| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-24 22:29:48
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?
Użytkownik "Kasia " <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d1t3hh$eea$1@inews.gazeta.pl...
> Stanley <k...@w...pl> napisał(a):
>
> > Witam!
> >
> > Mam spory problem ze swoją wrażliwością.
> > Jestem bardzo wrażliwy, czy raczej nadwrażliwy - nie wiem
> > sam jaką miarę mam do tego przyłożyć. Jestem mężczyzną, a
> > nawet wsród kobiet nieczęsto spotykam kogoś kto by chociaż
> > dorównywał mi pod tym względem...
> ja bym proponowala zmienic adres e-mailowy tak na poczatek (kaha98 brzmi
> wiesz tak kobieco:D),
Adres to akurat pamiątka po dawnej ksywce, która pochodziła od
mojego nazwiska nawiązującego dość mocno do pewnej "gwiazdy"
estrady że tak powiem, a nie do kobiecości :)
> po drugie to niektore laski lubia wrazliwych facetow,
> po co masz to zmieniac.
Zmienić chce dla siebie, bo trudno się żyje momentami.
I jak napisałem nie chcę się wrażliwości pozbyć, tylko ją trochę
przytemperować, umieć ją kontrolować.
> pozatym jak to sie objawia? ze co ze ryczysz na filmach, ze sie
przejmujwesz
> kazdym slowem co do ciebie sie powie?
To, że potrafią mnie wzruszyć filmy, muzyka itd, to pół biedy.
Ja właśnie przejmuje się zbyt wieloma rzeczami - przez to wpadam
w różne nieciekawe nastroje, których nie porządam. Łatwo jest mnie zranić.
Często bywam smutny i wiele rzeczy może mnie o smutek przyprawić - zbyt
wiele.
Chciałbym żeby moje życie było bardziej stabilne emocjonalnie, bo
czasami nadmiar uczuć bywa niezdrowy, a taka ciągła "szarpanina" jest
wielce męcząca.
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-03-25 10:26:27
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?> > Użytkownik Stanley <k...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> > napisał:d1q9p7$v1c$...@w...pcmedia.com.pl...
>
> Wydaje mi się, że jedno zazębia się z drugim.
> Wrażliwość sprawia mi samemu kłopoty.
> Często jestem smutny z byle powodu (albo bez powodu),
> czuje żal, jest mi przykro. Z jednej strony czuje, że jestem
> ciężarem dla innych (co raczej mija się z prawdą), a z drugiej
> boje się, że mnie "zostawią" jak będe taki - i krąg się zamyka.
> Chorowałem też na depresję i boję się, że nie wyszedłem z
> niej tak do końca (objawia się ona jeszcze w większym
> czy mniejszym stopniu).
> Wszystkie te "złe" emocje nasilają się w kontakcie z drugim
> człowiekiem. Najczęściej czuje lęk przed zostawieniem.
> Obawiam się że zostane zostawiony przez ludzi a im bliższa
> relacja z kimś tym silniejszy lęk. Czasami tak paniczny, że
> trudno jest to wytrzymać (ale to już trochę OT do wrażliwości).
>
> Teraz wiem, że chcę i muszę to zmienić właśnie dla siebie,
> ale te relacje z innymi są poniekąd jakąś inspiracją.
> Nie chcę ciągle kaleczyć siebie i innych...
>
> pozdrawiam
To Zaczynajmy.
Wrazliwość to dobra cecha, nadwrazliwość to już jest wada, więc wystarczy
pozbyć się "Nad" i już będzie wszystko w pożądku :-).
Więc? podchodzisz do tego z jednej strony lecz wiemy że we wszystkim są dwie
strony, nie musisz zmieniać siebie, nie musisz zachowywać sie tak jak nie
chcesz sie zachowywać. To co piszą pakować, ćwiczyć, iść do wojska lub te
inne mądre wypowiedzi są w 100% błędne, innymi słowy gówniane rady.
Ok. musisz podejść do wszystkiego z drugiej strony. Jak nie wiesz jak? To
tłumacze i wyjaśniam wzorując sie na twoich wypowiedziach.
> boje się, że mnie "zostawią" jak będe taki - i krąg się zamyka.
Ale oni nie boją się Ciebie zostawić, skoro nie boją sie Ciebie zostawić
samego na tym świecie, to na co Ci tacy przyjaciele.
> Najczęściej czuje lęk przed zostawieniem.
Lecz oni nie czują żadnego lęku żeby Ciebie zostawić.
> Nie chcę ciągle kaleczyć siebie i innych...
Ale oni jakoś nie mają co do tego wyrzutów. Potrafią ci dopiec mimo tego że
wiedzą jaki jesteś. Kobiety mówia Ci że jesteś za bardzo uczuciowy, za
bardzo wrażliwy a one co? IDEAŁY?
To są tylko wskazówki jak powinieneś podejść do tej samej sytuacji lecz z
drugiej strony. Dlaczego przejmujesz się ludzmi którzy się nie przejmują
Tobą. Skoro oni się Tobą nie przejmują i mają to w dupie co sie z Tobą
stanie, to Ty też sraj na nich i miej to w dupie. Zycie jest zbyt krótkie
żeby przejmować się takim gównem.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-25 17:36:12
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?
Użytkownik "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:d1rlu6.3vvl7hh.1@and.krakow...
> "Ewa" news:d1pfh7$fsk$1@opal.futuro.pl
>
> > uważasz, że to wada? to raczej zaleta i to moim zdaniem wymarła w tych
> > czasach, to cud do pielegnacji nie tępienia
>
> Zbytnia wrażliwość to wada.
> Na cholerę kobiecie taki chłop jak ona będzie potrzebować silnej psychiki
> gościa aby mogła mu się wypłakać do ramienia - a tak to obje będą ryczeć
:D
Cześć Andriusza :-)
Wydaje mi się, że słowo wrażliwość ma dużo odcieni. W konsekwencji,
stale obserwujemy, ogólne przypływy i odpływy, tej tzw. wrażliwości.
Właściwie, można się zastanowić co i kiedy ma tą właściwość :-))
Czyż nie jest na wskroś wrażliwy, 100kilowy chłopiec, któremu
powiesz... "Twoja matka może mi..." Oczywiście jeśli zdążysz. :-))
Czyż nie jest na wskroś wrażliwy, chłopiec, który ma problem ze
skosem własnego czoła? :-))
etc.
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |