| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2010-05-30 22:23:44
Temat: Re: Wygodne życie - tu i tamOn 30 Maj, 23:49, glob <r...@g...com> wrote:
> Dowodzi tego, że możemy zywic mysli, uczucia i
> pragnienia, a nawet doznawac wrazen zmyslowych, które subiektywnie
> odczuwamy jako nasze; a jednak, mimo ze przezywamy owe mysli i
> uczucia, zostaly nam one narzucone z zewnatrz, sa zasadniczo obce i
> nie sa tym, co myslimy, czujemy itd.
Pozwoliłem sobie wyciąć co pisałeś powyżej, choć uważam to za ciekawe
i istotne lecz ciut długie by cytować. Wyobraźmy sobie teraz osobę X,
która nie tylko mocno wierzy że te jej subiektywne myśli i uczucia są
tylko i wyłącznie jej własne i indywidualne a jest absolutnie pewna że
tak jest i że nie może być inaczej. I weźmy teraz osobę Y która
stwierdza wprost że tak wcale nie jest i otwarcie to komunikuje osobie
X. No masakra norrmalnie, nic innego tylko zamach na tożsamość tej
która wierzy w swoje subiektywne myśli i uczucia jako w prawdy
powszechne i oczywiste. ;))
k.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2010-05-31 01:19:12
Temat: Re: Wygodne życie - tu i tam
koleszka napisał(a):
> On 30 Maj, 23:49, glob <r...@g...com> wrote:
>
> > Dowodzi tego, że możemy zywic mysli, uczucia i
> > pragnienia, a nawet doznawac wrazen zmyslowych, które subiektywnie
> > odczuwamy jako nasze; a jednak, mimo ze przezywamy owe mysli i
> > uczucia, zostaly nam one narzucone z zewnatrz, sa zasadniczo obce i
> > nie sa tym, co myslimy, czujemy itd.
>
> Pozwoliłem sobie wyciąć co pisałeś powyżej, choć uważam to za ciekawe
> i istotne lecz ciut długie by cytować. Wyobraźmy sobie teraz osobę X,
> która nie tylko mocno wierzy że te jej subiektywne myśli i uczucia są
> tylko i wyłącznie jej własne i indywidualne a jest absolutnie pewna że
> tak jest i że nie może być inaczej. I weźmy teraz osobę Y która
> stwierdza wprost że tak wcale nie jest i otwarcie to komunikuje osobie
> X. No masakra norrmalnie, nic innego tylko zamach na tożsamość tej
> która wierzy w swoje subiektywne myśli i uczucia jako w prawdy
> powszechne i oczywiste. ;))
>
> k.
Chodzi o to, ze zdeformowana osoba cudzymi wpływami, często myśli, że
to jej myśli, trzeba wykazać że tak nie jest, pokazać co wpłyneło, bo
rzeczywiście ktoś może nam przypisać fałsz gdy autentycznie to nasze
myśli, więc musi uzasadnić dlaczego uważa to za wpływ........czyli
weryfikujemy. Ale w życiu widzimy ten zamęt, że często ludzie obwijają
siebie o wpływy, a często jeden i drugi spiera sie wedlug racji mu
narzuconych, więc poszukiwanie siebie nie jest proste i myślę, że jest
to właśnie___ poszukiwanie__, na tym poszukiwaniu stajemy się głębsi
bo weryfikujemy wpływy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2010-05-31 06:18:58
Temat: Re: Wygodne życie - tu i tamkoleszka pisze:
> On 30 Maj, 23:49, glob <r...@g...com> wrote:
>
>> Dowodzi tego, że możemy zywic mysli, uczucia i
>> pragnienia, a nawet doznawac wrazen zmyslowych, które subiektywnie
>> odczuwamy jako nasze; a jednak, mimo ze przezywamy owe mysli i
>> uczucia, zostaly nam one narzucone z zewnatrz, sa zasadniczo obce i
>> nie sa tym, co myslimy, czujemy itd.
>
> Pozwoliłem sobie wyciąć co pisałeś powyżej, choć uważam to za ciekawe
> i istotne lecz ciut długie by cytować. Wyobraźmy sobie teraz osobę X,
> która nie tylko mocno wierzy że te jej subiektywne myśli i uczucia są
> tylko i wyłącznie jej własne i indywidualne a jest absolutnie pewna że
> tak jest i że nie może być inaczej. I weźmy teraz osobę Y która
> stwierdza wprost że tak wcale nie jest i otwarcie to komunikuje osobie
> X. No masakra norrmalnie, nic innego tylko zamach na tożsamość tej
> która wierzy w swoje subiektywne myśli i uczucia jako w prawdy
> powszechne i oczywiste. ;))
>
> k.
IMO glob jest po prostu niedorozwojem i jego przykłady
są oderwane całkowicie od sensu i rzeczywistości.
Jak chociażby w jego założeniu, że jedna osoba ni stąd
ni zowąd będzie podejrzewała drugą o kradzież, choć nie
żywiła do nie urazy. Równie dobrze może zakładać, że pofrunie
w powietrze, bo będzie to tak samo prawdopodobne jak teoria
z oskarżeniem o kradzież.
Zresztą to jest tylko ostro zaburzony seksualnie chłoptaś
z maturą i wokół niej kręci sie całe jego życie,
wiec szkoda czasu na jego bzdury.
Co zaś do twojego tekstu, to jest coś takiego jak przekonywanie
i jakkolwiek suchy komunikat o odmiennym punkcie widzenia
może mieć charakter chyba tylko informacyjny, to gdy się go poprze
stosownymi argumentami lub autorytetem, to powinien być raczej
przekonujący.
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2010-05-31 17:00:59
Temat: Re: Wygodne życie - tu i tam
Lepszy nowy Piotr napisał(a):
> koleszka pisze:
> > On 30 Maj, 23:49, glob <r...@g...com> wrote:
> >
> >> Dowodzi tego, �e mo�emy zywic mysli, uczucia i
> >> pragnienia, a nawet doznawac wrazen zmyslowych, kt�re subiektywnie
> >> odczuwamy jako nasze; a jednak, mimo ze przezywamy owe mysli i
> >> uczucia, zostaly nam one narzucone z zewnatrz, sa zasadniczo obce i
> >> nie sa tym, co myslimy, czujemy itd.
> >
> > Pozwoli�em sobie wyci�� co pisa�e� powy�ej, cho� uwa�am to za
ciekawe
> > i istotne lecz ciut d�ugie by cytowa�. Wyobra�my sobie teraz osob� X,
> > kt�ra nie tylko mocno wierzy �e te jej subiektywne my�li i uczucia s�
> > tylko i wy��cznie jej w�asne i indywidualne a jest absolutnie pewna �e
> > tak jest i �e nie mo�e by� inaczej. I we�my teraz osob� Y kt�ra
> > stwierdza wprost �e tak wcale nie jest i otwarcie to komunikuje osobie
> > X. No masakra norrmalnie, nic innego tylko zamach na to�samo�� tej
> > kt�ra wierzy w swoje subiektywne my�li i uczucia jako w prawdy
> > powszechne i oczywiste. ;))
> >
> > k.
>
> IMO glob jest po prostu niedorozwojem i jego przyk�ady
> s� oderwane ca�kowicie od sensu i rzeczywisto�ci.
> Jak chocia�by w jego za�o�eniu, �e jedna osoba ni st�d
> ni zow�d b�dzie podejrzewa�a drug� o kradzie�, cho� nie
> �ywi�a do nie urazy. R�wnie dobrze mo�e zak�ada�, �e pofrunie
> w powietrze, bo b�dzie to tak samo prawdopodobne jak teoria
> z oskar�eniem o kradzie�.
> Zreszt� to jest tylko ostro zaburzony seksualnie ch�opta�
> z matur� i wok� niej kr�ci sie ca�e jego �ycie,
> wiec szkoda czasu na jego bzdury.
> Co zaďż˝ do twojego tekstu, to jest coďż˝ takiego jak przekonywanie
> i jakkolwiek suchy komunikat o odmiennym punkcie widzenia
> mo�e mie� charakter chyba tylko informacyjny, to gdy si� go poprze
> stosownymi argumentami lub autorytetem, to powinien byďż˝ raczej
> przekonuj�cy.
> Piotrek
Pimpuś się sfrustrował, sam wybrałeś nieistnienie, a takich według
tego co ja opisuje, nazwano łajdakami, bądź nieistniejącymi prawdziwie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2010-06-04 18:46:09
Temat: Re: Wygodne życie - tu i tamIn article <667df75e-914b-4459-9162-46580020847b@
23g2000pre.googlegroups.com>, k...@o...eu says...
>
> Naszło mnie na taką myśl. Niektórzy ludzie w realu, odróżniając
> oczywiście życie prawdziwe od tego co możemy spotkać w sieci czyli nie
> zawsze prawdziwego, starają się za wszelką cenę odsuwać od siebie to
> co trudne albo niewygodne. Sam znam kilka takich osób. Jeżeli tylko
> temat rozmowy zaczyna wkraczać na rejony potencjalnie dla nich
> niebezpieczne albo trudne, mogące skłaniać albo do zmiany poglądów lub
> przekonań albo wręcz zagrażające jakimś konfliktem wewnętrznym poprzez
> konieczność modyfikacji tego co już wiedzą i mają dokładnie poukładane
> w głowie, zrobią oni niemal wszystko aby takiego tematu w rozmowie
> uniknąć. Skłonni są wręcz gryźć i kopać, tupać czy obrażać żeby tylko
> nie wyszło to co dla nich trudne. Bo po co zmieniać coś w swoim
> sposobie myślenia, po co modyfikować to co już się wie. Zauważyłem że
> tutaj w internecie jest czasem podobnie. Tym bardziej że istnieje tu
> narzędzie zwane PLONK. Jak łatwo i wygodnie można się w ten sposób
> odizolować od tego co trudne i zagrażające.
Generalizacja plonka - sprzeciw.
Plonk, oprócz zastosowania socjotechnicznego [negacja i/lub negacja przy
założeniu, że grupa społeczna obserwuje sytuację], jest naturalnym
mechanizmem istniejącym w realu - kiedy spotykasz gościa, który głównie
pierniczy i tylko Tobie czas zabiera, to zaczynasz go ignorować. Nie
obrażasz się na niego czy go nie negujesz - po prostu ignorujesz -
omijasz z daleka, nie wchodzisz w dyskusje, zbywasz.
Nawet nie wiem ile mam osób w KF'ie i nie chce mi się sprawdzać, ale
większość z nich trafiła tam nie za to, że mnie poruszyła do żywego
[hmmm - chyba nawet nie ma tam takich osób - moja eks tam tylko siedzi,
ale to tak na wszelki wypadek ;>], ale dlatego, że wg. mnie [mój KF,
moje kryteria :)] pierniczyła jak potłuczona i tylko zabierała mi czas
na grupach.
Pozdrawiam
Flyer
Stworzyć sobie tylko i
> wyłącznie swój własny wyidealizowany świat. Moim zdaniem trochę
> niebezpieczne może to być w przypadku niektórych osób dla nich samych.
> Jest to też jednak naturalnie swego rodzaju mechanizm obronny każdego
> człowieka. Czy bardzo się pomylę twierdząc że im częściej ktoś tego
> mechanizmu używa tym mniejszą posiada odporność psychiczną na czynniki
> zewnętrzne?
>
> k.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2010-06-04 20:59:36
Temat: Re: Wygodne życie - tu i tamOn 4 Cze, 20:46, Flyer <f...@g...pl> wrote:
> Generalizacja plonka - sprzeciw.
>
> Plonk, oprócz zastosowania socjotechnicznego [negacja i/lub negacja przy
> założeniu, że grupa społeczna obserwuje sytuację], jest naturalnym
> mechanizmem istniejącym w realu - kiedy spotykasz gościa, który głównie
> pierniczy i tylko Tobie czas zabiera, to zaczynasz go ignorować. Nie
> obrażasz się na niego czy go nie negujesz - po prostu ignorujesz -
> omijasz z daleka, nie wchodzisz w dyskusje, zbywasz.
>
Nie mam nic do plonka. Każdy ma prawo sam decydować z kim chce
rozmawiać a z kim nie. Stwierdziłem jedynie i podtrzymuję to ze plonk
jest narzędziem umożliwiającym bardzo wygodną formę ucieczki od
trudnych dla nas tematów. Nie zawsze i nie wszyscy splonkowani siedzą
w KF-ie dlatego że nas obrazili albo zwyczajnie tylko pitolą,
Niektórzy trafiają do KF-u pod byle pretekstem i wyłącznie dlatego że
chwilę wcześniej napisali bądź stwierdzili coś co jest dla nas samych
trudne albo niewygodne. Rozumiesz, takie trafne spostrzeżenie odnośnie
nas samych, naszego zachowania czy postawy, z którym my jednak
kompletnie się nie zgadamy. Uważamy je wręcz za idiotyzm, uznając tym
samym że ktoś nas obraża albo w głupi sposób atakuje. "MY" czyli
oczywiście każda z osób której dotyczy temat plonka - Ty, ja, każdy.
k.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |