| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-20 23:11:25
Temat: Re: Wydobyc z chaosuOsoba <cg5q5r$hvc$1@news.onet.pl>, c...@o...pl popelnila co
nastepuje............
> swietni ci idzie, no to masz jednego (osobnika - postrzegacza) teraz
> rozszerz
> to na reszte .....
>
> Kazdy "postrzagacz" stanowi centrum calego wszechswiata.
> Wszechswiat caly kreci sie wokol niego.
> Kazdy ma swoj wlasny wszechswiat i widzi go na wlasciwy SOBIE sposob.
> CKP
No prosze, mozna krotko i zwiezle (ech to tempo czasow dzisiejszych).
Z moze sa jakies punkty styku tych 'wlasnych wszechswiatow' ?
ene
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-08-21 06:24:10
Temat: Re: Wydobyc z chaosuUżytkownik "enneagramor"
> Z moze sa jakies punkty styku tych 'wlasnych wszechswiatow' ?
>
Nie tylko punkty wspolne, ale i cale "obszary". Jesli bowiem czesc twojego
otoczenia, jest zarazem czescia otoczenia innego czlowieka - to to jest
wlasnie obaszr wspolny. Ale nawet ten obszar wspolny moze byc roznie
percepowany, gdyz waga i hierarchia obiektow i osob moze byc inna dla
kazdego "postrzegacza".
CKP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-23 11:02:48
Temat: Re: Wydobyc z chaosuOsoba <cg6pqa$rq$1@news.onet.pl>, c...@o...pl popelnila co
nastepuje............
> Nie tylko punkty wspolne, ale i cale "obszary". Jesli bowiem czesc twojego
> otoczenia, jest zarazem czescia otoczenia innego czlowieka - to to jest
> wlasnie obaszr wspolny. Ale nawet ten obszar wspolny moze byc roznie
> percepowany, gdyz waga i hierarchia obiektow i osob moze byc inna dla
> kazdego "postrzegacza".
>
> CKP
Ale tylko jesli jestesmy umyslami szarpanymi emocjami i uwiezionymi w cialach.
eeeene
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-23 20:46:30
Temat: Re: Wydobyc z chaosuUżytkownik "enneagramor"
> Ale tylko jesli jestesmy umyslami szarpanymi emocjami i uwiezionymi w
cialach.
>
Wspolczuje ci.
CKP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-22 15:50:55
Temat: Re: Wydobyc z chaosu
czasem, gdy opowieadam swojemu kumplowi o swoich przezyciach i
uczuciach, problemach (totalnych i niepodważalnych,wydawaloby sie ),
kiedy rośnie we mnie niepokój z ich powodu, albo duma bo moj sukces jest
niewyobrazalnie wielki w moich myślach ...często On mówi mi po prostu:
"twoja koncepcja jest bez sensu", albo śmieje się, najbardziej chce sie
jednak wkurzyc kiedy mi mówi : czym ty sie martwisz?!? i wtedy sie
uspokajam
uważam, że moje uczucia i emocje są bardzo ważne, ale nie znaczy to, że
totalnie niezależne, niepodważalne, albo dające prawo do
wszystkiego...drugi człowiek często patrząc na mnie odbija moje
zachowanie, tzn. pokazuje jaki ja jestem...
ale przeciez nie mozna tylko na swoich uczuciach polegac, na swoich
emocjach...myle ze one mówią więcej prawdy o mnie niz o świecie
albo napisze inaczej...wszyscy siedzą w szkole, tylko Jasio siedzi w
domu, ale on wiadomo ze jest chory i dlatego jest usprawiedliwiony
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |