| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-04-25 09:58:00
Temat: Wysokie ciśnienie i lekiWitam
Mam pewien problem.
Oddawałem wielokrotnie krew, zawsze przy pobieraniu robione są badania
ciśnienia, i zawsze wychodziło mi że wszystko jest w normie. Ilość
cholesterolu zresztą też.
Tyle mówi "szkiełko i oko", ale co innego mówi mi szyja, serce i
głowa. Bo często, nawet w sytuacjach niestresowych, czuję jak
"pulsuje" mi szyja i głowa, co jest średnio przyjemnie i irytujące na
dłuższą metę. A dzieje się to - przypomnę - w stanie spoczynku.
Wystarczy natomiast że wybiegnę na jedno piętro po schodach albo mam
wystąpić publicznie i serducho, szyja i głowa pulsują mi jak szalone -
krótko bo krótko, ale instynkt mówi mi że to nie jest zdrowe.
Jakiś czas temu pani doktor zasugerowała tabletki "Valdispert" (już
nie dostępne). O dziwo działały zaskakująco dobrze - nawet gdy
pojawiał się stres, czułem że "pulsowanie" ograniczone jest jakąś
magiczną siłą najwyżej do szyi.
Nie mam dużej nadwagi (BMI w normie, wadzi mi lekka oponka na brzuchu,
ale nic chorobliwego), odżywiam się w miarę zdrowo jak jest możliwość,
stres na tle psychicznym to niestety coś nad czym jeszcze do końca nie
zapanowałem i często to on powoduje skoki ciśnienia, jak w przypadku
konfrontacji, kłótni czy wystąpień publicznych.
I ten lek wydawałby się mniej więcej wystarczającym rozwiązaniem
problemu gdyby nie właściwości organizmu, który jak mniemam wraz z
wydłużaniem się okresu przyjmowania leku, będzie się na niego
uodparniał, lek zacznie działać słabiej i wymagane będą większe dawki.
A może się mylę?
Jest jakiś sposób na powstrzymanie tego gejzeru krwi który chce wysłać
moją czaszkę na orbitę okołoziemską? Czy to wszystko kwestia psychiki
czy chodzi o organizm? Czy jest jakiś lek który obniża ciśnienie a
jednocześnie nie działa destruktywnie/uzależniająco?
Ew. wszelkie inne sugestie będą bardzo pomocne.
PS. Wiem, wiem, warto udać się do neurologa (mimo że jak opisałem
problem lekarzowi pierwszego kontaktu to ten zachował się nieelegancko
trywializując problem przez skwitowanie go cynicznym śmiechem), mam
wizytę w połowie maja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-04-25 11:56:11
Temat: Re: Wysokie ciśnienie i lekin...@t...pl pisze:
> Witam
>
>
> Jest jakiś sposób na powstrzymanie tego gejzeru krwi który chce wysłać
> moją czaszkę na orbitę okołoziemską? Czy to wszystko kwestia psychiki
> czy chodzi o organizm? Czy jest jakiś lek który obniża ciśnienie a
> jednocześnie nie działa destruktywnie/uzależniająco?
>
> Ew. wszelkie inne sugestie będą bardzo pomocne.
>
>
> PS. Wiem, wiem, warto udać się do neurologa (mimo że jak opisałem
> problem lekarzowi pierwszego kontaktu to ten zachował się nieelegancko
> trywializując problem przez skwitowanie go cynicznym śmiechem), mam
> wizytę w połowie maja.
>
Po co Ci lek na nadciśnienie, skoro masz je w normie? Prawdopodobnie
należysz do grupy osób o nadmiernie reagującym układzie współczulnym.
Warto abyś się zastanowił nad technikami relaksacyjnymi - w tym kierunku
proponuję się zwrócić.
Makro
--
http://www.mam-efke.pl Portal i forum o psychiatrii
http://psychiatra.miasta.pl Blog o Zakręcie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-04-25 12:53:44
Temat: Re: Wysokie ciśnienie i lekin...@t...pl pisze:
> czy chodzi o organizm? Czy jest jakiś lek który obniża ciśnienie a
> jednocześnie nie działa destruktywnie/uzależniająco?
Validol.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |