| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-02 09:50:33
Temat: Wirtualny napęd zewnętrznyLudzie, którzy jako jednostki są słabi, lecz którzy uwierzyli/wyobrazili
sobie, że istnieje zewnętrzne wobec nich, spersonifikowane źródło siły,
takie jak "Bóg", czy też którzy uwierzyli/wyobrazili sobie, że mają oparcie
w (częściowo) wyobrażonych tworach społecznych, takich jak "Partia"czy
"Naród", czy też którzy siłę czerpią z niezależnych od siebie idei/wzorów
zachowań, takich jak "Obowiązek" czy "Honor", zdolni są pokonywać własną
jednostkową słabość, zdolni są do wielkich czynów (dobrych i złych).
Fascynujące. :)
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-05-02 10:21:31
Temat: Re: Wirtualny napęd zewnętrznyPaweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl> napisał(a):
> Ludzie, którzy jako jednostki są słabi, lecz którzy uwierzyli/wyobrazili
> sobie, że istnieje zewnętrzne wobec nich, spersonifikowane źródło siły,
> takie jak "Bóg", czy też którzy uwierzyli/wyobrazili sobie, że mają oparcie
> w (częściowo) wyobrażonych tworach społecznych, takich jak "Partia"czy
> "Naród", czy też którzy siłę czerpią z niezależnych od siebie idei/wzorów
> zachowań, takich jak "Obowiązek" czy "Honor", zdolni są pokonywać własną
> jednostkową słabość, zdolni są do wielkich czynów (dobrych i złych).
Albo chocby uwierzyli w Naszą Kochaną Grupę Dyskusyjną.
Zaintonujmy wspólnie:
Grupa wspiera, Grupa radzi, Grupa nigdy cie nie zdradzi!
hej!
kis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-02 10:24:46
Temat: Re: Wirtualny napęd zewnętrzny>zdolni są pokonywać własną
> jednostkową słabość, zdolni są do wielkich czynów (dobrych i złych).
Oraz do najwiekszych podlosci. W kupie sila.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-02 10:53:23
Temat: Re: Wirtualny napęd zewnętrznyOn Fri, 2 May 2003 11:50:33 +0200, Paweł Niezbecki
<t...@p...neostrada.pl> wrote:
>Ludzie, którzy jako jednostki są słabi, lecz którzy uwierzyli/wyobrazili
>sobie, że istnieje zewnętrzne wobec nich, spersonifikowane źródło siły,
>takie jak "Bóg", czy też którzy uwierzyli/wyobrazili sobie, że mają oparcie
>w (częściowo) wyobrażonych tworach społecznych, takich jak "Partia"czy
>"Naród", czy też którzy siłę czerpią z niezależnych od siebie idei/wzorów
>zachowań, takich jak "Obowiązek" czy "Honor", zdolni są pokonywać własną
>jednostkową słabość, zdolni są do wielkich czynów (dobrych i złych).
>Fascynujące. :)
To "spersonifikowane źródło siły" jako moc pokonywania własnej
słabości, to fenomen konstytuujący całą naszą cywilizację aż do epoki
Oświecenia. Odnajdując tę "wyższą moc", człowiek nie tylko mógł
pokonać swoją jednostkową słabość, ale też jego życie uzyskiwało
pewien ustrukturalizowany sens. Wyzwolenie się od tych "sił wyższych"
jakieś dwa stulecia temu poczytywane było jako triumf człowieka -
wyzwolonego w ten sposób od ponad-ludzkich, a więc nie-ludzkich mocy.
Szybko jednak okazało się, że to wyzwolenie w pewnych okolicznościach
miało też drugą stronę medalu: porzucając "moce wyższe" człowiek
utracił to, co jego egzystencji nadawało znaczenie. Czy można tego
uniknąć? O to się spierają od 150 lat najmądrzejsze głowy. Ale - w
istocie - jest to fascynujące. :-)
Inna sprawa, że nie wszyscy skutecznie wyzwolili się od tych wielkich
mocy. Prowadzenie z nimi racjonalnej dyskusji zwykle nie jest możliwe.
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-02 14:31:39
Temat: Re: Wirtualny napęd zewnętrznyFri, 02 May 2003 11:50:33 +0200 "Paweł Niezbecki"
<t...@p...neostrada.pl> <b8tetn$54l$1@atlantis.news.tpi.pl>:
> Ludzie, którzy jako jednostki są słabi, lecz którzy uwierzyli/wyobrazili
> sobie, że istnieje zewnętrzne wobec nich, spersonifikowane źródło siły,
> takie jak "Bóg", czy też którzy uwierzyli/wyobrazili sobie, że mają
> oparcie w (częściowo) wyobrażonych tworach społecznych, takich jak
> "Partia"czy "Naród", czy też którzy siłę czerpią z niezależnych od
> siebie idei/wzorów zachowań, takich jak "Obowiązek" czy "Honor", zdolni
> są pokonywać własną jednostkową słabość, zdolni są do wielkich czynów
> (dobrych i złych). Fascynujące. :)
Źródłem takich postaw jest siła autorytetu. Zaryzykuję tezę, że tylko
ci, u których, pomimo wpływu tej zewnętrznej siły, 'ja' nie straciło
swojej ważności zdolni są do czynów dobrych.
Pozdrawiam
Marek
http://www.psf.org.pl/article.php?sid=120
http://216.239.57.100/search?q=cache:23Kp4FaAi2gC:ww
w.republika.pl/gacek33online2/06motywy/totalitaryzm.
html+interes+i+strach+napoleon&hl=pl&ie=UTF-8&inlang
=pl
http://www.republika.pl/cognomen0/teksty/dawny_ustro
j.html
--
Nie oszukujmy się. Wszyscy jesteśmy jak dzieci.:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-02 21:43:25
Temat: Re: Wirtualny napęd zewnętrznyUżytkownik Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
napisał:b...@4...com..
.
> On Fri, 2 May 2003 11:50:33 +0200, Paweł Niezbecki
> <t...@p...neostrada.pl> wrote:
>
> >Ludzie, którzy jako jednostki są słabi, lecz którzy uwierzyli/wyobrazili
> >sobie, że istnieje zewnętrzne wobec nich, spersonifikowane źródło siły,
> >takie jak "Bóg", czy też którzy uwierzyli/wyobrazili sobie, że mają oparcie
> >w (częściowo) wyobrażonych tworach społecznych, takich jak "Partia"czy
> >"Naród", czy też którzy siłę czerpią z niezależnych od siebie idei/wzorów
> >zachowań, takich jak "Obowiązek" czy "Honor", zdolni są pokonywać własną
> >jednostkową słabość, zdolni są do wielkich czynów (dobrych i złych).
> >Fascynujące. :)
>
> To "spersonifikowane źródło siły" jako moc pokonywania własnej
> słabości, to fenomen konstytuujący całą naszą cywilizację aż do epoki
> Oświecenia. Odnajdując tę "wyższą moc", człowiek nie tylko mógł
> pokonać swoją jednostkową słabość, ale też jego życie uzyskiwało
> pewien ustrukturalizowany sens. Wyzwolenie się od tych "sił wyższych"
> jakieś dwa stulecia temu poczytywane było jako triumf człowieka -
> wyzwolonego w ten sposób od ponad-ludzkich, a więc nie-ludzkich mocy.
> Szybko jednak okazało się, że to wyzwolenie w pewnych okolicznościach
> miało też drugą stronę medalu: porzucając "moce wyższe" człowiek
> utracił to, co jego egzystencji nadawało znaczenie. Czy można tego
> uniknąć? O to się spierają od 150 lat najmądrzejsze głowy. Ale - w
> istocie - jest to fascynujące. :-)
>
> Inna sprawa, że nie wszyscy skutecznie wyzwolili się od tych wielkich
> mocy. Prowadzenie z nimi racjonalnej dyskusji zwykle nie jest możliwe.
>
> --
> Amnesiac
Racjonalnie zapytuję, jaki jest dowód na to, że "spersonifikowane źródło siły" nie
istnieje.
Bo jeśli dowodu nie ma, to znaczy, że jest to przyjmowane bez dowodu,
czyli jest to postawa równie irracjonalna, jak wierzenie w istnienie
"spersonifikowanych..."
W imię racjonalności proszę o dowód.
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
www.tkwiecie.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-02 21:54:58
Temat: Re: Wirtualny napęd zewnętrznyPaweł Niezbecki:
> Ludzie, którzy jako jednostki są słabi, lecz którzy uwierzyli/wyobrazili
> sobie, że istnieje zewnętrzne wobec nich, spersonifikowane źródło siły,
> takie jak [...], zdolni są pokonywać własną jednostkową słabość,
> zdolni są do wielkich czynów (dobrych i złych).
> Fascynujące. :)
Juz raczej: iluzoryczne i uproszczone.
Nawet jesli tak dziala to co najwyzej na krotko.
Rzeczywista sila tkwi wylacznie we wnetrzu czlowieka. :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-02 21:57:26
Temat: Re: Wirtualny napęd zewnętrznycbnet:
> Rzeczywista sila tkwi wylacznie we wnetrzu czlowieka. :)
... o ile oczywiscie tkwi. :)))
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-02 22:33:01
Temat: Re: Wirtualny napęd zewnętrznyApostoł Paweł nie był "słaby" patrząc oczami Pawła Niezbeckiego. A jednak
uwierzył.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-02 23:06:13
Temat: Re: Wirtualny napęd zewnętrznyPrzemek:
> Apostoł Paweł nie był "słaby"...
Byl slaby, tylko nie zdawal se z tego sprawy. ;)
> A jednak uwierzył.
Wlasciwie to nie mial specjalnie wyboru. :))
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |