| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-04-12 14:16:51
Temat: Urodziłam chamai..zostałam ..sama, nie tak miało być, nie czuję sie winna,
ale ..skrzywdzona, trudno z tym zyć..samej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-04-12 14:42:43
Temat: Re: Urodziłam chamasiostra pisze:
> i..zostałam ..sama, nie tak miało być, nie czuję sie winna,
> ale ..skrzywdzona, trudno z tym zyć..samej.
możesz rozwinąć...?
--
http://a.co.po.nas.pozostanie.patrz.pl
http://siodme.niebo.patrz.pl
tre Niro, tren hakker
a wszystko to ja! a wszystko to ja!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-04-12 15:55:49
Temat: Re: Urodziłam chamaOn 12 Kwi, 16:42, tren R <t...@p...pl> wrote:
> siostra pisze:
>
> > i..zostałam ..sama, nie tak miało być, nie czuję sie winna,
> > ale ..skrzywdzona, trudno z tym zyć..samej.
>
> możesz rozwinąć...?
>
> --http://a.co.po.nas.pozostanie.patrz.plhttp://siodm
e.niebo.patrz.pl
> tre Niro, tren hakker
> a wszystko to ja! a wszystko to ja!
Bardzo mi cieżko, trudno pisać,chce mi sie wyc z ..rozpaczy, mam jedną
córke, wyjeżdża z moją kochana wnuczka we wtorek za granice( po 3 tyg
pobycie- horror), poniżeniu mnie, wiecznych pretensji nie wiadomo o
co,poświęciłam dla niej wszystko, nawet życie osobiste, jestem niczym,
ciągle mało, mało i kasa i kasa.. od całej rodziny, kto nie da, -
zły,dziecko(2 lata) traktuje jak zło konieczne, nie mogę na to patrzeć
ani moja 80 letnia mama, też ponizana..szkoda slów, nie mam
córki..,ale kocham wnuczke i ona mnie..długo jej nie zobacze..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-04-12 15:58:38
Temat: Re: Urodziłam chamaOn 12 Kwi, 16:42, tren R <t...@p...pl> wrote:
> siostra pisze:
>
> > i..zostałam ..sama, nie tak miało być, nie czuję sie winna,
> > ale ..skrzywdzona, trudno z tym zyć..samej.
>
> możesz rozwinąć...?
>
> --http://a.co.po.nas.pozostanie.patrz.plhttp://siodm
e.niebo.patrz.pl
> tre Niro, tren hakker
> a wszystko to ja! a wszystko to ja!
ulżyło mi , że to powiedziałam głosno, nie miałam... komu..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-04-12 17:12:01
Temat: Re: Urodziłam chamkę
Użytkownik "siostra" <j...@g...com> napisał w wiadomości
news:b0b4932c-7a03-4fe7-8595-6435ebeb68e4@x41g2000hs
b.googlegroups.com...
On 12 Kwi, 16:42, tren R <t...@p...pl> wrote:
> siostra pisze:
>
> > i..zostałam ..sama, nie tak miało być, nie czuję sie winna,
> > ale ..skrzywdzona, trudno z tym zyć..samej.
>
> możesz rozwinąć...?
>
> --http://a.co.po.nas.pozostanie.patrz.plhttp://siodm
e.niebo.patrz.pl
> tre Niro, tren hakker
> a wszystko to ja! a wszystko to ja!
Bardzo mi cieżko, trudno pisać,chce mi sie wyc z ..rozpaczy, mam jedną
córke, wyjeżdża z moją kochana wnuczka we wtorek za granice( po 3 tyg
pobycie- horror), poniżeniu mnie, wiecznych pretensji nie wiadomo o
co,poświęciłam dla niej wszystko, nawet życie osobiste, jestem niczym,
ciągle mało, mało i kasa i kasa.. od całej rodziny, kto nie da, -
zły,dziecko(2 lata) traktuje jak zło konieczne, nie mogę na to patrzeć
ani moja 80 letnia mama, też ponizana..szkoda slów, nie mam
córki..,ale kocham wnuczke i ona mnie..długo jej nie zobacze..
---
Wychuchana wydmuchana jedynaczka?
Może jeszcze wychowana bez ojca?
I przepis na takie zjawisko gotowy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-04-12 17:23:40
Temat: Re: Urodziłam chama
> ulżyło mi , że to powiedziałam głosno, nie miałam... komu..
Ty nie urodziłaś chama tylko wychowałaś na chama! A to jest różnica. Nie mam
zamiaru Cię oceniać bo to nie moja sprawa. Widzę, że dużo w Twoich rękach,
żeby czas zająć się sobą. Poświęciłaś całe życie dając wszytko co miałaś z
siebie (rzeczy materialne i całą swoją psychikę). Nie dziw się teraz, że
własne dziecko chce od Ciebie co raz więcej i więcej i nie patrzy na Twoje
dobro bo widocznie nienauczyłaś go tego. Zacznij szanować siebie, nie
chamswtem, kłamwstwem lecz szczerością. Myślę, że powiedz jej jak Cię to
boli i jeśli nie jesteś w stanie dać rzeczy materialnych ani uczuć nie
dawaj, ale poczekaj kiedy bedziesz mogla. To TY decydujesz kiedy i gdzie
ofiarujesz coś komuś (tutaj córce). Wten sposób masz szacunek do siebie i
uczysz go do SIEBIE i możesz pokazać w ten sposób, że szacunek masz do niej.
To wszystko zależy od CIEBIE. A nie od rozwrzeszczanej córki. Oczywiście ona
ma prawo do złości, pretensji itd. Ale nie usprawiedliwia to jej zachowań
krzywdzących drugą osobę.
W sprawie jej dziecka mogę jedynie napisać, że to jej prawo gdzie ona weźmie
dziecko i jak je wychowa. Jesli jednak podejrzewasz, że robi krzywdę
(ujmując w szerokim zakresie zachowań nie przyjmowanych jako normalne przez
społeczeństwo) to powinnaś zareagować ( już nie tylko jako babcia, ale jako
człowiek).
Kalinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-04-12 18:03:29
Temat: Re: Urodziłam chamaUżytkownik "siostra"
> i..zostałam ..sama, nie tak miało być, nie czuję sie winna, ale
> ..skrzywdzona, trudno z tym zyć..samej.
To STRASZNE klamstwo!
Nigdy sie nie rodzi chama! NIGDY!
A jeszcze powiedziec cos takiego o wlasnej corce - to swiadczy o utracie
godnosci macierzynskiej.
Na chama sie wychowuje - calymi latami.
Czesto sa to nieuswiadomione bledy.
Owszem, moga byc pewne predyspozycje genetyczne wrodzone, ale nigdy az
takie, zeby nie mozna bylo temu zapobiec.
W zdrowej kochajacej sie rodzinie, kiedy dziecko patrzy kadzego dnia na
kochajacych sie dwoje rodzicow, majacych do siebie wzajemna czesc i
szacunek - do czegos takiego nie dojdzie.
Jaka byla rola ojca?
Przychylam sie do stanowiska Sky'a.
Pe-Korn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-04-12 18:34:07
Temat: Re: Urodziłam chamaPe-Korn pisze:
> Użytkownik "siostra"
>
>> i..zostałam ..sama, nie tak miało być, nie czuję sie winna, ale
>> ..skrzywdzona, trudno z tym zyć..samej.
>
> To STRASZNE klamstwo!
> Nigdy sie nie rodzi chama! NIGDY!
> A jeszcze powiedziec cos takiego o wlasnej corce - to swiadczy o utracie
> godnosci macierzynskiej.
> Na chama sie wychowuje - calymi latami.
> Czesto sa to nieuswiadomione bledy.
> Owszem, moga byc pewne predyspozycje genetyczne wrodzone, ale nigdy az
> takie, zeby nie mozna bylo temu zapobiec.
> W zdrowej kochajacej sie rodzinie, kiedy dziecko patrzy kadzego dnia na
> kochajacych sie dwoje rodzicow, majacych do siebie wzajemna czesc i
> szacunek - do czegos takiego nie dojdzie.
> Jaka byla rola ojca?
> Przychylam sie do stanowiska Sky'a.
> Pe-Korn
no nie wiem, wszak mądrość ludu prawi: kto się chamem urodził, kanarkiem
nie umrze
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-04-12 19:10:26
Temat: Re: Urodziłam chamaUżytkownik "rzeczy pierwsze"
> no nie wiem, wszak mądrość ludu prawi: kto się chamem urodził, kanarkiem
> nie umrze
A wymyslili to tzw. "wysoko urodzeni" coby "chamy" nie wchodzily im w droge.
Pe-Korn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-04-12 19:56:58
Temat: Re: Urodziłam chamaOn 12 Kwi, 16:16, siostra <j...@g...com> wrote:
> i..zostałam ..sama, nie tak miało być, nie czuję sie winna,
> ale ..skrzywdzona, trudno z tym zyć..samej.
Jesli zalozylas sobie jakis swoj scenariusz zycia Twojego i Twojej
corki, a teraz ten scenariusz nie realizuje sie, trudni sie dziwic, ze
jestes rozzalona ponad miare.
Nie tak mialo byc, mowisz.
A jak?
Juz Ci tu powiedziano sporo na ten temat: zbierasz owoce minionych
lat, godzenia sie na wszystko, oddawania wszystkiego, calej siebie,
corce.
A corka, przyzwyczajona do takiej sytuacji, bierze nadal, nie dajac w
zamian tego, czego Ty od niej oczekujesz, tak?
Czy powiedzialas jej, czego oczekujesz?
Spotkalyscie sie posrodku tych Waszych wzajemnych oczekiwan?
Czy kazda z Was wykrzyczala swoje zale, i na tym sie skonczyla
rozmowa, i kolejne sytuacje, ktore nazywasz, i slusznie, horrorem?
Nie zmienisz decyzji corki. Daj jej spokojnie wyjechac.
Potem zas sprobuj wrocic do siebie sprzed lat.
Do swoich marzen, planow, usmiechow.
Pomagasz ludziom.
Pomoz wreszcie sobie :)
Pozdrawiam
Hanka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |