| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-14 13:37:42
Temat: "Tu" w opisie rtgWłaśnie zadzwoniła moja Mama, która odebrała zdjęcie Babci - rtg płuc i jest
zestresowana, bo w opisie napisane jest, ze trzeba powtórzyć badania -
zrobić zdjęcie z innej pozycji, bo lekarz nie jest pewien czy to torbiel,
czy coś innego czy może "Tu" - tak podobno jest napisane w opisie - duże T i
małe u.
Do lekarza z tym zdjęciem i po skierowanie na kolejne Mama z Babcią dostaną
się najwcześniej jutro a bardzo się denerwują co to jest...
Dodam, ze Babcia od pewnego czasu odpluwała krew, jakies 2 lata nie pali a
wcześniej paliła dobre 40 lat;-(
Obawiam się, ze nie jest dobrze...
pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-03-14 14:40:06
Temat: Re: "Tu" w opisie rtgNajprawdopodobniej - 'Tu' - skrot od tumor, tumour , czyli guz. Guz czyli
kazda patologiczna masa w danym regionie. Pod tym pojeciem kryje sie bardzo
wiele patologii, mniej lub bardziej powaznych. Proponuje porozmawiac z
lekarzem.
Pozdrawiam
"Basia" <b...@o...pl> wrote in message
news:d144bv$f86$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Właśnie zadzwoniła moja Mama, która odebrała zdjęcie Babci - rtg płuc i
jest
> zestresowana, bo w opisie napisane jest, ze trzeba powtórzyć badania -
> zrobić zdjęcie z innej pozycji, bo lekarz nie jest pewien czy to torbiel,
> czy coś innego czy może "Tu" - tak podobno jest napisane w opisie - duże T
i
> małe u.
> Do lekarza z tym zdjęciem i po skierowanie na kolejne Mama z Babcią
dostaną
> się najwcześniej jutro a bardzo się denerwują co to jest...
> Dodam, ze Babcia od pewnego czasu odpluwała krew, jakies 2 lata nie pali a
> wcześniej paliła dobre 40 lat;-(
> Obawiam się, ze nie jest dobrze...
>
> pozdrawiam
> Basia
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-03-14 14:48:35
Temat: Re: "Tu" w opisie rtg"Ornin" <o...@o...pl> wrote in message news:d1480s$njq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Najprawdopodobniej - 'Tu' - skrot od tumor, tumour , czyli guz.
albo tuberculosis
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-03-14 14:56:01
Temat: Re: "Tu" w opisie rtgUżytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d14883$rug$1@news.onet.pl...
> "Ornin" <o...@o...pl> wrote in message
news:d1480s$njq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Najprawdopodobniej - 'Tu' - skrot od tumor, tumour , czyli guz.
>
> albo tuberculosis
Niee,..gruzlica to zdecydowanie TBC,..Tu to guz.
--
Jarek (SQ1EUO)
s...@s...pam.szczecin.pl
s...@w...pl
GG: 1277234
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-03-14 19:32:15
Temat: Re: "Tu" w opisie rtg
Użytkownik "Ornin" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d1480s$njq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Najprawdopodobniej - 'Tu' - skrot od tumor, tumour , czyli guz. Guz czyli
> kazda patologiczna masa w danym regionie. Pod tym pojeciem kryje sie
> bardzo
> wiele patologii, mniej lub bardziej powaznych. Proponuje porozmawiac z
> lekarzem.
> Pozdrawiam
Doskonała odpowiedź. Wyczerpująca na tym etapie wiedzy o pacjencie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-03-14 22:25:58
Temat: Re: "Tu" w opisie rtgPewnego wieczoru Mon, 14 Mar 2005 20:32:15 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako poradniawkamieniu,
a następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:
> Doskonała odpowiedź. Wyczerpująca na tym etapie wiedzy o pacjencie.
Bardzo dobra odpowiedz - wyjasnia podstawowa watpliwosc - ale nie rzucajac
tylko haslo "guz" ktore na wiekszosc ludzi dziala przerazajaco - a od razu
tlumaczac co to slowo oznacza w tym przypadku.
Nie chodzilo w pytaniu o postawienie diagnozy - ale o wyjasnienie skrotu.
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-03-15 06:41:16
Temat: Re: "Tu" w opisie rtg>
> Bardzo dobra odpowiedz - wyjasnia podstawowa watpliwosc - ale nie rzucajac
> tylko haslo "guz" ktore na wiekszosc ludzi dziala przerazajaco - a od razu
> tlumaczac co to slowo oznacza w tym przypadku.
> Nie chodzilo w pytaniu o postawienie diagnozy - ale o wyjasnienie skrotu.
>
>
Dziękuję wszystkim.
Niestety, czegoś takiego można się spodziewać, ale co to jest na pewno,
wykażą badania.
Mam nadzieję, ze uda się dziś Mamie dostać z Babcią do lekarza pierwszego
kontaktu a ten nie będzie eksperymentował, tylko da skierowanie do szpitala,
bo cokolwiek to jest, to raczej do leczenia domowego się nie nadaje...
Najbardziej denerwuje mnie fakt, że Babcia od wielu miesięcy skarżyła się na
cięzkość w piersiach, mówiła o tej krwi czesem odpluwanej a lekaz ciągle nie
widział nic niepokojącego... guz, czy cokolwiek innego o średnicy 7 cm nie
zrobiło się przeciez w ciągu miesiąca;-(((
pozdrawiam serdecznie
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-03-15 12:57:18
Temat: Re: "Tu" w opisie rtg> >
> > Bardzo dobra odpowiedz - wyjasnia podstawowa watpliwosc - ale nie rzucajac
> > tylko haslo "guz" ktore na wiekszosc ludzi dziala przerazajaco - a od razu
> > tlumaczac co to slowo oznacza w tym przypadku.
> > Nie chodzilo w pytaniu o postawienie diagnozy - ale o wyjasnienie skrotu.
> >
> >
>
> Dziękuję wszystkim.
> Niestety, czegoś takiego można się spodziewać, ale co to jest na pewno,
> wykażą badania.
> Mam nadzieję, ze uda się dziś Mamie dostać z Babcią do lekarza pierwszego
> kontaktu a ten nie będzie eksperymentował, tylko da skierowanie do szpitala,
> bo cokolwiek to jest, to raczej do leczenia domowego się nie nadaje...
>
> Najbardziej denerwuje mnie fakt, że Babcia od wielu miesięcy skarżyła się na
> cięzkość w piersiach, mówiła o tej krwi czesem odpluwanej a lekaz ciągle nie
> widział nic niepokojącego... guz, czy cokolwiek innego o średnicy 7 cm nie
> zrobiło się przeciez w ciągu miesiąca;-(((
>
> pozdrawiam serdecznie
> Basia
>
I w tym momencie to juz jest skandal!!!
Pzdr. <dino>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-03-15 13:56:11
Temat: Re: "Tu" w opisie rtg
> >
> I w tym momencie to juz jest skandal!!!
> Pzdr. <dino>
Niestety, akurat ta pani doktor pod której podstawową opiekę zapisały sie
Mama z Babcią nie ma najlepszej opinii...
Dzis opaczność czuwała, nie było tej kobiety, Babcię przyjął inny lekarz,
dal skierowanie do specjalistycznego szpitala w Olsztynie, bo ten na
miejscu, powiatowy takich chorób nie jest w stanie leczyć.
Przy okazji Mama zapytała o swoje problemy, jej ciągnące się latami
niedomagania zdaniem tego lekarza są konsekwencją wieloletniej alergii
leczonej tylko objawowo, dał skierowanie na badania krwi i do poradni
alergologicznej a tamta lekarka... szkoda słów, robiła to, co sugerował
pacjent, starannie unikając jakichkolwiek skierowań.
Moze uda się Mamie przeniesc do tego lekarza, chociaz ponoc ma on najwięcej
pacjentów, więc nie będzie łatwo...
pozdrawiam serdecznie
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |