Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Za drogo leczyla

Grupy

Szukaj w grupach

 

Za drogo leczyla

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-02-13 10:36:41

Temat: Re: Za drogo leczyla
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 13 Feb 2003, Cyprian Korneliusz Peter wrote:

> Jedynym rozwiazaniem bylaby wiec prywatna sluzba zdrowia, ktora bylaby duzo
> mniej kosztowna od panstwowej. Podejrzewam, ze leczenie w takiej platnej
> prywatnej sluzbie zdrowia byloby ze dwa razy tansze anizeli w bezplatnej. I
> niech nikt nie daje przykladow prywatnych placowek sluzby zdrowia i nie

u nas wszyskie poz-y sa prywatne i same kontraktuja uslugi w kasie
chorych przez co sa prywatne ale bezplatne

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-02-14 12:54:24

Temat: Re: Za drogo leczyla
Od: "Tadeusz" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Cyprian Korneliusz Peter" <k...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:b2dip9$a9m$1@inews.gazeta.pl...
| Oleńka <o...@b...wroc.pl> napisał(a):
|
| To jest wlasnie emocjonalne podejscie do tematu. Ja chcialem rozwazyc
| problem racjonalnie, bez odwolywania sie do tego typu emocjonalnych
| przykladow.

Mam nadzieję że nie jesteś lekarzem.
Tylko to tłumaczy takie podejście do tematu.
Tym niemniej chciałbym zrócić Ci uwagę na subtelny drobiazg:
człowiek to nie jest tajwański radiomagnetofon, który się wyrzuca po
uszkodzeniu
bo koszt naprawy przewyższa kupno nowego - i po sprawie.

Lepiej wróć do swoich cyferek, jako księgowy zrobisz kariere ...

Tadeusz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-02-15 13:31:24

Temat: Re: Za drogo leczyla
Od: "Cyprian Korneliusz Peter" <k...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tadeusz <t...@p...onet.pl> napisał(a):

> Mam nadzieję że nie jesteś lekarzem.

Nie jestem.

> Tylko to tłumaczy takie podejście do tematu.

A co Ciebie, lekarzu, tlumaczy, ze chcesz za wszelka cene DROGO leczyc
NIEKTORYCH tylko pacjentow? Nie powiesz mi przeciez, ze wy lekarze JEDNOKOWO
traktujecie wszystkich pacjentow, tych bogatszych i tych biedniejszych - bo
nikt by Ci w to nie uwierzyl....
Jezeli dana Kase Chrych stac na wyleczenie kilkunastu przypadkow za kilka
milionow zl, to kto ma pierwszenstwo do takiego leczenia, jesli kolejka
liczy tysiac osob?

> Tym niemniej chciałbym zrócić Ci uwagę na subtelny drobiazg:
> człowiek to nie jest tajwański radiomagnetofon, który się wyrzuca po
> uszkodzeniu
> bo koszt naprawy przewyższa kupno nowego - i po sprawie.

I z tym sie zgadzam calkowicie. Tyle tylko, ze lekarze dosc czesto stosuja w
praktyce te teorie jedynie w stosunku do bogatszych pacjentow. Biednym ona i
tak nie pomoze. W kazdym badz razie - zbyt rzadko.

> Lepiej wróć do swoich cyferek, jako księgowy zrobisz kariere ...

To wlasnie cyferki zwrocily mi uwage na ten temat. Lekarze tez znaja sie na
cyferkach. Moze nawet zbyt dobrze.
Pozdrawiam
Korneliusz

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-02-15 14:23:32

Temat: Re: Za drogo leczyla
Od: Tinue <t...@w...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Cyprian Korneliusz Peter" <k...@N...gazeta.pl> napisał/a:

> Jezeli dana Kase Chrych stac na wyleczenie kilkunastu przypadkow za
> kilka milionow zl, to kto ma pierwszenstwo do takiego leczenia, jesli
> kolejka liczy tysiac osob?

A kto ma o tym decydować -- lekarze, KCh czy sami zainteresowani?
Rzuciłeś tu temat z rodzaju: "Na oddziale leży jeden pacjent zdrowy ze
złamaną nogą i dziesięciu umierających, którym życie mogłby uratować
przeszczep organu. Te organy ma ten ze złamaną nogą." Teoretycznie jeśli
zabijemy tego jednego i jego organami obdzielimy pozostałych, to zabijemy
jednego człowieka, ale uratujemy dziesięciu. Z punktu widzenia ekonomii nie
ma co się zastanawiać, tylko dawać skurczybyka ze złamaną nogą pod skalpel
i już. Ale to nie ekonomia powinna decydować o tym, kto ma żyć a kto nie. I
całe szczęście.


Tinue

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-02-16 13:03:51

Temat: Re: Za drogo leczyla
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 15 Feb 2003, Cyprian Korneliusz Peter wrote:

> Jezeli dana Kase Chrych stac na wyleczenie kilkunastu przypadkow za kilka
> milionow zl, to kto ma pierwszenstwo do takiego leczenia, jesli kolejka
> liczy tysiac osob?

ten, kto otrzyma promese od kasy chorych na tak drogie leczenie
oraz Ci, ktorzy zmieszcza sie w procedurach (czyli beda pierwsi)
- inni potem musza szukac osrodkow, ktore nie wykorzystaly jeszcze
limitow na takie drogie procedury (takie drogie leczenie nazywa
sie procedura).

Moja uwaga jest taka. Jesli wyczerpie sie limit pacjent ma zawsze
prawo zwrocic sie do kasy chorej a w przyszlosci do pelnego
animuszu funduszu aby przyznal mu ponadlimitowo srodki na takie
leczenie. Trzeba isc do odpowiedniego urzednika w kasie i starac
sie go przekonywac. Dlaczego pacjenci czy rodziny tego nie
czynia tylko probuja zmuszac lekarzy i szpitale aby robily
to ponadlimitowo za darmo pomnazajac dlug szpitala i powodujac,
ze szpital nie bedzie mial z czego wyplacac i tak marnych pensji
i nie bedzie mial za co kupowac lekow?

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-02-16 15:30:21

Temat: Re: Za drogo leczyla
Od: "Tadeusz" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Cyprian Korneliusz Peter" <k...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:b2lffc$rtc$1@inews.gazeta.pl...
> Tadeusz <t...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> > Mam nadzieję że nie jesteś lekarzem.
>
> Nie jestem.
>
> > Tylko to tłumaczy takie podejście do tematu.
>
> A co Ciebie, lekarzu, tlumaczy, ze chcesz za wszelka cene DROGO leczyc
> NIEKTORYCH tylko pacjentow? Nie powiesz mi przeciez, ze wy lekarze
JEDNOKOWO
> traktujecie wszystkich pacjentow, tych bogatszych i tych biedniejszych -
bo
> nikt by Ci w to nie uwierzyl....


po pierwsze - nie jestem lekarzem,
a po drugie i smutniejsze - z takich dyskusji
najczesciej wynika tyle ze jakis skurczybyk
decydujący o pieniadzach usłyszy hasło "za drogo"
i znowu obetną fundusze na leczenie i tym co potrzebują i tym co nie ...

I podsumowanie: BOGACI ZAWSZE MAJĄ LEPIEJ (w kazdym
systemie i niezaleznie od systemu).
IMHO problem braku pieniedzy w niewielkim stopniu
wynika z faktu ze lekarze "za drogo leczą" bo to zjawisko marginalne,
a cały problem wynika ze zbyt małych pieniedzy w systemie
i z faktu ze system strasznie duzo tych za małych pieniędzy marnuje
np na super biurowce "chorych kas" czy furki typu P607 ...

Krótko mówiąc - CAŁY TEN SYSTEM JEST ZŁY, i to system
trzeba zmienić a nie próbować udowodnić że jak wszystkim
na wszystko damy aspirynę (bo na to starczy) to będziemy mieć
sprawiedliwie i po równo ...

Tadeusz



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-02-16 18:13:02

Temat: Re: Za drogo leczyla
Od: Jarosław Lech <j...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisał w
wiadomości
news:Pine.GSO.4.50.0302161358260.4272-100000@dorota.
am.torun.pl...

> Moja uwaga jest taka. Jesli wyczerpie sie limit pacjent ma zawsze
> prawo zwrocic sie do kasy chorej a w przyszlosci do pelnego
> animuszu funduszu aby przyznal mu ponadlimitowo srodki na takie
> leczenie. Trzeba isc do odpowiedniego urzednika w kasie i starac
> sie go przekonywac. Dlaczego pacjenci czy rodziny tego nie
> czynia tylko probuja zmuszac lekarzy i szpitale aby robily
> to ponadlimitowo za darmo pomnazajac dlug szpitala i powodujac,
> ze szpital nie bedzie mial z czego wyplacac i tak marnych pensji
> i nie bedzie mial za co kupowac lekow?

Pewnie dlatego, że uważają, iż złożenie stosownego wniosku
odpowiednio umotywowanego powinno załatwić sprawę pozytywnie, nie wiedzą
natomiast, że oprócz części formalnej (złożenie wniosku) jest jeszcze
nieformalna część starań: docieranie do odpowiedniego urzędnika i
przekonywanie go. Niektórzy do dzisiaj nazywają to łapówkarstwem. Poza
tym być może uważają, że jeśli przez kilka lat nie mieli ze służbą
zdrowia nic wspólnego (przynajmniej niektórzy) i kto inny wykorzystywał
ściągnięte siłą z ich pensji pieniądze, a teraz sami potrzebują (czasem
nie tak znowu wiele, byle skutecznie) pomocy, to nie powinni się nagle
znaleźć sytuacji sępa: jeśli nie wyrwę komuś, to zdechnę.

MSPANC

--
Lejak
j...@p...onet.pl
j...@a...net.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

grypa zoladkowa czy TSS
rdw ? ?
"wyjscia prywatne"
klinika Sigma w Podkowie Lesnej...
Śiwe włosy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem

zobacz wszyskie »