Witam wszystkich,
Temat wielokrotnie walkowany ale powtórze sie:
Po studiach wojsko zglosilo sie do mnie z "oferta" 3 miesiecznego
szkolenia. Na komisji dawno temu dostalem A z adnotacja o
krótkowzrocznosci obu oczu.
Pracuje i jakos mi nie mam zamiaru zmieniac tego stanu rzeczy.
Wystosowalem tedy wniosek do WKU o ponowna komisje lekarska
(pogorszenie wzroku) i tu zaczynaja sie schody.

Wada rzeczywiscie sie poglebila bo wg badan komputerowych sprzed
dwóch lat (recepta na okulary) na kwitku z badania stoi:
<R> S -5.00 C -1.25 S.E. -5.75
<L> S -6.00 C -1.00 S.E. -6.50

Niedawno robilem nowe badania, równiez komputerowo, i wyszlo z nich
ze mam
<R> - 6.5 i <L> -7,75 i cylindry bez zmian.

Ok, wiec wg Zalacznika nr 1 do rozporzadzenia ministra Obrony
Narodowej z dnia 10 czerwca 1992 r. mam wade powyzej -6D, Korekcja
szklami powinna byc okolo -6 i -6,7 - luz, kategoria D.

Zrelaksowany ide na komisje, panowie skierowuja mnie na badania do
ordynatora Oddzialu Okulistycznego Szpitala....Wojskowego. No i juz
czulem ze cos moze byc nie tak:>
Ale mówie sobie luz, przeciez badania na komputerze nie klamia.
Pan ordynator, taki troche weterynarz, sadza mnie i kaze czytac z
tablicy, no to mu czytam, troszke tam naciagam wiadomo. I mysle
sobie - to pewnie wstep przed komputerowym...
Weterynarz wzial spojrzal na recepte na okulary (stara), na inne
papiery nawet nie zerknal chociaz mu mówie ze sa aktualne.
Weterynarz pisze cos tam, czytam... i o zgrozo :
-4 i -6.

Ni huhu nie kapuje wiec gadka, ze co i jak, weterynarz mówi ze
zapominamy ze jestesmy w Europie i cos tam dalej o tym ze w Anglii i
Francji najlepiej szkola rezerwistów (LOL - bo w UK jest armia
zawodowa) itd. i ze lepiej miec A i najlepiej to kazdy powienien
odbyc sluzbe. No w kazdym razie widze ze koles lekko nie
teges.,mówie mu ze praca itp ale gosc nie kontaktuje, wiadomo
wojskowy.
Luz, ide do komisji z wynikami i sie pytam o co chodzi.

I teraz UWAGA, bo tego to juz wogóle nie rozumiem.

Facet mi tlumaczy, ze to jest tak, ze dla komisji to robia badania
"do jednosci", a komputerowo to robia badania "do dziesietnych" i
ze oczywiscie rozpatrza, ale nie ma szans na D.
Ja rozumiem tylko ze nie ma szans na D, ale do jednosci i do
dziesietnych ni huhu (ze niby zaokraglaja sobie w dól czy co?)
Moze mi ktos biegly wyjasni o co chodzi, i co robic dalej? Warto
odwolywac sie wyzej do Wojewódzkiej Komisji Lekarskiej, jak
dostane decyzje?

Z góry dziekuje za pomoc i pozdrawiam
Xrey