| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-10-25 21:35:34
Temat: Walka z nornicamiWitam
Wprawdzie temat trochę mało ogrodniczy, ale o kretach już było:)
Na mojej działce rośnie lawinowo populacja nornic. Mam zakaz używania
chemii (Władza Najwyższa Domowa...), przyzwyczaić sie trudno, bo zżerają
już wszystko. Mam wprawdzie kota, ale on nornice totalnie olewa i nie
pomagają żadne zachęty. Ściągnąłem na działkę jeże, ale one zjadły tylko
winniczki :(
Jedyna nadzieją stały się łasice. Są skuteczne a na mojej działce mają
świetne warunki - dużo krzewów, trochę drzew i kamieni. Ale nigdzie nie
mogę trafić na hodowlę. Obdzwoniłem kilka zoo, ale oni zajmują sie
zwierzętami powyżej 100kg... Przecież nie kupię hipopotama do walki z
nornicami.
W odwodzie mam jeszcze zaskrońce... ale nie bardzo wierzę w ich skuteczność
Jeśli ktoś zna miejsce gdzie można kupić parkę łasic - proszę o info
Pozdrowienia
Jan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-10-26 05:36:21
Temat: Re: Walka z nornicami
> Na mojej działce rośnie lawinowo populacja nornic. Mam zakaz używania
> chemii (Władza Najwyższa Domowa...),
Władza też może być całkiem głupia, co było widać, słychać i tak dalej.
Kup jednego chomika , aby pokazać Władzy krwiożerczą bestię, do tego kilka
paczek granulek do trucia nornic. Wkładaj po odrobinie do dziur, bo jeśli
tego nie zrobisz zeżrą wszystko co się da.
Pozdrawiam konspiracyjnie.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-10-26 06:25:52
Temat: Re: Walka z nornicami
----- Original Message -----
From: "mirzan" <l...@o...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Friday, October 26, 2007 7:36 AM
Subject: Re: Walka z nornicami
> Na mojej działce rośnie lawinowo populacja nornic. Mam zakaz używania
> chemii (Władza Najwyższa Domowa...),
Władza też może być całkiem głupia, co było widać, słychać i tak dalej.
Kup jednego chomika , aby pokazać Władzy krwiożerczą bestię, do tego kilka
paczek granulek do trucia nornic. Wkładaj po odrobinie do dziur, bo jeśli
tego nie zrobisz zeżrą wszystko co się da.
Pozdrawiam konspiracyjnie.Mirzan
:))))))
Ja mam kota na swojej Ponderozie
:)
Zasaadniczo jest on na karmie , ktora jemu przywoze
ale czasami biega z jakimis nornicami zebach.
Nornic jednak jest tysiace i chetnie uzylbym jaiejs chemii
ale obawiam sie , ze pozniej nasz Koteczek zje taka zatruta nornice
:(
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-10-26 06:33:36
Temat: Re: Walka z nornicami
> Nornic jednak jest tysiace i chetnie uzylbym jaiejs chemii
> ale obawiam sie , ze pozniej nasz Koteczek zje taka zatruta nornice
Koty są inteligentne, zatrutych gryzoni nie jedzą.Wolą myszy od nornic,
wiadomo,że są smaczniejsze.A kreta kot nie zje,nawet podanego na talerzu.
Stosuj Ratron
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-10-26 10:05:45
Temat: Re: Walka z nornicamiMiałem kiedyś kota, który co parę dni przynosił kreta i kładł na progu (za
każdym razem innego;-)
Faktycznie do konsumpcji się nie kwapił ale polował na nie namiętnie.
Potrafił pół dnia się czaić aż do skutku.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-10-26 10:39:58
Temat: Re: Walka z nornicami
On Fri, 26 Oct 2007, Jacek wrote:
> Miałem kiedyś kota, który co parę dni przynosił kreta i kładł na progu (za
> każdym razem innego;-)
> Faktycznie do konsumpcji się nie kwapił ale polował na nie namiętnie.
> Potrafił pół dnia się czaić aż do skutku.
> Jacek
To musial buc kot-hindus. Doskonalil sie poprzez medytacje.
Pozdr.
D.P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-10-26 13:44:34
Temat: Re: Walka z nornicamiNaj pisze:
> Witam
> Wprawdzie temat trochę mało ogrodniczy, ale o kretach już było:)
> Na mojej działce rośnie lawinowo populacja nornic. Mam zakaz używania
> chemii (Władza Najwyższa Domowa...), przyzwyczaić sie trudno, bo zżerają
> już wszystko. Mam wprawdzie kota, ale on nornice totalnie olewa i nie
> pomagają żadne zachęty. Ściągnąłem na działkę jeże, ale one zjadły tylko
> winniczki :(
> Jedyna nadzieją stały się łasice. Są skuteczne a na mojej działce mają
> świetne warunki - dużo krzewów, trochę drzew i kamieni. Ale nigdzie nie
> mogę trafić na hodowlę. Obdzwoniłem kilka zoo, ale oni zajmują sie
> zwierzętami powyżej 100kg... Przecież nie kupię hipopotama do walki z
> nornicami.
> W odwodzie mam jeszcze zaskrońce... ale nie bardzo wierzę w ich skuteczność
> Jeśli ktoś zna miejsce gdzie można kupić parkę łasic - proszę o info
> Pozdrowienia
> Jan
>
U mnie sprawę załatwiają dwa psy. Jak już nornice wszystko zeżrą, to się
Władza na pewno zastanowi - albo nornice, albo ogródek :-D
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-10-26 17:17:33
Temat: Re: Walka z nornicami
Użytkownik "Darek Pakosz" <d...@d...abc.com.pl> napisał
To musial buc kot-hindus. Doskonalil sie poprzez medytacje.
Ależ skąd. Krajowy dachowiec buras pręgowany płci męskiej. Na dodatek
polował jeszcze i to skutecznie na szpaki i mniej skutecznie na wróble a i
czasami gołebia przyniósł. Niestety nie "reprodukowałem" go a może szkoda
;-)
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-10-26 18:15:29
Temat: Re: Walka z nornicamiJacek pisze:
> Użytkownik "Darek Pakosz" <d...@d...abc.com.pl> napisał
>
> To musial buc kot-hindus. Doskonalil sie poprzez medytacje.
>
>
> Ależ skąd. Krajowy dachowiec buras pręgowany płci męskiej. Na dodatek
> polował jeszcze i to skutecznie na szpaki i mniej skutecznie na wróble a i
> czasami gołebia przyniósł. Niestety nie "reprodukowałem" go a może szkoda
Żadne zwierzę nie zjada kreta!!!
Naprawdę.
Nawet krety wzajemnie sie nie zjadają.
Może sekret tkwi w budowie futra kreta gdzie włosy sterczą pionowo i
wynika z tego problem z wydaleniem resztek.
;-)
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-10-26 19:25:26
Temat: Re: Walka z nornicamiUżytkownik Smal Tadeusz napisał:
>> Na mojej działce rośnie lawinowo populacja nornic. Mam zakaz używania
>> chemii (Władza Najwyższa Domowa...),
>
> Nornic jednak jest tysiace i chetnie uzylbym jaiejs chemii
> ale obawiam sie , ze pozniej nasz Koteczek zje taka zatruta nornice
>
Ja widzę problem w tym, że nornice nie jedzą wszystkiego na miejscu
lecz wynoszą do swoich magazynów. 2 razy znalazłam takie.
Trudno przewidzieć, gdzie trutkę zdeponują.
Pozdrawiam, Barbara
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |