Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.
onet.pl
From: "marianek" <m...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Uzależnienie od kawy (krótka historia)
Date: 30 Sep 2004 04:40:30 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 44
Message-ID: <2...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1096512030 17065 213.180.130.18 (30 Sep 2004 02:40:30
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 30 Sep 2004 02:40:30 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 213.77.204.4, 192.168.243.36
X-User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; en-US; rv:1.5) Gecko/20031020
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:289896
Ukryj nagłówki
Witam.
Przejdę od razu do rzeczy, moja historia wygląda tak:
1. Od 6 lat staram się nie pić kawy.
2. Ma ona na mnie co raz gorszy wpływ, ostatnie badanie wątroby to ALAT 155
(granica 45), ASPAT 75 (granica 40).
3. Moje postanowienia jej niepicia nie można nazwac nawet słomianymi - kładę się
wkurzony że wypiłem dużo kaw, wstaję zaparty że nie będę pił, za 2 godzinki
sięgam po jedną ("pierwszą i ostatnią"), worek się rozpruwa i do wieczora po raz
kolejny wypijam z 5.
4. Niepicie kawy udaje mi się na max. 3 dni i to tylko wtedy, gdy wcześniej
pójdę się upić alkoholem. Robię to wtedy, gdy danego dnia i tygodnia wypijam
tyle kawy, że zaczynam odczuwać do niej fizjologiczny wstręt (psychologicznie
jest ok, tylko jakby organizm nie chciał przyjmować więcej i wstręt we mnie
wytwarzał). Jest to jakby potrzeba odurzenia się (czymkolwiek innym niż kawa, do
której czuję opisany wyżej wstręt). Na kacu wytwarza się we mnie potrzeba
faszerowania się soczkami, witaminkami, itd. przez co udaje mi się uniknąć na
trochę kawy.
5. Niewysypiam się, moje samopoczucie jest dołkowate przez większość czasu. Gdy
nie piję kawy odczuwam mocną senność, śpię dłużej, budzę się senny, itd. Jednak
po 2, 3 dniach takiego neptykowania zaczynam czuć się ok - więcej i lepiej mogę
pracować, robię wtedy więcej w ciągu godziny niż na kawie przez cały dzień.
Niestety wracam do kawy i dobre samopoczucie zanika po kilku dniach.
6. Moje zachowanie na kawie jest bardziej "spięte". Myślę i mówię szybko (za to
schematycznie), gestykuluję spinając mięśnie ramion i dłoni, dla otoczenia
jestem bardziej wredny. Gdy jestem od kilku dni bez kawy myślę niby wolniej, ale
lepiej, bardziej innowacyjnie (przez co wszystko wychodzi mi lepiej), mniej się
denerwuję, mniej gestykuluję, mam lepszy kontakt z ludźmi..
Próbowałem picia bezkofeinowej (miało to niezły nawet efekt na krótą metę),
herbaty (efekt żaden), itd.. Skoro ALAT 155 nie może mnie powstrzymać od picia
kawy, to co może? :( Czy jest jakikolwiek sposób? Czy da się coś wszczepić pod
skórę? Innej drogi nie widzę :( Chcę normalnie żyć, kawa powoduje we mnie jakby
uwypuklanie psychopatycznych zachowań, myśli i reakcji, spadek aktywności
(prawie do zera).
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|