Data: 2007-10-19 11:41:03
Temat: Uczucia - tak, interpretacja - nie
Od: "JaKasia" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
> Może ustalmy, że:
> - po pierwsze kobietki lubią.
> - po drugie lubią rozmaicie.
> - po trzecie nie zawsze i nie z każdym, bo spędzenie całego życia w łóżku
> to
> marna perspektywa (życia szkoda)
> - a po czwarte często same nie wiedzą w co im ciepło, więc się proszę nie
> czepiać, bo to jedna z podstawowych cech naszej płci i jedno z naszych
> podstawych praw.
> - a po piąte, to często najciekawsze dzieje się Przed. Bo w Trakcie, czy
> Potem, to już w sumie trudno coś nowego wykombinować.
> Chyba że Chemia, Chemia człowieka powali - ale jakże trudno to
> zdefiniować,
> czy przeanalizować.
> Wniosek jest taki, że bez uczucia to ani rusz, bo największa namiętność
> przekształci się z czasem w nudę.
Uczucia? Jakiego?
Piszesz, ze Chemie trudno zdefiniować. A uczucia to niby łatwiej?
Uczucia na początku moga by nacechowane Chemią, ale udając coś innego
czym nie są (np. miłość), własnie się szybko wypalą, chociaż grupa krwi
pozostanie ta sama.
Więc ja bym roli tych uczuć nie przeceniała... ;)
To znaczy - rozumiem, ze kobiety mają potrzebę tych uczuć,
ale nie dokładajmy do tego tej pseudoracjonalnej interpretacji.
- JaKasia
|