| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2006-03-13 14:17:51
Temat: Re: Załamany jestem:(Marcus pisze 13-03-2006 13:19:
>>> Mało to nie znaczy ze nikt. Robia w wielu miejscach w Polsce. Oferty sa w
>>> Necie jak sie okazuje:) Cena do zaplacenia: miedzy 1200 a 1600 zł.
>>>
>>>
>> A pisałeś, że 1200 za most klasyczny (przy którym jest więcej roboty) to
>> za dużo ;-p
>>
>
> Zaraz zaraz. Patrzysz zbyt jednostronnie.:) Przyklad: kupic 6-letniego
> malucha za 10tys. to duzo, ale kupic 6-letnie Audi A4 za ta sama cene to juz
> nie jest duzo :).
Wiem, wiem. Tyle, że może mała poprawka - nie maluch i Audi, a VW i
Alfa. To drugie fajniejsze, ale znacznie bardziej delikatne :-)
> Tak samo tu: most klasyczny wymaga wiecej pracy ale ma
> jednoczesnie zasadnicza wade: "uszkadza" zdrowe zeby i wykonany jest z
> metalu nieszlachetnego. Most Maryland jest w tej samej cenie lub troche
> drozszy ( w najlepszej wersji)
Ale chyba nawet ta droższa wersja nie jest na złocie? Jakaś ceramika?
> ale w 95% nie ingeruje sie "szlifierka" w
> zdrowe zeby.
> Jego chyba jedyna wada w porownaniu do mostu klasycznego to to, ze jest
> mniej trwały. Ale jesli bedzie sie "uwazac" podczas jedzenia - siły
> dzialajace na taki most nie beda wysokie przez co automatyczne zywotnosc
> takiego mostu wzrasta.
>
Prawda, prawda... Musisz tylko zapomnieć o orzeszkach (piszę serio, masa
ludzi traci wypełnienia/zęby z powodu nadmiernego zamiłowania do
orzeszków i landrynek. Jeden taki przychodzi do mnie co mniej więcej
trzy miesiące).
--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
lmaszczyk (at) tenbit pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2006-03-13 18:24:25
Temat: Re: Załamany jestem:(
Użytkownik "LM" <p...@n...sig> napisał w wiadomości
news:44157F0F.6000508@lesheck.pl...
> Prawda, prawda... Musisz tylko zapomnieć o orzeszkach (piszę serio, masa
> ludzi traci wypełnienia/zęby z powodu nadmiernego zamiłowania do orzeszków
> i landrynek. Jeden taki przychodzi do mnie co mniej więcej trzy miesiące).
Ok. No to opowiem w skrocie jak to bylo z moim zebem.: 20 lat temu , w II
kl. podstawowki podczas przepychanek na przerwie kolega popchnal mnie i
ulamałem górna jedynke.
Dentysta (prywatny) wstawil cwiek i pow.: "Juz od teraz na zawsze musisz
uwazac i nie jesc takiego pokarmu ktorego pogryzienie wymaga znacznej siły,
która spada na siekacze.
Minelo 8 lat - zęba trzeba bylo przerabiac bo druga jedynka urosła i roznica
dlugosci miedzy nimi byla juz spora. Od innego dentysty uslyszalem podobny
text o gryzieniu co powyzej.
Minelo kolejne 5 lat podczas przegladu zebow , znowu "mała modyfikacja"
(oczyszczanie z przebarwien) zeba z cwiekiem i znowu ten sam text o
gryzieniu od kolejnego dentysty.
Puenta: na przestrzeni tych 20 lat obcowania ze sztucznym zebem wyrobilem
sobie taki instynkt ze nie tylko uwazam aby nie wywolywac niepotrzebnego
nacisku ale takze zrezygnowałem z m.in. takiego pokarmu jak przykladowo
wymieniles. Nigdy tak nie bylo ze uszkodzilem sztuczna jedynke bo
przegryzłem np. landrynke. Tydzien temu zlamalem zab w wyniku przypadkowego
uderzenia (odbiła mi deska). Ostatni dentysta ktora zakladal cwiek
powiedzial ze to ostatnia proba z cwiekiem i ze on najwyzej utrzyma sie 3
lata. Siedział ponad 6 lat i gdybym go nie zlamał to jeszcze by dluuugo
siedzial.
W sumie dobrze sie stalo ze sie zlamał bo wdalo sie zapalenie dziasla i
kosci. Najdziwniejsze jest to ze wcale mnie nic nie bolało. Dopiero u
dentysty sie dowiedzialem o tym:))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2006-03-13 21:27:00
Temat: Re: Załamany jestem:(Marcus pisze 13-03-2006 19:24:
>> Prawda, prawda... Musisz tylko zapomnieć o orzeszkach (piszę serio, masa
>> ludzi traci wypełnienia/zęby z powodu nadmiernego zamiłowania do orzeszków
>> i landrynek. Jeden taki przychodzi do mnie co mniej więcej trzy miesiące).
>>
>
> Ok. No to opowiem w skrocie jak to bylo z moim zebem.: 20 lat temu , w II
> kl. podstawowki podczas przepychanek na przerwie kolega popchnal mnie i
> ulamałem górna jedynke.
> [...]
>
> Puenta: na przestrzeni tych 20 lat obcowania ze sztucznym zebem wyrobilem
> sobie taki instynkt ze nie tylko uwazam aby nie wywolywac niepotrzebnego
> nacisku ale takze zrezygnowałem z m.in. takiego pokarmu jak przykladowo
> wymieniles.
To faktycznie jest szansa, że Maryland Ci posłuży.
Życzę powodzenia :-)
--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
lmaszczyk (at) tenbit pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2006-03-15 19:14:54
Temat: Re: Załamany jestem:( Ostatni dentysta ktora zakladal cwiek powiedzial ze to ostatnia proba
z cwiekiem i ze on najwyzej utrzyma sie 3 lata.
=====================
Wcale się nie dziwię że taka prymitywna technologia się tak krótko
utrzymuje, bo to jest zwyczajna plomba kompozytowa mocowana plastikowym
kołkiem.
Na ząb należy nałożyć koronę. Jeśli jest za małe oparcie dla korony to
(mało kto to robi bo nie umieją) jako podstawę oparcia w zębie umieszcza
się metalowy wkład korzeniowo-komorowy i na nim koronę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2006-03-15 20:18:52
Temat: Re: Załamany jestem:(U nas jest punkt usług dentystycznych gdzie za punkt protetyczny biorą
390 zł czyli wyjdzie ci 1170 zł za trzy punkty (możliwe raty). Na dwóch
punktach nie radzę robic mostu w żadnym wypadku chyba że zęby będziesz
używać tylko tak jak prezydent Lincoln, czyli do dekoracji bez żadnego
gryzienia, bo inaczej rozchwiejesz sobie ząb filarowy i on też będzie
wymagał leczenia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2006-03-15 20:31:41
Temat: Re: Załamany jestem:(
Użytkownik "M" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dv9oeq$e8j$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Wcale się nie dziwię że taka prymitywna technologia się tak krótko
> utrzymuje, bo to jest zwyczajna plomba kompozytowa mocowana plastikowym
> kołkiem.
Ja mialem kołek metalowy - dwukrotnie.
> Na ząb należy nałożyć koronę. Jeśli jest za małe oparcie dla korony to
> (mało kto to robi bo nie umieją) jako podstawę oparcia w zębie umieszcza
> się metalowy wkład korzeniowo-komorowy i na nim koronę.
O zakładaniu korony nie ma mowy. Moze sie nie znam ale szlifowanie zdrowych
zebow po to tylko aby odtworzyc jednego zeba to przestarzaly sposob i
nieoplacalny bo wlasny zab zdrowy jest bezcenny. Juz postanowilem ze zaloze
albo Maryland albo kompozytowy. Oba sa wiele tansze niz most klasyczny.
Czekam tylko az wygoi sie dziasło.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2006-03-15 20:36:58
Temat: Re: Załamany jestem:(
Użytkownik "M" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dv9s6n$fbu$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>U nas jest punkt usług dentystycznych gdzie za punkt protetyczny biorą 390
>zł czyli wyjdzie ci 1170 zł za trzy punkty (możliwe raty). Na dwóch
>punktach nie radzę robic mostu w żadnym wypadku chyba że zęby będziesz
Nie ma takiej opcji aby zab sztuczny ktory jest elementem mostu byl tak samo
eksploatowany jak zeby zdrowe. Czlowiek majacy sztuczne zeby musi sie z tym
liczyc ze aby dlugo cieszyc sie ta konstrukcja MUSI zapomniec o wywieraniu
takiej samej sily na sztucznego zeba podczas gryzienia jak na zab zdrowy,
naturalny. Ja przez 20 lat odkad mialem zalozony pierwszy cwiek wyrobilem
sobie wystarczajacy nawyk "uwazania" co i jak przegryzam. Wiec noszenie
mostu doklejanego nie bedzie dla mnie problemem. :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2006-03-15 23:42:25
Temat: Re: Załamany jestem:(M pisze 15-03-2006 20:14:
> Ostatni dentysta ktora zakladal cwiek powiedzial ze to ostatnia proba
> z cwiekiem i ze on najwyzej utrzyma sie 3 lata.
> =====================
> Wcale się nie dziwię że taka prymitywna technologia się tak krótko
> utrzymuje, bo to jest zwyczajna plomba kompozytowa mocowana plastikowym
> kołkiem.
>
W takich sytuacjach nie używa sie plastikowych wkładów, tylko metalowe
(z reguły standardowe, fabryczne ćwieki).
> Na ząb należy nałożyć koronę. Jeśli jest za małe oparcie dla korony to
> (mało kto to robi bo nie umieją) jako podstawę oparcia w zębie umieszcza
> się metalowy wkład korzeniowo-komorowy i na nim koronę.
>
Takie rzeczy potrafi zrobić prawie każdy stomatolog. Dodam, że
niekoniecznie trzeba robić metalowy wkład, w tej chwili coraz większą
popularnością cieszą się wkłady z włókien szklanych lub kwarcowych.
--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
lmaszczyk (at) tenbit pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2006-03-15 23:44:02
Temat: Re: Załamany jestem:(Marcus pisze 15-03-2006 21:31:
>> Na ząb należy nałożyć koronę. Jeśli jest za małe oparcie dla korony to
>> (mało kto to robi bo nie umieją) jako podstawę oparcia w zębie umieszcza
>> się metalowy wkład korzeniowo-komorowy i na nim koronę.
>>
>
> O zakładaniu korony nie ma mowy. Moze sie nie znam ale szlifowanie zdrowych
> zebow po to tylko aby odtworzyc jednego zeba to przestarzaly sposob i
> nieoplacalny bo wlasny zab zdrowy jest bezcenny.
Częściowo to prawda - jeśli myślimy o moście. Ale M nie pisał o moście,
tylko o odbudowie zęba, jeżeli jeszcze jest (co niestety nie dotyczy
Twojego przypadku).
--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
lmaszczyk (at) tenbit pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2006-03-15 23:59:18
Temat: Re: Załamany jestem:(Marcus pisze 15-03-2006 21:36:
>> U nas jest punkt usług dentystycznych gdzie za punkt protetyczny biorą 390
>> zł czyli wyjdzie ci 1170 zł za trzy punkty (możliwe raty). Na dwóch
>> punktach nie radzę robic mostu w żadnym wypadku chyba że zęby będziesz
>>
>
>
> Nie ma takiej opcji aby zab sztuczny ktory jest elementem mostu byl tak samo
> eksploatowany jak zeby zdrowe.
Tu się z Tobą nie zgodzę - prawidłowo zaplanowany most dwubrzeżny (czyli
z filarami po obydwu stronach braku zębowego) licowany porcelaną jest
równie funkcjonalny, jak własne zęby, jeżeli chodzi o gryzienie czy
żucie. Nie ma prawa rozchwiać się bardziej, niż w tych warunkach
ruszałyby się własne zęby. To samo dotyczy trwałości licowania (czyli
kapsli lepiej nie zdejmować, ale orzechy - bez łupin - spokojnie można
gryźć).
--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
lmaszczyk (at) tenbit pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |