| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-26 10:40:26
Temat: Re: Ustąp miejsca starszymPyzol <p...@s...ca> napisał(a):
> Nie o to chodzi. Mysle,ze w autobusie siedzialo wiecej osob, niz kilkuletnie
> dzieci i ew. to one powinny byc zmobilizowane do ustapienia miejsca.
> Dlaczego male dziecko ma robic cos, co w i d z i, ze dorosli nie robia?
Nie masz pojęcia jak się cieszę, że odczytałaś moje intecje dokładnie tak
jakbym chciał żeby były odczytane. No i fajnie się że możemy się w czymś
zgodzić.
kis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-26 10:50:38
Temat: Re: Ustąp miejsca starszymViadro <un_seen@[NOSPAMEMIL]interia.pl> napisał(a):
> a zauważyłeś że stare rury nie ustąpią miejsca kobiecie w ciąży bądź z
> niemowlakiem (jak kobieta dzieciucha targa w niosidełku)
>
> staruch widzą tylko własne tłuste dupska i myślą jak rozlać te zjeczałe
> sadło na siedzeniu nawet gdy mają isć po trupach i zbluzgać pół autobusu (u
> mnie tylko autobusy jezdżą tramwaje zniknęły gdzieś ok początku XX wieku,
> nie wiem nie było mnie wtedy)
>
> stare skneruchy zamiast ćwiczyć tłuste dupy (o babach mówię) to jeszcze
> bardziej tyją i więcej miejsca zajmują zamiast 1 - 2 siedzenia zamiast 0,5
> m2 - pół autobusu
> a takie dzieciuchy biedne muszą wąchać ich smrody - na stojaka, zgniecone (w
> tłoku) i jeszcze strofowane że piszczą że je bolą plecy czy głowa która
> podlega w tym mom ęcie naciskowi grubej dupy starej baby
Twoje ujęcie problemu konfliktu pokoleń jest bardzo plastyczne, i bardzo
przemawia do mojej wyobraźni. Nie jestem pewien czy zgodzilibyśmy się co do
wniosków, ale opis jest bez zarzutu.
pozdrowienia
kis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-26 11:08:21
Temat: Re: Ustąp miejsca starszym.. z Gormenghast <p...@p...onet.pl> napisał(a):
> Przede wszystkim Kisie, nie mydl tu nikomu oczu kasownikami, gdyż
> nie o kontuzje głowy dziecka tu chodzi (aby uniknąć kontuzji musi ono
> wg Ciebie siedzieć na oddzielnym krzesełku dla dorosłych, wpatrzone
> albo w słaniających się obok na nogach "staruchów", albo w piękne
> widoki za oknem.)
Ja nie mam watpliwosci, ze to nie tylko o kasowniki chodzi. Kilkuletnie
dziecko nie ma szansy zachowac rownowagi gdy autobus/tramwaj gwaltownie
zachamuje a ono stoi. Niezaleznie jak mocno by sie trzymalo, nie utrzyma sie.
Poza tym musi siedziec na krzeselku - jak to ujales - dla doroslych, z tych
przyczyn, ze krzeselek dla dzieci w srodkach komunikacji miejskiej nie ma ;)
A 'slaniajacym sie staruchom' powinni ustapic miejsca dorosli.
W Polsce chyba nie ma plagi slaniajacych sie staruchow?
> PS. Sprawa jest prosta. Małe dziecko - trzymasz na kolanach. Jeśłi
> jest dla Ciebie zbyt ciężkie to znaczy, że powino być już samodzielne
> na tyle by stać bezpiecznie koło Ciebie.
Ciezkie = samodzielne? Ciekawy wniosek.
Jest jeszcze jedna mozliwosc, ktorej nie przewidziales: dziecko siedzi na
krzeselku, a obok stoi matka/ojciec i je asekuruje. Ja nie widze w tym nic
zlego.
> Jeśłi kilkuletnie dziecko uznajeszza "osobę" winna to być osoba zdolna do
> samodzielnych decyzji. Jeśłi nie jest - to jazda na kolana matki. Albo
> ojca.
Kazdy maly czlowiek jest osoba. A wyznacznikiem bycia podmiotem a nie
przedmiotem zdecydowanie nie jest zdolnosc do podejmowania samodzielnych
decyzji.
Pozdrawiam,
Tris
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-26 11:57:02
Temat: Re: [OT] Ustąp miejsca starszymKis Smis:
> Przypuszczam że nieporozumienia miedzy nami mogą być
> związane z tymi rozróżnieniami.
Nie chodzilo mi o nieporozumienia - nie wymagam porozumienia. :)
> Ps Rozumiem że miałeś jakieś dobre powody zeby nazwać
> mnie palantem.
Wlasnie! Mialem i to bardzo dobre, jak zwykle zreszta. :)
Chyba nie sadziles ze kazdy z zadowoleniem przyjmie poglad
gloszacy ze przewaga intelektualna skutkujaca niezadowoleniem
~nierobow to powod do wstydu dla 'za bardzo inteligentnych'. :))
Czasami mam tez wrazenie ze dzialasz co najmniej w dwoch
_roznych_ wersjach.... i to nie pierwszy juz obecnie raz, ale
obserwuje to od sporego czasu z tym ze jak dotad na mniej
ewidentnych 'drobiazgach'.
Zwykle tez latwo mi odniesc sie krytycznie do niektorych Twoich
~nieprzemyslanych tez, wlasnie dlatego ze wygladaja na
wyraznie ~nieprzemyslane.
Co do nicka hmmm... nie mialem zamiaru Cie urazic moja
bezradnoscia dla mocno skomplikowanych nickow. :))
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-26 14:32:16
Temat: Re: [OT] Ustąp miejsca starszymcbnet <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał(a):
> Nie chodzilo mi o nieporozumienia - nie wymagam porozumienia. :)
Nie chodzi mi o to zeby była między nami zgoda bo mam to gdzieś.
Straciłby do siebie zaufanie gdybym się zgadzał z kimś takim jak ty.
Jednakże nawet między ludzmi któzy się nie zgadzają możliwe jest zrozumienie
o co chodzi drugiej stronie. Bez tego niezgadzanie się jest bez sensu, bo nie
niezgadzasz się z kimś czy z tezą kogoś ale wyłącznie z własnym urojeniem na
temat drugiej osoby.
Wydaje mi się ze nie wkładasz w to zbyt wiele wysiłku.
> Wlasnie! Mialem i to bardzo dobre, jak zwykle zreszta. :)
> Chyba nie sadziles ze kazdy z zadowoleniem przyjmie poglad
> gloszacy ze przewaga intelektualna skutkujaca niezadowoleniem
> ~nierobow to powod do wstydu dla 'za bardzo inteligentnych'. :))
Nie rozpoznaje w tym, z czym się nie zgadzasz, śladu własnej myśli. Dla mnie
powodem do wstudu jest być gorszym niż może się być. Niedorozwinęty umysłowo
nie ma powodu żeby się wstydzić. Niedorowinięty moralnie ma powód, bo może
coś z tym zrobić. Nigdy nie mówie ludziom głupim że są głupi. Natomiast warto
to mówić ludziom, którzy mówią głupoty.
> Czasami mam tez wrazenie ze dzialasz co najmniej w dwoch
> _roznych_ wersjach.... i to nie pierwszy juz obecnie raz, ale
> obserwuje to od sporego czasu z tym ze jak dotad na mniej
> ewidentnych 'drobiazgach'.
Wydaje mi się ze działam w większej ilości wersji. Widocznie musze to jeszcze
dopracować.
> Zwykle tez latwo mi odniesc sie krytycznie do niektorych Twoich
> ~nieprzemyslanych tez, wlasnie dlatego ze wygladaja na
> wyraznie ~nieprzemyslane.
Może troche za łatwo ci to idzie. Tak czy inaczej lubie przyjrzeć się odbiciu
moich słów, więc rób dalej swoje.
> Co do nicka hmmm... nie mialem zamiaru Cie urazic moja
> bezradnoscia dla mocno skomplikowanych nickow. :))
Nie uraziłeś mnie. Mów mi kis. Smis jest tylko do rymu.
kis
Ps Jak będę w nastroju do walki to się do ciebie o coś przypieprze.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-26 14:59:15
Temat: Re: [OT] Ustąp miejsca starszymKis Smis:
> Może troche za łatwo ci to idzie.
Wg Ciebie za latwo? - no wiesz, roznie bywa.
W Twoim przypadku rzeczywiscie jakos dosyc latwo.
> Tak czy inaczej lubie przyjrzeć się odbiciu moich słów,
> więc rób dalej swoje.
W zasadzie nie interesuja mnie tacy ktorzy uwielbiaja sie mylic. :)
Ale bede pamietac. ;DDD
Dzieki. :)
> Ps Jak będę w nastroju do walki to się do ciebie o coś przypieprze.
Tzn do moich slow - chciales pewnie wyrzeknac. ;DDD
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-26 15:41:21
Temat: Re: Ustąp miejsca starszym
"Bula"
a sproboj takie osobie zwroci uwage, to moze parasolka w
> glowe dostac.
Jak to dobrze, ze ja na starosc bede jezdzic autobusami gdzie indziej! ( dla
pasazerow, oczywiscie).:):):)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-26 18:30:14
Temat: Re: [OT] Ustąp miejsca starszymcbnet
> nie zaobserwowalem abys kogos przeprosil, a okazji
> miales juz co niemiara. ;)
może nie miał za co?;)
pozdrawiam
mela
--
memento mori
http://melandra.blog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-26 22:47:05
Temat: Re: [OT] Ustąp miejsca starszymMeadentia:
> może nie miał za co?;)
No tak, niektorzy to nigdy nie miewaja za co. ;DDD
Moze on z tych-takich-tam wlasnie? ;))
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-27 08:26:41
Temat: Re: [OT] Ustąp miejsca starszymcbnet wrote:
| cbnet:
|| ... wydajesz sie byc zbyt prymitywny emocjonalnie...
|
| Uprzedzajac ew. zapytania wyjasniam: jeszcze nigdy
| nie zaobserwowalem abys kogos przeprosil, a okazji
| miales juz co niemiara. ;)
19.05.2001 15:56 - w rozmowie z Arkiem (Astec SA) [występowałem wówczas jako
Paulo]
"> Nic mnie nie obchodzi co ona napisała. Mnie interesuje to co Ty mówisz bo
jak
> chcesz
> bronić prawa homoseksualistów do ich ludzkiej godności i tolerancji wobec
nich to
> nie
> możesz sam łamać tych praw wobec innych.
>
> Arek
Wiesz co, masz racje, bylem wobec Ciebie bardziej uszczypliwy niz Ty wobec
mnie i to czesto nie
sprowokowany. Przepraszam Cie za nazywanie Cie nazwa firmy, przekrecanie go
oraz Twojego imienia.
Paulo"
Nie mam czasu szperać więcej, ale były i inne okazje. Nie musiało w nich
występować słowo "przepraszam".
A tak w ogóle jest to obrzydliwe, że ktoś taki jak ty, obrażający ludzi na
pęczki i naprawdę nigdy nie przepraszający, jest aż tak bezczelny, żeby
próbować innym ludziom wmawiać, że ja tak robię.
Nie potrzebuję jednak twoich przeprosin. Brzydzę się takim postępowaniem jak
twoje.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |