| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-14 03:10:34
Temat: Wam też sie udzielił walentynkowy nastrój ??heh
Mieliście kiedyś wrażenie płynięcia po świecie ??
To takie uczucie niezależności, świat płynie sobie, a ja sobie płynę
niezależnie. Oczywiście prądy działają na mnie, ale nie znacznie. Momentami
jest fajnie, ale to jest poprostu z czasem głupie, płyniesz gdzieś i nie
wiesz nawet gdzie...
....do śmierci ??
a może do życia wiecznego ??
w sumie to powinienem mieć to gdzieś, bo i tak nie mam na to wpływu.
Płynięcie samemu też mija się z celem. cholera znowu powróciłem do tematu
samotności, znowu rozpacz. Niby żyje sam, nie narzekam mam prawie wszystko
czego chce. Ale ta idylla jest pusta brakuje jej czegoś/ kogoś. Kilka
dziewczyn już sie chciało do niej dostać, ale ja ich nie dopuściłem, i
dobrze po co mi kamień u nogi? Dziewczyna do której nic nie czuje nadaje sie
na koleżankę a nie na partnerkę. Pewnie z takim rozumowaniem zosatne samotny
przez ddłłuuugggii czas (!), ale jeśli pozostaje w zgodzie z sobą to jest to
zjawisko jak najbardziej prawidłowe... (mam nadzieję :/ )
Dlaczego świat stworzył takiego kogoś jak ja ??
musiał mieć wtedy dobry nastrój :D
nie no znowu ....
popadam w skrajności, od załamania do napadów śmiechu :/
...i to wszystko przez 1 małą osóbkę...
... jejku żył bym pewnie jeszcze sobie (spokojnie), ale ona
musiała mi zakręcić w głowie i ... odejść :( .
Wam też sie udzielił walentynkowy nastrój ??
~szczęśliwy Shadow, pozdrówka dla samotnych !!! ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-02-14 10:38:58
Temat: Re: Wam też sie udzielił walentynkowy nastrój ??
Użytkownik "shadowofdarknes" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c0k3cq$bap$1@nemesis.news.tpi.pl...
> heh
>
> Mieliście kiedyś wrażenie płynięcia po świecie ??
> To takie uczucie niezależności, świat płynie sobie, a ja sobie płynę
> niezależnie. Oczywiście prądy działają na mnie, ale nie znacznie. Momentami
> jest fajnie, ale to jest poprostu z czasem głupie, płyniesz gdzieś i nie
> wiesz nawet gdzie...
Tak, miałem jak nie miałem żony, dziecka i nie pracowałem ...
Twoje zdrowie !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-14 14:37:50
Temat: Re: Wam też sie udzielił walentynkowy nastrój ??shadowofdarknes; <c0k3cq$bap$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> heh
>
> Mieliście kiedyś wrażenie płynięcia po świecie ??
> To takie uczucie niezależności, świat płynie sobie, a ja sobie płynę
> niezależnie. Oczywiście prądy działają na mnie, ale nie znacznie. Momentami
> jest fajnie, ale to jest poprostu z czasem głupie, płyniesz gdzieś i nie
> wiesz nawet gdzie...
Pewnie jak byś poszukał w filozofiach Wschodu, to byś znalazł
odpowiednik. Ja niestety nie mogę na razie wywartościować tego uczucia -
jako bezrobotnemu trochę trudno mi się wypowiadać na temat poddawania
się "wewnętrznemu kompasowi", bo jak na razie kompas zawodzi ;). Jedno
małe ale - popatrz na eTaTową książkę, którą przytacza, popatrz na
maniaków [tu trochę strzelam] - i autor książki i chorzy zapewne też
doświadczają tego stanu, tylko zamiast zatrzymać się na granicy słów,
próbują na szybko zracjonalizować/zamknąć w słowach ten stan/wykorzystać
wiedzę, że się "wie", mimo że proces osiągania "jasności" nie został
jeszcze zamknięty - coś jak gościu, który oddaje pieniądze do Banku, a
dostawszy pierwsze odsetki wydaje wszystko łącznie z wkładem. ;)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-14 15:40:08
Temat: Re: Wam też sie udzielił walentynkowy nastrój ??shadowofdarknes:
>Dlaczego świat stworzył takiego kogoś jak ja ??
>musiał mieć wtedy dobry nastrój :D
To na wypadek aby ta perełka
nie pozostała jedynie ciągiem
zer i jedynek na twardych dyskach
serwerów grup dyskusyjnych.
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-15 06:27:39
Temat: Re: Wam też sie udzielił walentynkowy nastrój ??On Sat, 14 Feb 2004 04:10:34 +0100, shadowofdarknes wrote in
<c0k3cq$bap$1@nemesis.news.tpi.pl>:
> dobrze po co mi kamień u nogi? Dziewczyna do której nic nie czuje nadaje sie
> na koleżankę a nie na partnerkę. Pewnie z takim rozumowaniem zosatne samotny
> przez ddłłuuugggii czas (!), ale jeśli pozostaje w zgodzie z sobą to jest to
Może tak, może nie.
> zjawisko jak najbardziej prawidłowe... (mam nadzieję :/
MZ prawidłowe, dojrzałe.
:)
Pozdrawiam.
--
[Paweł Zioło http://fotozielsko.prv.pl][Signature powered by Fortune-mod]
Remember, DESSERT is spelled with two `s's while DESERT is spelled with
one, because EVERYONE wants two desserts, but NO ONE wants two deserts.
-- Miss Oglethorp, Gr. 5, PS. 59
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-15 16:24:24
Temat: Re: Wam też sie udzielił walentynkowy nastrój ??Filip Sielimowicz <sielim@wyrzucic_wp.pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "shadowofdarknes" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:c0k3cq$bap$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > heh
> >
> > Mieliście kiedyś wrażenie płynięcia po świecie ??
> > To takie uczucie niezależności, świat płynie sobie, a ja sobie płynę
> > niezależnie. Oczywiście prądy działają na mnie, ale nie znacznie.
Momentami
> > jest fajnie, ale to jest poprostu z czasem głupie, płyniesz gdzieś i nie
> > wiesz nawet gdzie...
>
> Tak, miałem jak nie miałem żony, dziecka i nie pracowałem ...
A jak już zorganizowałeś sobie małżonę, zapewniłeś potomstwo i dopadła cię
praca, to już wiesz dokąd płyniesz? Czy może raczej za burtę nie wyglądasz?
Pozdrawiam,
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-15 17:36:32
Temat: Re: Wam też sie udzielił walentynkowy nastrój ??
Użytkownik "darek miauu" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c0o6fo$3ba$1@inews.gazeta.pl...
> A jak już zorganizowałeś sobie małżonę, zapewniłeś potomstwo i dopadła cię
> praca, to już wiesz dokąd płyniesz? Czy może raczej za burtę nie wyglądasz?
Za burtę wyglądać ?!? Broń Boże ! Małżonka by mnie zabiła !
To nie tak, że wiem, dokąd płynę (wszyscy płyniemy do trumny), ale
nie mogę sobie pozwolić na to, by ignorować pojawiające się zewsząd
skałki. Nie płynę na grzbiecie wieloryba o wdzięcznym imieniu PARENTS,
ani też nie jestem małą samotną rybką, która się w każdą szczelinę wciśnie.
Po prostu muszę skały obserwować z dużo większą uwagą, z daleka
wybierać takie przesmyki, w które zmieszczę się nie tylko ja, ale
także jednym ciurkiem wejdzie też moja żona z prasolką i dzidzia z
łóżeczkiem. Prawdę mówiąc nie jest to możliwe. Sytuacja jest
bardziej skomplikowana: zazwyczaj żona idzie zupełnie innym
przesmykiem, który sama dobiera do swojej postury, musimy
się tylko jeno co jakiś czas zwoływać, żeby się za bardzo nie
oddalić. A dzidzia raz tędy, raz tamtędy. Łóżeczko też różnie ...
Inaczej: jestem wielorybem o imieniu na P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-15 22:32:46
Temat: Re: Wam też sie udzielił walentynkowy nastrój ??Filip Sielimowicz <sielim@wyrzucic_wp.pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "darek miauu" <t...@g...pl> napisał w
wiadomośc
> i
> news:c0o6fo$3ba$1@inews.gazeta.pl...
> > A jak już zorganizowałeś sobie małżonę, zapewniłeś potomstwo i dopadła
cię
> > praca, to już wiesz dokąd płyniesz? Czy może raczej za burtę nie
wyglądasz?
>
> Za burtę wyglądać ?!? Broń Boże ! Małżonka by mnie zabiła !
>
> To nie tak, że wiem, dokąd płynę (wszyscy płyniemy do trumny), ale
> nie mogę sobie pozwolić na to, by ignorować pojawiające się zewsząd
> skałki. Nie płynę na grzbiecie wieloryba o wdzięcznym imieniu PARENTS,
> ani też nie jestem małą samotną rybką, która się w każdą szczelinę wciśnie.
> Po prostu muszę skały obserwować z dużo większą uwagą, z daleka
> wybierać takie przesmyki, w które zmieszczę się nie tylko ja, ale
> także jednym ciurkiem wejdzie też moja żona z prasolką i dzidzia z
> łóżeczkiem. Prawdę mówiąc nie jest to możliwe. Sytuacja jest
> bardziej skomplikowana: zazwyczaj żona idzie zupełnie innym
> przesmykiem, który sama dobiera do swojej postury, musimy
> się tylko jeno co jakiś czas zwoływać, żeby się za bardzo nie
> oddalić. A dzidzia raz tędy, raz tamtędy. Łóżeczko też różnie ...
> Inaczej: jestem wielorybem o imieniu na P.
navigare necesse est, vivere non est necesse.
Zwłaszcza 'vivere' wieloryba ;)
A 'navigare' dobrze umieć, bez względu na gatunek rybki.
Pozdrawiam,
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |