« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-11-02 19:46:51
Temat: WasabiPoproszono mnie o odpytanie szanownego grona o doświadczenie:
,,[...]co zrobić ze zdrowym, całkiem świeżym korzeniem
wasabi (Wasabia japonica (Miq.) Matsum.)?
Pewno nic z tego nie wyjdzie, bo to chyba trzeba
jak ryż w wodzie sadzić, ale zapytać może byś
mógł...''
Więc pytam: wi ktoś cokolwiek na ten temat? Jak to wsadzić do ziemi by nie
zmarnować?
Pozdrawiam,
Grzesiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-11-02 20:01:46
Temat: Re: WasabiDnia Wed, 02 Nov 2005 20:46:51 +0100, Grzegorz Sapijaszko
napisał(a):
> Więc pytam: wi ktoś cokolwiek na ten temat? Jak to wsadzić do ziemi by nie
> zmarnować?
>
A limeryk??
Bez limeryku nikt nie odpowie:)
--
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-11-02 20:04:15
Temat: Re: Wasabi> Poproszono mnie o odpytanie szanownego grona o doświadczenie:
>
> ,,[...]co zrobić ze zdrowym, całkiem świeżym korzeniem
> wasabi (Wasabia japonica (Miq.) Matsum.)?
>
> Pewno nic z tego nie wyjdzie, bo to chyba trzeba
> jak ryż w wodzie sadzić, ale zapytać może byś
> mógł...''
>
> Więc pytam: wi ktoś cokolwiek na ten temat? Jak to wsadzić do ziemi by nie
> zmarnować?
"To" potrzebuje krystalicznie czystej wody spływającej po zboczach nieczynnych
wulkanów...nie wiem, czy odtworzysz:(
Pozdrawiam, Basia.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-11-02 20:59:22
Temat: Re: Wasabi> Poproszono mnie o odpytanie szanownego grona o doświadczenie:
>
> ,,[...]co zrobić ze zdrowym, całkiem świeżym korzeniem
> wasabi (Wasabia japonica (Miq.) Matsum.)?
>
> Pewno nic z tego nie wyjdzie, bo to chyba trzeba
> jak ryż w wodzie sadzić, ale zapytać może byś
> mógł...''
>
> Więc pytam: wi ktoś cokolwiek na ten temat? Jak to wsadzić do ziemi by nie
> zmarnować?
>
> Pozdrawiam,
> Grzesiek
Czy to się je? Spytałem przed chwilą kolegę z Kanady, czy gdzieś
pod płotem u nich nie rośnie.Jak się dowie, to odpowie.
Czy skorzystasz z pułapek?
Pozdrawiam,dzięki za drzewko.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-11-02 21:28:19
Temat: Re: WasabiBasia Kulesz wrote:
>>Poproszono mnie o odpytanie szanownego grona o doświadczenie:
>>
>> ,,[...]co zrobić ze zdrowym, całkiem świeżym korzeniem
>> wasabi (Wasabia japonica (Miq.) Matsum.)?
>>
>> Pewno nic z tego nie wyjdzie, bo to chyba trzeba
>> jak ryż w wodzie sadzić, ale zapytać może byś
>> mógł...''
>>
>>Więc pytam: wi ktoś cokolwiek na ten temat? Jak to wsadzić do ziemi by nie
>>zmarnować?
>
>
> "To" potrzebuje krystalicznie czystej wody spływającej po zboczach nieczynnych
> wulkanów...nie wiem, czy odtworzysz:(
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
>
Jesli czytasz po angielsku, to tu jest opis, jak mozna je hodowac. W
skrocie: wziemi bogatej w kompost, w cieniu, ciagle zraszac, obskubac
zdechle liscie zeby nie wyciagaly wilgoci.
Po poltora roku do dwu lat wyrosnie korzen wielkosci 15 cm, grubosci
marchewki z malymi poprzyczepianymi naokolo. Te male sie sadzi, a duzy
korzen skrobie sie bezposrednio przed spozyciem, bo traci smak po godzinie.
http://www.wasabifarm.com/info.htm
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-11-03 07:03:49
Temat: Re: Wasabimirzan napisał(a):
> Czy to się je? Spytałem przed chwilą kolegę z Kanady, czy gdzieś
> pod płotem u nich nie rośnie.Jak się dowie, to odpowie.
> Czy skorzystasz z pułapek?
> Pozdrawiam,dzięki za drzewko.Mirzan
SIę je. w marketach jest w tubce, upiornie ostry, patrz fr. film
"Wasabi" z J. Renoi (tak się go pisze? film słaby, chrzan występuje
bodaj dwa razy na talerzu).
--
JackOss
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-11-03 08:48:56
Temat: Re: Wasabimirzan wrote:
> Czy to się je? Spytałem przed chwilą kolegę z Kanady, czy gdzieś
> pod płotem u nich nie rośnie.Jak się dowie, to odpowie.
> Czy skorzystasz z pułapek?
> Pozdrawiam,dzięki za drzewko.Mirzan
Je się. Mój mąż uwielbia prawie do wszystkiego. Jeszcze trochę i do
lodów doda :).
Pozdrawiam
Bea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-11-03 08:51:39
Temat: Re: Wasabi
> Je się. Mój mąż uwielbia prawie do wszystkiego. Jeszcze trochę i do
> lodów doda :).
>
> Pozdrawiam
> Bea
Nie miałem okazji spróbować, ale mój kolega rozgląda się już za nasionami.
Pozdrawiam.Mirzan
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-11-03 09:17:02
Temat: Re: WasabiW wiadomości news:2b97.000001ea.4369cf9b@newsgate.onet.pl mirzan
<l...@o...pl> napisał(a):
>
> Nie miałem okazji spróbować, ale mój kolega rozgląda się już za
> nasionami.
Hejka. A skąd weźmiesz nieczynny wulkan? ;-)
Pozdrawiam krystalicznie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-11-03 09:21:29
Temat: Re: Wasabi
> Hejka. A skąd weźmiesz nieczynny wulkan? ;-)
> Pozdrawiam krystalicznie Ja...cki
Mam wrazenie,że wulkan do uprawy wasabi, jest tak potrzebny,
jak pies do wyrywania korzenia mandragory.
Zresztą nieczynny wulkan mam w pobliżu, w Wałbrzychu, to góra
Chełmiec.
Pozdrawiam.Mirzan
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |