« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-07 18:11:18
Temat: Wojenko miłaZastanawiam się, co się roiło w głowach aoutrom piosenek w stylu : hej
wojenko, wojenko itd... dlaczego tak pieszczotliwie nazywali wojnę czyli
tragedię ludzkich istnień. Czy z nieszczęśc i tragedii można robić malowaną
poezję? A może to byli psycho-paci.... Co wy na to ludzie mądrzy?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-01-07 18:19:17
Temat: Re: Wojenko miłaEmu:
> ... Czy z nieszczęśc i tragedii można robić malowaną
> poezję? A może to byli psycho-paci....
> Co wy na to ludzie mądrzy?
Skoro tak stawiasz sprawe... :)
Mysle ze tu bardziej chodzilo prawdopodobnie o zwyciestwo.
Dla kogos kto walczyl na wojnie, zwlaszcza z_przymusu
(w wojnie ~obronnej), zwyciestwo w niej moze utozsamiac
z czyms wyraznie milym.
W tym sensie 'wojenka mila' ~= 'wojenka zwycieska'.
Psychopaci? - chyba raczej kiepski 'trop'.
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-09 23:01:59
Temat: Re: Wojenko miłaUżytkownik Emu <E...@c...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:avf546$ve7$...@a...webcorp.pl...
> Zastanawiam się, co się roiło w głowach aoutrom piosenek w stylu : hej
> wojenko, wojenko itd... dlaczego tak pieszczotliwie nazywali wojnę czyli
> tragedię ludzkich istnień. Czy z nieszczęśc i tragedii można robić malowaną
> poezję? A może to byli psycho-paci.... Co wy na to ludzie mądrzy?
Słyszałem takie (w przybliżeniu) słowa (chyba z pieśni legionów Piłsudskiego):
"...bo żołnierz ma piosnkę nie dla wojny, żołnierz ma piosnkę dla cywila..."
--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://republika.pl/tkwiecie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |