Warzywa a wysypisko śmieci.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2

1. Data: 2001-02-15 16:11:54

Temat: Warzywa a wysypisko śmieci.
Od: "Adam Rześki" <k...@k...com> szukaj wiadomości tego autora

Pracze Odrzańskie to dzielnica Wrocławia najdalej wysunięta
na północny-zachód (u ujścia Odry). Mieszkałem tam kilka lat
temu. Klimaty były dość często śmierdzące. Od wysypiska (śmieci
prawie z całego Wrocławia) do Zespołu Szkół Rolniczych i
Ogrodniczych w linii prostej jest ok. 1 km. Kiedyś ponoć,
niedaleko szkół były pola do zajęć praktycznych. Obecnie nie ma
tam takich konkretnych zajęć z rolnictwa i ogrodnictwa
(zwłaszcza tego ekologicznego). W owej dzielnicy często przebywa
dużo młodzieży. Częściej przebywają tam mieszkańcy tych okolic.
Fetor od wysypiska jest okropnie uciążliwy. Przedostaje się
przez szparki w oknach i czuć go nawet przed snem.
Po dłuższym pobycie w tych okolicach ubranie przesiąka tym
charakterystycznym smrodem i pozostaje na nim nawet po kilku
zwykłych praniach. Napisałem o tym ponieważ znów poczułem ten
przykry zapach mimo tego, że już tam nie mieszkam .
Najprawdopodobniej po zjedzeniu buraków czerwonych. Nie wiem
skąd one znalazły się w sklepie warzywnym. Pamiętam, że na
Praczach, niedaleko (nawet dość blisko) tego wysypiska uprawiano
jakieś rośliny (bodajże ziemniaki).

Czy jest możliwe aby warzywa z takich okolic trafiały do
sklepów ? Skąd mogę wiedzieć gdzie i jak są uprawiane warzywa i
owoce sprzedawane w sklepie, na targowisku ? Przecież sprzedawca
mi tego raczej nie powie. Czy jest ktoś kto sprawuje nad tym
kontrolę (jakaś instytucja lub urząd) ? Dlaczego tak mało tzw.
zdrowej żywności ?
Czy te obiboki z rządu mają jakiś wpływ na to aby w sprzedaży
była zdrowa żywność w przystępnej cenie ?
Czy te obiboki lub ktoś inny może zmienić coś, aby uczniowie z
Zespołu Szkół Rolniczych i Ogrodniczych oraz mieszkańcy Pracz
Odrzańskich nie musieli wdychać tych uciążliwych smrodów z
wysypiska ???!!!

Adam Rześki