| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-02 05:06:49
Temat: Zabierają niewidomymPrasówka :-)
http://www.se.com.pl/iso/Dzisiaj/Regiony/KatNews/kat
news_1.shtml
Ustawodawca swoje, Ministerstwo Finansów swoje
Niewidomi (a także inwalidzi z niepełnosprawnością narządów ruchu
zaliczanych do I grupy inwalidztwa) nie muszą dokumentować wydatków - do
2280 złotych rocznie - poniesionych na przewodnika. Tak stanowi ustawa o
podatku dochodowym od osób fizycznych, co nie znaczy... że tak ma być.
Chorzów, Warszawa
Bo oto Ministerstwo Finansów interpretuje rzecz po swojemu: jeśli urząd
skarbowy ma w tej mierze wątpliwości, to ma wszcząć postępowanie
wyjaśniające. W ub. roku kilka urzędów żądało od niewidomych potwierdzenia,
że opłacali przewodników. Pismem z 10 grudnia ub.r. Ministerstwo Finansów
poparło stanowisko nadgorliwych - naszym zdaniem - urzędów skarbowych. Więc
teraz może sytuacja się powtórzyć, dlatego o sprawie informujemy.
- Rozliczam pity niewidomym już od kilku lat - mówi Małgorzata Broll z
chorzowskiego biura "Powiernik". - Ci ludzie czekają na te kilkaset złotych,
jak na paczkę od Mikołaja. Ustawę należy traktować dosłownie. Jest
skandalem, by niewidomy tłumaczył się z wydatków na przewodnika, skoro
ustawodawca zwolnił go z tego obowiązku.
W Domu Pomocy Społecznej dla Niewidomych w Chorzowie słyszeli o
nadgorliwości niektórych urzędników skarbowych. Choć nie spotkali się z taką
postawą, niewidomi boją się. Przecież urząd ma kilka lat na sprawdzenie
podatnika.
- To co, czy ja mam teraz powiedzieć znajomemu, który prowadzi mnie do
sklepu, by mi wystawił rachunek. Albo mam iść ze świadkiem? - pyta niewidoma
od urodzenia Zofia Misiorowska.
- A jak ja mam nieletniego przewodnika, to niby jak mam mu płacić? To on też
będzie opodatkowany? - zastanawia się Maria Kunc-Jasińska, również niewidoma
od urodzenia.
Obie panie mówią: Zasadniczo ludzie za darmo przewodnikami im nie będą.
Niewielu też chce pieniędzy. Wolą jakiś drobiazg: czekoladki, kosmetyki czy
coś w tym stylu. Dziennikarza pytają: czy muszą kupować to wszystko na
rachunki, by mieć je "na wszelki wypadek"?
- Spośród wszystkich niepełnosprawnych my niewidomi traktowani jesteśmy
najgorzej. Wciąż zabiera się nam jakieś przywileje. I nawet nie możemy o tym
przeczytać, bo ustaw nie drukują brajlem! - żalą się inwalidki.
W Urzędzie Skarbowym I w Katowicach przyznają, że pismo z Ministerstwa
Finansów otrzymali. Nie będą jednak nękali niewidomych bez ustawowej
potrzeby.
- Generalnie obowiązuje zasada, że podatnik powinien mieć dowody
poniesionych wydatków. My jednak jesteśmy otwarci na niepełnosprawnych i nie
będziemy od nich wymagali udowodnienia, że wydali pieniądze na przewodnika -
obiecuje Teresa Grandys, zastępca naczelnika Urzędu.
Dlaczego ministerstwo wyskoczyło przed orkiestrę i poprawia parlament? Jego
rzecznik, Jarosław Skowroński ma odmienny pogląd. W wysłanym do redakcji
faksie napisał:
"Organ podatkowy nie może jedynie żądać dowodów poniesienia wydatków na
opłacenie przewodników (...). Może natomiast przeprowadzić dowód z
przesłuchania świadka lub jej strony za jej zgodą, a co za tym idzie
poprosić o podanie nazwisk osób, które świadczyły usługi przewodników... ".
- A odnosimy wrażenie, że to wszystko dlatego, że państwu wydaje się, że
niewidomi chcą je okraść! - mówią pół żartem, pół serio lokatorki
chorzowskiego domu.
Andrzej Bęben
*********************************
--
Pozdrawiam.
Perła
____________________________________________________
____________________
Rozpasanie i hulaszczy tryb życia emerytów i rencistów rujnują budżet RP.
(C) Pearl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-04-02 10:16:42
Temat: Re: Zabierają niewidomym>Prasówka :-)
>
>http://www.se.com.pl/iso/Dzisiaj/R egiony/KatNews/katnews_1.shtml
>
>Ustawodawca swoje, Ministerstwo Finansów swoje
>
>Niewidomi (a także inwalidzi z niepełnosprawnością narządów ruchu
>zaliczanych do I grupy inwalidztwa) nie muszą dokumentować wydatków - do
>2280 złotych rocznie - poniesionych na przewodnika. Tak stanowi ustawa o
>podatku dochodowym od osób fizycznych, co nie znaczy... że tak ma być.
>
>Chorzów, Warszawa
>Bo oto Ministerstwo Finansów interpretuje rzecz po swojemu: jeśli urząd
>skarbowy ma w tej mierze wątpliwości, to ma wszcząć postępowanie
>wyjaśniające. W ub. roku kilka urzędów żądało od niewidomych potwierdzenia,
>że opłacali przewodników. Pismem z 10 grudnia ub.r. Ministerstwo Finansów
>poparło stanowisko nadgorliwych - naszym zdaniem - urzędów skarbowych. Więc
>teraz może sytuacja się powtórzyć, dlatego o sprawie informujemy.
>
>- Rozliczam pity niewidomym już od kilku lat - mówi Małgorzata Broll z
>chorzowskiego biura "Powiernik". - Ci ludzie czekają na te kilkaset złotych,
>jak na paczkę od Mikołaja. Ustawę należy traktować dosłownie. Jest
>skandalem, by niewidomy tłumaczył się z wydatków na przewodnika, skoro
>ustawodawca zwolnił go z tego obowiązku.
>
>W Domu Pomocy Społecznej dla Niewidomych w Chorzowie słyszeli o
>nadgorliwości niektórych urzędników skarbowych. Choć nie spotkali się z taką
>postawą, niewidomi boją się. Przecież urząd ma kilka lat na sprawdzenie
>podatnika.
>
>- To co, czy ja mam teraz powiedzieć znajomemu, który prowadzi mnie do
>sklepu, by mi wystawił rachunek. Albo mam iść ze świadkiem? - pyta niewidoma
>od urodzenia Zofia Misiorowska.
>
>- A jak ja mam nieletniego przewodnika, to niby jak mam mu płacić? To on też
>będzie opodatkowany? - zastanawia się Maria Kunc-Jasińska, również niewidoma
>od urodzenia.
>
>Obie panie mówią: Zasadniczo ludzie za darmo przewodnikami im nie będą.
>Niewielu też chce pieniędzy. Wolą jakiś drobiazg: czekoladki, kosmetyki czy
>coś w tym stylu. Dziennikarza pytają: czy muszą kupować to wszystko na
>rachunki, by mieć je "na wszelki wypadek"?
>
>- Spośród wszystkich niepełnosprawnych my niewidomi traktowani jesteśmy
>najgorzej. Wciąż zabiera się nam jakieś przywileje. I nawet nie możemy o tym
>przeczytać, bo ustaw nie drukują brajlem! - żalą się inwalidki.
>
>W Urzędzie Skarbowym I w Katowicach przyznają, że pismo z Ministerstwa
>Finansów otrzymali. Nie będą jednak nękali niewidomych bez ustawowej
>potrzeby.
>
>- Generalnie obowiązuje zasada, że podatnik powinien mieć dowody
>poniesionych wydatków. My jednak jesteśmy otwarci na niepełnosprawnych i nie
>będziemy od nich wymagali udowodnienia, że wydali pieniądze na przewodnika -
>obiecuje Teresa Grandys, zastępca naczelnika Urzędu.
>
>Dlaczego ministerstwo wyskoczyło przed orkiestrę i poprawia parlament? Jego
>rzecznik, Jarosław Skowroński ma odmienny pogląd. W wysłanym do redakcji
>faksie napisał:
>
>"Organ podatkowy nie może jedynie żądać dowodów poniesienia wydatków na
>opłacenie przewodników (...). Może natomiast przeprowadzić dowód z
>przesłuchania świadka lub jej strony za jej zgodą, a co za tym idzie
>poprosić o podanie nazwisk osób, które świadczyły usługi przewodników... ".
>
>- A odnosimy wrażenie, że to wszystko dlatego, że państwu wydaje się, że
>niewidomi chcą je okraść! - mówią pół żartem, pół serio lokatorki
>chorzowskiego domu.
>
>Andrzej Bęben
>*********************************
>wspułczuje inwalidom, a szczególnie niewidomym i mój kolega Borys też
>
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-04-02 11:47:52
Temat: Re: Zabierają niewidomymCałkiem niedawno Pearl napisał(a):
> Prasówka :-)
>
> http://www.se.com.pl/iso/Dzisiaj/Regiony/KatNews/kat
news_1.shtml
>
> Ustawodawca swoje, Ministerstwo Finansów swoje
Toż to rozbój w biały dzień. Skandal!!!
Pozdrawiam,
Radzio
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |