| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-23 17:43:30
Temat: Zaangazowanie w romansie?!Jakis czas temu zaczelam sie spotykac wieczorami z pewnym
facetem. Ten facet na dobra sprawe moglby byc moim ojcem, ale
to niewazne. Na poczatku bylo fajnie - mily, niezobowiazujacy sex,
rozmowy na najrozniejsze tematy. A teraz przezywam daramat....
W ogole sie na to nie zanosilo, ale ja sie chyba zakochalam. A
myslama, ze nie jestem juz zdolna do milosci. Albo sie zakochalam,
albo po prostu od niego uzaleznilam. Jestem zazdrosna o kazda
osobe, z ktora on rozmawia. O kazdego esemesa, ktorego dostaje.
Jego zony najchetniej bym sie pozbyla z tego swiata, bo ona nam
wszystko utrudnia... Najgorsze jednak jest to, ze ja nie chce sobie
znalezc chlopaka w moim wieku - wole sie spotykac ze starszym,
zonatym. Bo on jest taki kochany, delikatny, szarmancki...
Co ja mam zrobic?! Chyba jestem nienormalna... Moje zachowania i
mysli nie do konca sa zdrowe i rozsadne (co zreszta powtwierdza
moj romans z 40-letnim facetem)...
Obawiam sie, ze nie jestem zdolna do tego, zeby stworzyc z kims
normalny zwiazek. Moje uklady z facetami moge porownac do
kupowania i sluchania kaset - jak kupie sobie jakas kasete albo
plyte, to slucham jej 24 godziny na dobe przez miesiac albo dwa. A
potem rzucam gdzies w kat i nie wracam do niej juz nigdy. Tak samo
jest z facetami - najpierw chce z takim przebywac bez konca, na
okraglo, a po jakims czasie w ogole nie chce na niego patrzec....
Nikt nie musi tego komentowac. Chcialam sie po prostu wypisac,
bo tak na dobra sprawe to nawet nie mam z kim pogadac.
Pozdrawiam. Przepraszam za zasmiecanie serwera.
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-23 18:21:08
Temat: Re: Zaangazowanie w romansie?!Bo zycie jest brutalne,
nie ma zmiluj.
Ale taki facet jak ja, ma tez marzenia, no nie?
Taka romantycznosc, powiedzmy...
niespelniona w tym brutalnym swiecie...
I trzeba by gdzies te marzenia urzeczywistnic...
Najlpiej jakas mloda -jeszcze nie funkcjonujaca
na dobre w tym chamskim swiecie- dzierlatka.
O! Taka wlasnie jak Ty! ;-)
I juz mamy romansik, jak w bajce....
I wcale sie nie dziwie ze lubisz tego faceta...
On jest przy tobie jak w swoich marzeniach, wspanialy.
Tylko wniosek:
-jezeli zaczela bys z nim zyc na powaznie, czar by prysnal,
zreszta wiesz o tym, bo zmieniasz ich,
a tak oni maja swoja "oaze", bajeczka trwa...
> Tak samo
> jest z facetami - najpierw chce z takim przebywac bez konca, na
> okraglo, a po jakims czasie w ogole nie chce na niego patrzec....
Stary numer, bo milo jest byc w "oazie marzen",
a gdy przychodza pierwsze oznaki realnosci,
pa! pa! i ....
gdzie jest marzenie? Gdzie jest nastepny rozmarzony do "przytulanek"?
> Nikt nie musi tego komentowac. Chcialam sie po prostu wypisac,
> bo tak na dobra sprawe to nawet nie mam z kim pogadac.
> Pozdrawiam. Przepraszam za zasmiecanie serwera.
Jaka cene musisz placic?
Dokladnie taka jak opisujesz...
wszystko jest slodko, tylko ... cos nie gra... (jak zwykle :-) )
jestes filmowym marzeniem tych facetow,
a nie zyjesz w realu i nie masz do kogo pogadac
(slodka-panna-marzenie sie nie zali, nie wypada w tej bajce!).
Tesknisz za normalnoscia, a nie lukrem-pudrem.
Ja bym Cie wzial w obroty, ... nie! nie teraz... teraz mam
pelne rece roboty (w przybrudzaniu butow takich
lukier-panien ;-) )
Zdowie! Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-24 06:18:22
Temat: Re: Zaangazowanie w romansie?!
-- | znalezc chlopaka w moim wieku - wole sie spotykac ze starszym,
| zonatym. Bo on jest taki kochany, delikatny, szarmancki...
| Co ja mam zrobic?! Chyba jestem nienormalna... Moje zachowania i
| mysli nie do konca sa zdrowe i rozsadne (co zreszta powtwierdza
| moj romans z 40-letnim facetem)...
Ja tylko współczuję temu facetowi... :))). Ma przewalone, zgarnął młodą
dupcię, a teraz będzie pewnie musiał płacić rodzinnymi kłopotami za odrobinę
przyjemności. Najmniej takich lasek...
Ale w sumie... należało mu sie.
Tomfa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-24 12:05:36
Temat: Re: Zaangazowanie w romansie?!
"Tomfa" <w...@p...onet.pl> wrote in message
news:9r5mj3$r7b$1@news.tpi.pl...
> Ja tylko współczuję temu facetowi... :))).
Ja tam tak nie mysle! Faceci sami o sobie mowia, ze "potrzebuja" wielu
kobiet. Nie znam chlopaka ktory jest do konca lojalny swojej dziewczynie.
Tylko, ze ja mowie o mezczyznach w wieku 23-29. Oczywiscie nie dotyczy to
mojego chlopaka! - mam nadzieje... Widocznie TEN facet urodzil sie za
wczesnie?
Nie rozumiem wiec Twojego wspolczucia.
> Ma przewalone, zgarnął młodą
> dupcię, a teraz będzie pewnie musiał płacić rodzinnymi kłopotami za
odrobinę
> przyjemności. Najmniej takich lasek...
Dlaczego obciazasz cala ta sytuacja te dziewczyne? Nigdy nie jest tak, ze
wina stoi tylko po jednej stronie, ale moim zdaniem nie mozna tu mowic o
winie.
Jeszcze chcialam troche o tych klopotach rodzinnych: Mysle, ze te klopoty
zaczely sie zanim on zdradzil swoja zone, chyba, ze sie dogadali, ze
akcepuja takie zachowanie.
>
> Ale w sumie... należało mu sie.
Co mu sie nalezalo?
>
> Tomfa
Pozdrawiam
Elliss
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-24 12:23:49
Temat: Re: Zaangazowanie w romansie?!> Ja tylko współczuję temu facetowi... :))). Ma przewalone, zgarnął młodą
> dupcię, a teraz będzie pewnie musiał płacić rodzinnymi kłopotami za
odrobinę
> przyjemności. Najmniej takich lasek...
nie musisz mu wcale wspolczuc, bo ja tak naprawde nic od niego nie chce.
zalezy mi na nim tylko teraz, w tej chwili.
Ale wiem, ze za miesiac, dwa a moze juz za tydzien mi sie znudzi i dlatego
nie chce od niego zadnych deklaracji a juz w
ogole jego rozwod nie wchodzi w rachube. Tylko na razie jestem o niego
zazdrosna i tylko teraz mi sie zdaje, ze jestem w
nim zakochana /mam nadzieje/
> Ale w sumie... należało mu sie.
dlaczego mu sie nalezalo? nic mu sie nalezalo... w sumie to kazdemu marzy
sie choc na chwilke oderwanie od szarej,
cholernej rzeczywistosci....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-25 11:35:48
Temat: Re: Zaangazowanie w romansie?!Tylko pani Moniczka nie zdaje sobie sprawy ze zona tego pana gdyby wiedziala
to by na zywca wszystkie pazurki jej powyrywala i moze piekne oczka
wydlubala i nie tylko!.Nie ma pojecia jak czuje sie ta druga,,,a
szkoda,szkoda...zycze Ci z calego serca zebys kiedys znalazla sie po tamtej
stronie...I tak juz jest na tym swiecie ze los bywa sprawiedliwy i mysle ze
kazdego spotyka zasluzona kara.Tez kiedys bedziesz miala meza...moze troszke
znudzonego i nieodpowiedzialnego...........itd
pozdrowka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-30 14:49:48
Temat: Re: Zaangazowanie w romansie?!| > Ja tylko współczuję temu facetowi... :))).
|
| Ja tam tak nie mysle! Faceci sami o sobie mowia, ze "potrzebuja" wielu
| kobiet. Nie znam chlopaka ktory jest do konca lojalny swojej dziewczynie.
| Tylko, ze ja mowie o mezczyznach w wieku 23-29. Oczywiscie nie dotyczy to
| mojego chlopaka! - mam nadzieje... Widocznie TEN facet urodzil sie za
| wczesnie?
| Nie rozumiem wiec Twojego wspolczucia.
|
| > Ma przewalone, zgarnął młodą
| > dupcię, a teraz będzie pewnie musiał płacić rodzinnymi kłopotami za
| odrobinę
| > przyjemności. Najmniej takich lasek...
|
| Dlaczego obciazasz cala ta sytuacja te dziewczyne? Nigdy nie jest tak, ze
| wina stoi tylko po jednej stronie, ale moim zdaniem nie mozna tu mowic o
| winie.
| Jeszcze chcialam troche o tych klopotach rodzinnych: Mysle, ze te klopoty
| zaczely sie zanim on zdradzil swoja zone, chyba, ze sie dogadali, ze
| akcepuja takie zachowanie.
| >
| > Ale w sumie... należało mu sie.
|
| Co mu sie nalezalo?
Nie - co mu sie należało - ale oto wyszystko wyjaśnia. Następnym razem
proponuje czyta, czytać, doczytać do końca, a potem komentować, jak się już
tekst przeczyta, zrozumie, itd. Bo przerywanie wypowiedzie (1) nie jest
najgrzeczniejsze, (2) jak widac na przykladzie prowadzi do podstawowych
pomylek.
Tomfa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |