Data: 2003-11-22 12:31:19
Temat: Tymochowicz, socjotechnika
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
- chyba go znacie, to czlowiek, ktory zajmuje sie kreowaniem politykow,
kreowaniem ich wizerunku, uzywajac roznych metod (socjotechnika i takie
tam...).
Wlasnie byl z nim program i padlo wiele ciekawych twierdzen.
Nie do konca sie z T. zgadzam, ale widac ze facet ma pewna koncepcje,
plan dzialania, ktory jest spojny i to sprawia ze jest przekonujacy i (moze,
bo nie jestem pewien czy nie jest przeraklamowany) skuteczny.
Generalnie, wydaje mi sie ze T. wyplynal na Lepperze, ale mam wrazenie, ze
to nie do konca jego zasluga, raczej przypadek. Przypisuje mu sie
wykreowanie
Leppera dlatego, ze wiele osob jest zaskoczonym zainstnieniem takiego
polityka,
i jego popularnosci, ze az nie chce w to wierzyc i widzi w tym "ciemne
sprawki".
Stad samo-reklama Tymochowicza.
Tyle o T. z mojej strony, a teraz o tym co padlo w programie.
Czesc osob przerazona jest tym jak latwo (wcale nie jestem taki pewien)
wykreowac polityka, niezaleznie od jego prawdziwych zamiarow...
Niestety, ludzie nie glosuja na kogos madrego, tylko na kogos kto ma
odpowiedni wizerunek. I socjtotechnika polityczna bierze sie wlasnie z tego,
zeby dostosowac sie do gustow wyborcow.
Byly pytania o prezydenta (kto nastepny).
T: na prezydenta nie nadaje sie czlowiek madry (np. profesor), to musi byc
ktos kto ma inne cechy, nie chodzi zaraz o to zeby byl glupi,
ale mial inne cechy (charyzma?)
Czy Jolanta Kwa. ma szanse byc prezydentem?
T: "- nie bo jej osobowosc temu nie odpowiada.
Jej osobowosc jest polaczeniem ksieznej Diany i matki Teresy.
Jej wizerunek powinien byc inny."
Tu sie troche nie zgodze, wydaj mi sie ze K. ma szanse na prezydenta,
mimo takich wizerunku. Mam wrazenie ze T. troche za bardzo teoretycznie
do tego podchodzi. Wydaje im sie ze Jolka ma wieksze szanse niz prezydent.
Redaktor zapytal czy T potrafi zmienic wizerunek Jolanty
T: "Tak, ale malzenstwo moglo by sie nie utrzymac"
Ciekawostka! (z ktotra sie zgadzam).
Zreszta sam T. powiedzial ze czesto po jego szkoleniu do tego dochodzi
(rozwod?)
Tu sie zgadzam: kreowanie siebie ma cos takiego, ze czlowiek staje sie jakby
narcyzem,
chce "wyzej siegnac", wiec dotychczaowe przyjaznie zaczynaja dla niego byc
jak kula u nogi.
Zreszta zmieniaja sie relacje wsrod bliskich.
Co do Leppera - T, mowi ze z bliska jest on innym czlowiekiem niz jego
wizerunek w mediach
(tu sie troche nie zgodze, zreszta przy okazji: nie przeszkadza mi
"wizerunek Leppera").
Lepper innym - Tymochowicz powiedzial ze innym ... na plus! (zdziwiony
ktos?)
Tyle suchej relacji,
Zdrufka,
Duch
|