« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-25 18:08:37
Temat: Wroclaw - po spotkaniuDzis nastapilo pierwsze i mam nadzieje nie ostatnie spotkanie grupowiczek,
ktore zostalo zdominowane przez mojego prawie polrocznego synka i "dzieki"
niemu trwalo tylko okolo godziny... Spotkalysmy sie trzy i bylo bardzo milo
a kawiarnia Rosenthall zasponsorowala nam herbatke, za co pieknie
dziekujemy:-)
Do milego zobaczenia znow
--
Kachna z Wroclawia
w...@p...onet.pl
"Idealy to piekna rzecz,
ale ta siodma gora cholernie daleko..."
==Kabaret Potem==
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-25 18:27:04
Temat: Re: Wroclaw - po spotkaniuCiesze się, ze udało się Wam spotkanie. Ja stałam pod Fredrym 1,5 godziny i
pytałam o Was z 14 osób w kawiarni Rosentahal byłam, właściwie pod
kawiarnią 2 razy, a do Pasażu zagladałam kilka razy. Widocznie jestem ślepa
i lekko wkurzona oczekiwaniem na grupowiczki. Trudno
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-25 18:32:17
Temat: Re: Wroclaw - po spotkaniu
Użytkownik "Kachna" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:apc1ad$h92$1@news.tpi.pl...
O to super, że Wam się udało.
Ja niestety się czymś strułam i zdycham od samego rana :-((((
pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia
--
Kłamią niewolnicy. Wolni ludzie mówią prawdę.
http://www.misiczka.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-25 18:33:13
Temat: Re: Wroclaw - po spotkaniuCzesio napisal(a):
> Ciesze się, ze udało się Wam spotkanie. Ja stałam pod Fredrym 1,5
> godziny i pytałam o Was z 14 osób w kawiarni Rosentahal byłam,
> właściwie pod kawiarnią 2 razy, a do Pasażu zagladałam kilka razy.
> Widocznie jestem ślepa i lekko wkurzona oczekiwaniem na grupowiczki.
> Trudno Katarzyna
Strasznie mi przykro! :-(((
Stalysmy pod Fredra od 17 do 17.20, nikt nie wygladal na zainteresowanego
wiec poszlysmy prosto do pasazu, gdzie siadlysmy w niby-ogrodku (nie w samej
kawiarni...) Raczej bylo nas widac (tak mi sie zdawalo...) as na pewno bylo
slychac moje dziecko, no ale nie byl on znakiem rozpoznawczym, wiec moglas
nie skojarzyc...
Moze nastepnym razem wezmiemy ze soba biale roze?
Pozdrawiam
--
Kachna z Wroclawia
w...@p...onet.pl
"Idealy to piekna rzecz,
ale ta siodma gora cholernie daleko..."
==Kabaret Potem==
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-25 18:40:49
Temat: Re: Wroclaw - po spotkaniuUżytkownik "Kachna" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:apc1ad$h92$1@news.tpi.pl...
> Dzis nastapilo pierwsze i mam nadzieje nie ostatnie spotkanie grupowiczek,
Moge potwierdzic bo ja tez tam bylam i herbatke pilam :)
> ktore zostalo zdominowane przez mojego prawie polrocznego synka i "dzieki"
> niemu trwalo tylko okolo godziny...
Tak, mysle ze byl to najwazniejszy uczestnik spotkania, caly czas dawal znac
o sobie a Kasi prawie nie pozwolil usiasc.
> Spotkalysmy sie trzy i bylo bardzo milo
> a kawiarnia Rosenthall zasponsorowala nam herbatke, za co pieknie
> dziekujemy:-)
Herbatka byla pyszna i mam nadzieje ze kiedys skorzystamy z
zaproszenia bardzo milej pani ktora zaprosila nas znowu na herbatke lub
kawke :)
> Do milego zobaczenia znow
Do milego.....
CaThy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-25 19:47:37
Temat: Re: Wroclaw - po spotkaniu
Użytkownik "Kachna" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:apc2oh$nis$1@news.tpi.pl...
> Raczej bylo nas widac (tak mi sie zdawalo...) as na pewno bylo
> slychac moje dziecko, no ale nie byl on znakiem rozpoznawczym, wiec moglas
> nie skojarzyc...
> Moze nastepnym razem wezmiemy ze soba biale roze?
tez nie moglam sie zjawic, przepraszam.
A do nastepnego spotkania wymienmy sie moze (na privie) numerami komorek,
hm?
Asiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-25 20:07:05
Temat: Re: Wroclaw - po spotkaniu> Dzis nastapilo pierwsze i mam nadzieje nie ostatnie spotkanie grupowiczek,
> ktore zostalo zdominowane przez mojego prawie polrocznego synka
Wydaje mi się, że maluch czuł się niepewnie w gronie trzech kobiet ;-)))
> Spotkalysmy sie trzy i bylo bardzo milo
> a kawiarnia Rosenthall zasponsorowala nam herbatke, za co pieknie
> dziekujemy:-)
Tak, a my z CaTHy jeszcze pogadałyśmy w drodze na przystanek :-))))
> Do milego zobaczenia znow
Oby jak najszybciej :-)))
Pozdrawiam Vicky S.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-25 20:10:29
Temat: Re: Wroclaw - po spotkaniu> Ciesze się, ze udało się Wam spotkanie. Ja stałam pod Fredrym 1,5 godziny i
> pytałam o Was z 14 osób w kawiarni Rosentahal byłam, właściwie pod
> kawiarnią 2 razy, a do Pasażu zagladałam kilka razy. Widocznie jestem ślepa
> i lekko wkurzona oczekiwaniem na grupowiczki. Trudno
Tak jak Kasia wspomniała maluch dawał się we znaki ;-))) ale było ok.
Siedziałyśmy, moim zdaniem, na widoku. Momentami miałam wrażenie, że
przechodzący ludzie zerkają na nas z zainteresowaniem, ale mogło to być
wywołane poprzez "rozrabianie" dziecka ;-)))
Następnym razem proponuję jakiś znak rozpoznawczy. Może Kasię z dzieckiem? Dla
mnie była swoistym znakiem, bo to ona zaproponowała pasaż pod błękitnym
słońcem, żeby można było wjechać z wózkiem :-)))
Pozdrawiam Vicky S.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-25 20:25:42
Temat: Re: Wroclaw - po spotkaniu
Użytkownik "Kachna" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:apc1ad$h92$1@news.tpi.pl...
> Dzis nastapilo pierwsze i mam nadzieje nie ostatnie spotkanie grupowiczek,
> ktore zostalo zdominowane przez mojego prawie polrocznego synka i "dzieki"
> niemu trwalo tylko okolo godziny...
A my krakowianki po 4 godzinach przy grzanym winie (i baleys'ie z mlekiem)
zerkajac na zegarek wpadlysmy w poploch ze nasi mezczyzni juz pewnie z
walkami w domach czekaja:-))))))))))))) Mysle ze nastepnym razem bedzie
rownie interesujaco milo sympatycznie owocnie smacznie i ciekawie. No i moze
wiecej niz 5 nas sie zbierze:-)
Spotkalysmy sie trzy i bylo bardzo milo
> a kawiarnia Rosenthall zasponsorowala nam herbatke, za co pieknie
> dziekujemy:-)
> Do milego zobaczenia znow
>
> --
> Kachna z Wroclawia
> w...@p...onet.pl
> "Idealy to piekna rzecz,
> ale ta siodma gora cholernie daleko..."
> ==Kabaret Potem==
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-25 22:16:36
Temat: Re: Wroclaw - po spotkaniu
> A my krakowianki po 4 godzinach przy grzanym winie (i baleys'ie z mlekiem)
> zerkajac na zegarek wpadlysmy w poploch ze nasi mezczyzni juz pewnie z
> walkami w domach czekaja:-))))))))))))) Mysle ze nastepnym razem bedzie
> rownie interesujaco milo sympatycznie owocnie smacznie i ciekawie. No i
moze
> wiecej niz 5 nas sie zbierze:-)
Ja też mam nadzieje na następny raz w jeszcze większym gronie:))).
Dobrej Nocki ,trzymaj się tam jakoś w tej pracy dziś Kropelko:))).
--
Pozdrawiam ciepło bo zimno:)
Hanuś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |