ("od dzisiaj
> ten pan iksiński będzie mi się podobał bardziej"), czy raczej odkryłaś
> w sobie jakieś "gotowe" odczucie, które po prostu "samo" się pojawiło?

Dopuszczam świadomy wybór kandydata na małżonka, jak w pierwszym przykładzie.
Zaprzeczam, że jest to równoznaczne z narodzinami miłości.
Rozszerzasz temat, bazując na przykładzie drugim.
Oczywiście, że opisany w nim wybór faceta jest nieświadomy, podobnie jak
kształtowanie się uczucia miłości.
Świadomy będzie dopiero gest łapania się za głowę w wyniku konfrontacji
oczekiwań wobec przyszłego męża i tego, czego można się spodziewać w tej roli
po miłośniku piwa.

> > > Nie zawsze naga Prawda jest piękna. ;-)
> > Instnktowną reakcją jest unikanie bólu, świadomą jego przełamywanie w taki
> > czy inny sposób w imię osiągnięcia zamierzonego celu.
> > Prawda nie zawsze jest piękna, lecz zawsze pożyteczna. Jeśli ją poznajesz,
> > stajesz się bogatszym, pełniejszym człowiekiem.
> > Szczęśliwszym?
>
>
> Jeśli o mnie chodzi, to tak.

> Baw się dobrze!

Zielony Karnawał?
Ana


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2004-06-02 20:41:16

Temat: Re: Toksyczny związek
Od: "Ilona" <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Logan" <f...@e...pl> napisał w wiadomości ..

| > Użalasz się nad sobą?
| To chyba normalne, że poczułem się gorszy?

Gorszy pod jakim względem?
A cóż to za kompleksy lumpeksy?A dajże spokój :)

| >| Ech te zawiane babki... Tylko o jednym.
| > Pomaganie bliźnim to szlachetna rzecz.
| > Sądziłam, że też tak uważasz.
|
| Też tak uważam. Poproszę o Twój adres.

Zamierzasz napisać, zadzwonić czy od razu przyjeżdżasz z wizytą?

| >|> Tak Logan, wiem dobrze, że pałasz do mnie sympatią :D
| >| Wydajesz sie sympatyczna, ale seksu z tego nie będzie!
| > Nie obiecuj.
| > Wiesz jak bywa..
|
| Wiem, ale liczę na swoje samozaparcie ;)

Silna wola to niezmiernie przydatna rzecz w życiu.
Good luck! :P

| >|> Ale prawienie kobiecie komplementów musisz jeszcze trochę poćwiczyć.
| >| Hehe, to to ja mam opnanowane, nie bajaj się ;)
| > Zbytnia pewność siebie bywa zwodnicza :)
|
| No, nareszcie jakiś usmiech widzę! Już myślałem, że gadasz ze mną, bo ktoś
| Cię opłaca ;)

Z natury często się uśmiecham.
A gadam z Tobą, ponieważ sprawia mi to nieskrywaną przyjemność :)

Ilona


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2004-06-02 20:41:27

Temat: Re: Toksyczny związek
Od: "redart" <r...@w...op.to.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c9lali$8u5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c9kain$kai$1@news.onet.pl...
>
> > > Inaczej: przed sklepem, gdzie robię zakupy, stoi codziennie zagorzały
> > ...
> > > świadomością. Rozsądek mówi _nie_ kontynuacji znajomości, a serce wie
swoje.
> > Powiedzmy szczerze: tu chodzi po prostu o feromony, zwykły pociąg
seksualny,
> > pociąg do pewnego typu charakteru, inteligencji itp. Ale najbardziej
chyba jednak
> > feromony ...
>
>
> To naprawdę ciekawe, co piszesz. :-) Napisz w takim razie choć kilka
słów
> o tych "niezwykłych pociągach", ewidentnie odróżniających się od zwykłych
> pociągów i zwykłych feromonów. Instynktownie czuję, że sugerujesz coś, co
> określę mianem: "wciskanie kitu".

Wciskanie kitu ? Powiem może więc inaczej: było co najmniej kilka
dziewczyn/osób do których czułem "pociąg" i był on odwzajemniony.
Tylko jedna z tych konfiguracji wypaliła i istnieje do dziś. To był wybór.
Nie był w pełni świadomy w tym sensie, że nie znałem przyszłości. Był zaś
świadomy w tym sensie, że byłem gotów także na porażkę i wzięcie
za nią odpowiedzialności. Może nie wszyscy mają ten luksus, by poznać
kilka różnych wariantów miłości. Ale podkreślę - wybór. I ten wybór
oczywiście nie gwarantował żadnego sukcesu. To był wybór typu: tak,
teraz jestem gotowy na wysiłek. Już wiem, co znaczy szukać, teraz
chciałbym się dowiedzieć, co znaczy znaleźć. Dla mnie nie ma
powrotu do etapu "szukać" w miłości. To już w innym życiu.
To już jest inna miłość, choć organizm reaguje może
i podobnie - Xaminy ciągle produkuje w różnych sytuacjach.

I dlatego właśnie, choć może wywód jest tu trochę niejasny, dlatego
właśnie uważam, że w kulturze europejskiej pojęcie miłości między
mężczyzną a kobietą jest mocno skrzywione, a promowany jej model
mocno przereklamowany. To oczywiście model miłości od pierwszecgo
wejrzenia, czystej, nieobarczonej doświadczeniem "innej spełnionej
miłości". To model miłości odzwierciedlającej ideę Boga, a więc
świętej. Jedynej. Nieludzkiej. Ślepa wiara w Boga ma się przekładać
bezpośrednio na utrzymywanie ślepych przywiązań. Nawet, jak
ktoś nie potrafi wierzyć w Boga, to przynajmniej będzie próbował
wierzyć w nieskazitelną miłość do osoby płci przeciwnej (to się nazywa
alternatywa humanizmu dla teocentryzmu). No i pomieszanie
z poplątaniem. Utożsamia się ideę miłości do bliźniego z miłością
między kobietą a mężczyzną. A to są rzeczy, które należy rozpatrywać
oddzielnie. Jest więc "ta trzecia" miłość, która nie jest ani
miłością do idei Boga, ani też ślepym przywiązaniem do osoby
płci przeciwnej. To jest właśnie ta rzeczywista miłość do bliźniego
na głębokim poziomie, do każdego stworzenia, gdzie nie ma
komplikacji hormonalnych, tzw. iskry itp. Jest po prostu szacunek
do drugiego człowieka i każdego żywego stworzenia. A w tym
wszystki otwartość na badanie własnych subtelnych odczuć i drobnych
przyjemności, które można czerpać z zupełnie drobnych i
niezobowiązujących kontaktów z rzeczywistością. Otwartość.
I to jest podstawa do tego, by spełniać się w "innych miłościach",
choćby i do Boga. To jest podstawa do tego, by wykraczać poza
własne ograniczenia. Natomiast kultura europejska intensywnie promuje
poglądy, że punktem wyjścia do rozpoznania "prawdziwej
miłości" jest zwykła burza hormonalna u młodych ludzi.
No i potem mamy takie właśnie bezsensowne uwiązania
ludzi, którzy nie mają do siebie i do świata szacunku.
I nie rozumieją, że miłość - jak wszystko w życiu,
wymaga pracy nad sobą, ma wymiar zarówno pozytywny,
jak i negatywny. W ogóle się u nas nie mówi o czymś
takim, jak "zdobyć doświadczenie w miłości" - miłość
jest przecież czysta sama w sobie, tylko ludzie źli, prawda ?
A "zdobywanie doświadczenia" w tej najważniejszej
dziedzinie życia człowieka kojarzy się od razu z domami
publicznymi.
I gdzie ja tu wciskam kit ? W tym, że uważam, że miłości
można/należy się uczyć także w okresie "pomiędzy"
dwoma związkami - w samotności, przebywając ze sobą
samym i obserwując swoje uwikłanie w iluzje ?

Czujemy do kogoś pociąg ? Niesamowity, wyjątkowy, mistyczny
pociąg ? OK. Nie ma sprawy. Konsumujmy. Ale nie betonujmy
pierwszego wrażenia. Po prostu nie da się tego zabetonować.
A życie tylko dla tych pierwszych wrażeń to po prostu
"romantyczna męczarnia" - ze związku w związek i ciągle to samo
- dawka Xamin.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

test percepcji i rozumienia naukowego tekstu z zakresu psychologii
mam goraca prosbe do ludzi na tym forum
Nieśmiałość
problem z negatywnymi emocjami
jąkanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »