« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-05-11 16:21:55
Temat: Uświęcony bestialski mordDziś tak mnie tknęło gdy miałem Biblię w rękach,
o czym właściwie jest ta książka?
O próbie wychowania człowieka przez Boga, którego
zawiódł i nadal zawodzi pasmem swoich dziejów.
I bestialski mord na jego dziecku, który paradoksalnie
oczyszcza przecież człowieka. Dzięki przebaczeniu skatowanego
nieludzko człowieka ludzkość stała się przecież lepsza.
A najgorsze jest chyba to, że podchodzimy do tego tak bardzo
bez krytycznie:
- o czym dziś było na religii.
- o Jezusku, który został zamęczony i umarł na krzyżu, za nas.
A co to, za nas umierać trzeba było?
Albo jeszcze lepiej:
- co masz na szyi?
- złotego Jezuska na krzyżu, dostałem na komunii.
Dziecko nosi na szyi figurkę zmaltretowanych i sprofanowanych
zwłok ludzkich, ale przecież nikt nie widzi nic w tym złego.
A jednocześnie rażą nas zbrodnie krzyczące do nas z czołówek gazet,
które wszak mają bardzo duże nakłady.
Zastanawia mnie też trochę, czemu Biblia nakazuje nadstawić
drugi policzek?
Czyżby wiadomo było, że zostanie wymierzony bo taka jest natura ludzka?
Bo chociaż tyle można było nam przekazać w obliczu mordu,
który przecież na uświęcił i zmył z nas winy?
Czy dzień chociażby tutaj, bez wywyższenia się nad innych,
odreagowania: wyzwania czy zbluzgania kogoś, albo wydrwienia jego życia
robi z nas faktycznie lepszych w obliczu tego, do czego jesteśmy zdolni
i stawiamy sobie za symbol naszej ludzkości?
Ciekawe co w ogóle może przemawiać za tym, że jesteśmy jakoś normalni?
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-05-11 16:38:51
Temat: Re: Uświęcony bestialski mordPiotr pisze:
> Ciekawe co w ogóle może przemawiać za tym, że jesteśmy jakoś normalni?
Odpowiedź jest jedna, ale jej nie lubisz. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-05-11 16:42:26
Temat: Re: Uświęcony bestialski mordmedea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> Ciekawe co w ogóle może przemawiać za tym, że jesteśmy jakoś normalni?
>
> Odpowiedź jest jedna, ale jej nie lubisz. :)
>
> Ewa
Bez przesady, zwierzęta potrafią bez wysiłku pobić nas w tym na głowę ;-)
Piotrke
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-05-11 18:14:36
Temat: Re: Uświęcony bestialski mordDnia Tue, 11 May 2010 18:21:55 +0200, Piotr napisał(a):
> Dziś tak mnie tknęło gdy miałem Biblię w rękach,
> o czym właściwie jest ta książka?
> O próbie wychowania człowieka przez Boga, którego
> zawiódł i nadal zawodzi pasmem swoich dziejów.
> I bestialski mord na jego dziecku, który paradoksalnie
> oczyszcza przecież człowieka. Dzięki przebaczeniu skatowanego
> nieludzko człowieka ludzkość stała się przecież lepsza.
> A najgorsze jest chyba to, że podchodzimy do tego tak bardzo
> bez krytycznie:
> - o czym dziś było na religii.
> - o Jezusku, który został zamęczony i umarł na krzyżu, za nas.
> A co to, za nas umierać trzeba było?
> Albo jeszcze lepiej:
> - co masz na szyi?
> - złotego Jezuska na krzyżu, dostałem na komunii.
> Dziecko nosi na szyi figurkę zmaltretowanych i sprofanowanych
> zwłok ludzkich, ale przecież nikt nie widzi nic w tym złego.
> A jednocześnie rażą nas zbrodnie krzyczące do nas z czołówek gazet,
> które wszak mają bardzo duże nakłady.
> Zastanawia mnie też trochę, czemu Biblia nakazuje nadstawić
> drugi policzek?
> Czyżby wiadomo było, że zostanie wymierzony bo taka jest natura ludzka?
> Bo chociaż tyle można było nam przekazać w obliczu mordu,
> który przecież na uświęcił i zmył z nas winy?
> Czy dzień chociażby tutaj, bez wywyższenia się nad innych,
> odreagowania: wyzwania czy zbluzgania kogoś, albo wydrwienia jego życia
> robi z nas faktycznie lepszych w obliczu tego, do czego jesteśmy zdolni
> i stawiamy sobie za symbol naszej ludzkości?
> Ciekawe co w ogóle może przemawiać za tym, że jesteśmy jakoś normalni?
> Piotrek
Najbardziej to, że zadałeś/zadajemy te wszystkie pytania :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2010-05-11 19:15:30
Temat: Re: Uświęcony bestialski mordOn 11 Maj, 18:21, Piotr <p...@b...pl> wrote:
> Czy dzień chociażby tutaj, bez wywyższenia się nad innych,
> odreagowania: wyzwania czy zbluzgania kogoś, albo wydrwienia jego życia
> robi z nas faktycznie lepszych [...]
Że... co proszę?
Hehehhehehehe...ehe...he... :-))))))
> w obliczu tego, do czego jesteśmy zdolni
> i stawiamy sobie za symbol naszej ludzkości?
W obliczu tego, do czego jesteśmy zdolni - rzeczywiście. Istne
"aniołki" na tej grupie. ;-)
> Ciekawe co w ogóle może przemawiać za tym, że jesteśmy jakoś normalni?
Dobrze postawione pytanie. W pierwszej jednak kolejności należałoby
odpowiedzieć na nie kontrpytaniem - co to jest "normalność" w ogóle.
Pozdrawiam,
darr_d1
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |