Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Trochę humoru przed sesją

Grupy

Szukaj w grupach

 

Trochę humoru przed sesją

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-01-02 21:19:21

Temat: Trochę humoru przed sesją
Od: "Vangel" <v...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Miesiąc do sesji, więc aby rozładować trochę nerwową atmosferę wśród stude
ntów kilka dotyczących egzaminów dowcipów, którym nie brak wątków psycholo
gicznych. Może znane, może nie ale mimo to warte nawet ponownego przeczyta
nia.


Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z palą. Del
ikwent prosi o ostatnia szansę:
- Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostane trójkę?
Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suf
icie. Słowo się rzekło, już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi:
- Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostane 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Pr
ofesor już chce wpisywać 4 ale student wciąż nie daje mu spokoju:
- Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5?
Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na bi
urku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry:
- Panie, co pan???!!!
- Dobra, niech będzie 4.

Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę, wyciąga trzy fla
szki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi:
- proszę TRZY pokwitować.
A profesor na to:
- Dwie biorę.

Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdają student i studentka. Pytanie :
- Jaki narząd u człowieka może powiększyć swoja średnicę dwukrotnie ?
Student :
- Źrenica
Studentka :
- Penis
Profesor :
- Panu gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspaniałego chłopaka .

Studenty się wybrały na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się
wiec zaczęli się bawić indeksami. Tak jak to się kiedyś grało monetami w p
odstawówce - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko ze jednemu to nie
wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi, i do sali
w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwile indeks
wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył
się, no wiec koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny
3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się
dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił za
ryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich
egzaminator:
- piątka za odwagę!

Student poszedł do profesora i zdaje..
Ze nic nie umiał i profesor nie wiedział jaka ocenę mu dać, bo niższej już
nie było to wpisał temu gostkowi do indexu "Osioł", student tak się patrzy i
mówi:
- No dobrze panie profesorze, podpis już jest a gdzie ocena?

Na egzaminie końcowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje stud
entce wydziału lekarskiego pytanie:
- Jaki narząd, proszę pani, jest u człowieka symbolem miłości?
- U mężczyzny czy u kobiety? - usiłuje zyskać na czasie studentka.
- Mój Boże! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sędziwą głową. - Za moich
czasów było to po prostu serce.

Dzień przed egzaminem kilkoro studentów dało sobie nieźle w "gardło". Nast
ępnego dnia, na sale egzaminacyjna wchodzi dwóch studentów, ledwie się na
nogach trzymają, i bełkotliwym (z przepicia) głosem się pytają :
- panie profesorze, czy będzie pan egzaminował pijanego ?
na to profesor :
- nie, nie mogę.
- ale panie profesorze, bardzo pana prosimy ...
- no dobrze - zgodził się w końcu profesor
na to studenci odwrócili się do drzwi i krzyczą :
- chłopaki, jest o.k. prof. się zgodził, wnieście Zbyszka.

Student poszedł zdawać egzamin, ale niewiele umiał. W końcu zniecierpliwiony
profesor zadał pytanie:
- Ile żarówek jest w tym pokoju?
- 10 - odpowiedział po chwili zdezorientowany student.
- Niestety, 11 - powiedział profesor wyciągając żarówkę z kieszeni i wpisał
do indeksu bańkę.
Student poszedł zdawać drugi raz. Gdy padło pytanie o żarówki, po chwili z
astanowienia odpowiedział:
- 11.
Na co profesor:
- Ja nie mam w kieszeni żarówki.
- Ale ja mam, panie profesorze...

Ostatni egzamin poprawkowy miało do zdania dwoje studentów, On i Ona. Prof
esor u którego zdawali egzamin chciał ich po prostu spławić, zadał wiec im
bardzo proste pytanie:
- Z jakiej tkanki jest zbudowany członek męski?
Ale aby się dobrze zastanowili dal mi 15 minut czasu, na odpowiedz.
Po upływie tego czasu pyta się:
- Wiec jak ? Co mi pani powie ?
Studentka mówi:
- Sadze ze z tkanki kostnej.
Profesor:
- A pan co mi powie ?
Student:
- Ja sadze ze z tkanki mięśniowej.
Profesor:
-hmmmmmm no tak pan zdał, a pani się tylko zdawało !

Egzamin z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazując na klatkę, która jest
przykryta tak, ze widać tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie.

Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów. Na stole przed egzaminatorami
skrzynka z otworem na rękę. W niej narządy do rozpoznawania. Wchodzi pierw
szy student, wkłada rękę, rozpoznaje nerkę, wyjmuje ja, dostaje 5, wychodzi.
Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w końcu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje
5, wychodzi. Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie może nic rozpoznać, w k
ońcu mówi:
- Kiełbasa!
- Panie jaka kiełbasa, czyś pan zwariował?!
- No przecież mowie, ze kiełbasa.
- proszę wyjąc.
Student wyjmuje ze skrzynki kiełbasę. Zakłopotani egzaminatorzy postanawiają
da mu w końcu 5, student wychodzi, po czym jeden egzaminator mówi do drugi
ego:
- Panie docencie, czym myśmy wczoraj tą wódkę zagryzali?!

Na egzaminie z informatyki profesor z widocznym niesmakiem słucha niedorze
cznych odpowiedzi studenta. W pewnym momencie zwraca się do swego psa leżą
cego pod biurkiem:
- Azor! Wyjdź, bo zgłupiejesz!

Na ok. 2 miesiące przed sesją Bóg zesłał na Ziemie św. Piotra, aby przyglą
dał się co porabiają studenci. Św. Piotr wraca i Bóg go pyta:
- I co tam u naszych studentów?
-Studenci akademii medycznej piją, uniwerku piją, politechniki piją.
Bóg lekko się rozczarował. Zesłał Piotra po miesiącu. Św. Piotr wraca i zd
aje relację:
- Studenci akademii medycznej uczą się, uniwerku piją, politechniki piją.
Na dwa tygodnie przed sesją Piotr znowu na Ziemi, wraca i zdaje relacje:
- Studenci akademii uczą się, uniwerku uczą się, politechniki piją.
Trzy dni przed egzaminem:
-Akademia uczy się, uniwerek uczy się, politechnika pije.
Dwa dni przed egzaminem:
- Akademia uczy się, uniwerek uczy się, politechnika uczy się.
Na dzień przed egzaminem Św. Piotr wraca i Bóg do niego:
- I jak, co robią?
- Studenci akademii uczą się, studenci uniwerku uczą się, cała politechnika
modli się... A Bóg na to: No! I oni zdadzą!!!

Uśmiechu na twarzy podczas sesji Wszystkim tutejszym studentom życzy

Vangel



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jak
praca magisterska
Nowa strona!
JAK SKONCZYC z przeszloscia....PILNE
Powrot

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »