| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-11-02 06:14:26
Temat: Zadzwonić czy nie - Epilog -zakochanyWysłałem ten post aby zwrócić uwagę zwłaszcza osób które już odpowiedziały
na mój wcześniejszy post pt. "Zadzwonić czy nie - zakochany hans1" Otóż
dopisałem w tamtym poście podposty z opisem dalszego ciągu historii.
Przeczytajcie wspomniany post ponownie. Jestem ciekawy waszych komentarzy
hans1
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-11-02 16:32:40
Temat: Re: Zadzwonić czy nie - Epilog -zakochany> Przeczytajcie wspomniany post ponownie. Jestem ciekawy waszych komentarzy
> hans1
no comments
r@v
--
Szybko, szybciej, RUBIKON! Naprawdę szybki Internet: http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-02 19:47:16
Temat: Re: Zadzwonić czy nie - Epilog -zakochanyNie dzwoń więcej. Nie bądź dupkiem.
Popatrz wokół. Świat istnieje nadal.
Niestety muszę przyznać rację Radetzkiemu, chociaż nie wygląda to tak jat
widzieliśmy w marzeniach jako mali chłopcy.
Kobieta jest jak autobus. Nie goń za nim. Za kilka minut będzie następny.
:)))
Nie myślę tak już teraz, ale trochę tak jest w życiu.
Przestaje się tak myśleć, jak już się kogoś znajdzie na dobre. A to dopiero
się wie po paru latach.
Narazie masz przepiegrane.
Ale z doświadczenia wiem jedno: NIE WARTO SIĘ PONIŻAAC PRZED KOBIETĄ. To nic
nie da. Wręcz przeciwnie. Będzie na ciebie patrzyła jak na łajzę, która się
poniża.
--
Brian
b...@e...pl
#Life is the bitch and then you die#
Użytkownik "hans1" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:8tr0p8$g4v$3@news.tpi.pl...
> Wysłałem ten post aby zwrócić uwagę zwłaszcza osób które już odpowiedziały
> na mój wcześniejszy post pt. "Zadzwonić czy nie - zakochany hans1" Otóż
> dopisałem w tamtym poście podposty z opisem dalszego ciągu historii.
> Przeczytajcie wspomniany post ponownie. Jestem ciekawy waszych komentarzy
> hans1
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |