Data: 2005-03-16 09:41:32
Temat: Wyrażanie pragnień i spełnianie próśb.
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewna osoba napisała:
> Jesli zajmuje Cie to co bym chcial, to chcialbym,
> abys nie staral sie dewaluowac osob, ktorych
> wypowiedzi stawiaja /mimochodem/ Twoja psychike
> w znaczaco katastrofalnym swietle...
To miłe, że zdecydowałeś się mówić o swoich pragnieniach,
ale dlaczego w dalszym ciągu "sprawiasz wrażenie"
że to niby w trosce o mnie/kogoś ? Czy to troska o mnie,
czy o te "osoby", których wypowiedzi dewaluuję ?
> a najbardziej chcialbym, abys nie dopisywal sie
> do moich postow, choc wiem (nieraz pokazales),
> ze to nie za bardzo realne.
Właśnie. Nierealne, dopóki w ten sposób będziesz
formułował swoje pragnienia (wyrażenie pragnienia
z jednoczesnym sygnałem niemożności jego spełnienia)
:).
Taki sposób wyrażania pragnień wprost prowadzi do
podejrzeń, że to, o co prosisz, nie jest tym, czego
chcesz. Zmuszasz osobę, którą o coś prosisz, by się
Tobie sprzeciwiła w jakimś aspekcie. I dlatego ludzie
sięsprzeciwiają :).
W idealnej sytuacji człowiek wyrażający pragnienia
łączy je z bodźcami motywującymi - czyli podtrzymuje
(albo wręcz buduje) w świadomości proszonego wizję
osiągnięcia nagrody, zysku. I jest to bardzo dobry
sposób, by efektywnie osiągać założone cele. Oczywiście
"nagroda" to pojęcie bardzo umowne, bardzo często
subtelne, ukryte.
Nie musi być to jawna oferta materialna :). Generalnie nagroda to powiązanie
różnych sygnałów wzmacniajacych poczucie bezpieczeństwa
w danej relacji, poczucie akceptacji, dających obietnicę
podtrzymania korzystnej dla obu stron relacji (także,
jeśli ta relacja ma polegać na milczeniu, nie wchodzeniu
sobie w drogę). Przy okazji mówienia o nagrodzie
warto by wspomnieć, że w psychologii transakcyjnej
wprowadza się w to miejsce pojęcie "głaska".
W sytuacji mniej idealnej, ale zapewne bardzo powszechnej
człowiek ogranicza się (nieświadomie) do wyrażania pragnień
bez kreowania wizji nagrody. Czyli można powiedzieć, że
jest to postawa nastawiona bardziej na zysk, a sama relacja
jest zaniedbywana. Jest to postawa roszczeniowa, w której
druga strona może zgłosić sprzeciw "jestem niedopieszczona",
albo przejąć całkowicie na siebie "ciężar problemu"
czerpania satysfakcji z relacji . Warto jednak może tu
zauważyć, że nawet strona tak skrajnie roszczeniowa,
jak niemowlę już, poprzez choćby samo naśladownictwo,
zupełnie nieświadomie działa w sposób taki, by relację
podtrzymywać.
Natomiast bardzo trudna jest sytuacja, w której
strona prosząca już na wstępie jawnie neguje
nagrodę albo wręcz całą relację. Zmusza niejako
drugą stronę do tego, by czerpała satysfakcję z
"braku nagrody". Czyli np. z bycia obiektem
agresjii psychicznej.
O ile sytuacja na to pozwala - strona proszona
w zasadzie szybko wycofuje się z takiej relacji.
Jednak relacje, czyli związki, mają to do siebie,
że w jakiś sposób wiążą ze sobą osoby. Często wiążą
w sposób trwały - i wtedy istnieje duże "szansa"
zaobserwowania w takiej relacji trwałej patologii.
Typowym przykładem takiej patologi jest np. rodzic,
który sygnalizuje swojemu dziecku "musisz
zapracować sobie na moją miłość". W ten sposób
po pierwsze neguje wartość samej relacji
(bo miłość rodzic-dziecko powinna być tu naturalnym
nośnikiem relacji, a nie kartą w rękach silniejszej
strony), a po drugie zmusza młodą psychikę do tego,
by zaczęła czerpać satysfakcję z "braku miłości".
Bowiem sygnał "musisz zapracować sobie na moją
miłość" zazwyczaj w praktyce oznacza "nie otrzymasz
ode mnie miłości" - to wynika z definicji właściwej
miłości rodzicielskiej, która nie jest warunkowa.
Dodać można, że negacja relacji i nagrody jest
bardzo częstym elementem gry, w której strony,
pomimo istniejacej relacji, ukrywają swoje
pragnienia. Sygnał "musisz sobie zapracować"
zastępowany jest często "nic mnie nie obchodzisz".
jest to jednak oczywiste zafałszowanie w sytuacji,
kiedy relacja istnieje. A czasem do zaistnienia
relacji wystarczy tylko fakt, że dane osoby często
przebywają w jednym czasie, miejscu i uczestniczą
we wspólnej akcji (teatralnie rzecz ujmując :).
W szczególności np. uczestniczą w tych samych
dyskusjach na grupach dyskusyjnych ...
:)))
|