| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-08 10:50:02
Temat: Re: ZasadyDnia Fri, 8 Nov 2002 09:56:29 +0100, "Kinga Macyszyn" <k...@b...pl>
napisał(a):
> > Masz rację, nie chciałbym, żeby ktoś oceniał moją hierarchię wartości.
> > Ale z drugiej strony chyba dobrze jest zobaczyć siebie i swoje
> > przekonania oczami innych? Taką rolę w praktyce często pełni ta grupa.
> > Mogłem napisać to o co mi chodziło inaczej np.:
> > "Ja wymagam od siebie więcej"
> Wiesz, wymagałam od siebie więcej długo, dłuugo. Ale to się nie zawsze
> sprawdza. Ludzie są różni, to po pierwsze, a po drugie nie zawsze trzeba się
> tak "spinać" i czasem trzeba wziąć od życia to, co się daje.
Zgadzam się z drugim.
Przede wszystkim staram się być dla siebie wyrozumiałym. Jeśli 15 razy nie
uda mi się, zachować tak jakbym tego po sobie oczekiwał, lub ktoś odbierze mnie
źle, nie okaże wdzięczności itp. to nie znaczy, że mam zmieniać swoje zasady.
Chce żyć tak a nie inaczej, nie dlatego, żeby innym było dobrze, ale przede
wszystkim dlatego, zeby mi było dobrze z samym sobą.
> Trzeba być uczciwym i szczerym - takie wartości niesie ta zasada.
> Jeśli to tylko tyle, to może dla ciebie, dla mnie to aż tyle.
Masz rację to dużo.
> Pozdrawiam
> K
Pp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-08 11:34:21
Temat: Re: Zasady
Użytkownik > > > > Żyć tak, żeby starać się świadomie nie krzywdzić innych.
> > > Niewiele od siebie wymagasz;)
> > Że co?? To dla ciebie jest takie łatwe?
> > W takim razie szczerze gratuluję, bo widzę ilu ludzi naokoło ma z tym
> > trudności.
>
> Oj nie jest łatwe... i nie mówię, że mi się udaje..
> Mimo to, oprócz nie krzywdzenia innych, chciałbym też dawać
> coś z siebie, nie być biernym, obserwującym tylko.
> Tak staram się postępować.
> Być dobrym, a nie tylko nie być złym - tak to rozumiem, być może
> źle rozumiem...
Dokładnie. Ale dla nie których nie bycie złym już jest samo w sobie
problemem, a czynienie dobra to już hoho :)
Tak, do tego dodałabym też czynienie dobra. Z pewnością. Tylko kto jeszcze
wierzy w dobro?
> Co nie zmienia faktu, że mój komentarz był bez sensu, głupi, za co
> przepraszam.
Dziękuję. Bo rzeczywiście zrobiło mi się po nim przykro.
Pozdrawiam
K
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-08 13:36:32
Temat: Re: Zasady
> Jakie macie zasady!?
Podstawowa - "Nic na siłę".
> Czy lubicie o nich mówić?
Zależy z kim. Niewiele osób mnie o nie pyta :)))))
> Jesteście z nich dumni?
Niby z czego?
> Są ważną częścią Waszej tożsamości?
Chiba....Ci powiem...Taa.....
>Napiszcie, proszę, o swoich zasadach, tych
> naprawdę ważnych.
Naprawdę ważne to te najprostsze - poszanowanie życia, godności ludzkiej,
prawdy. A pozostałe, to te, bardziej związane z temperamentem (jak to
sformułowałeś) - w moim przypadku związane z pracą nad sobą (jedna z nich
została podana na samym początku posta).
Chyba nic odkrywczego nie napisałam. Ale tak ładnie prosiłeś i zachęcałeś że
postanowiłam choć minimalnie sie rozwinąć.
Pozdr.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-08 14:48:38
Temat: Re: Zasady
> Jakie macie zasady!?
Podstawowa - "Nic na siłę".
> Czy lubicie o nich mówić?
Zależy z kim. Niewiele osób mnie o nie pyta :)))))
> Jesteście z nich dumni?
Niby z czego?
> Są ważną częścią Waszej tożsamości?
Chiba....Ci powiem...Taa.....
>Napiszcie, proszę, o swoich zasadach, tych
> naprawdę ważnych.
Naprawdę ważne to te najprostsze - poszanowanie życia, godności ludzkiej,
prawdy. A pozostałe, to te, bardziej związane z temperamentem (jak to
sformułowałeś) - w moim przypadku związane z pracą nad sobą (jedna z nich
została podana na samym początku posta).
Chyba nic odkrywczego nie napisałam. Ale tak ładnie prosiłeś i zachęcałeś że
postanowiłam choć minimalnie sie rozwinąć.
Pozdr.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-08 14:49:27
Temat: Re: Zasady
> Jakie macie zasady!?
Podstawowa - "Nic na siłę".
> Czy lubicie o nich mówić?
Zależy z kim. Niewiele osób mnie o nie pyta :)))))
> Jesteście z nich dumni?
Niby z czego?
> Są ważną częścią Waszej tożsamości?
Chiba....Ci powiem...Taa.....
>Napiszcie, proszę, o swoich zasadach, tych
> naprawdę ważnych.
Naprawdę ważne to te najprostsze - poszanowanie życia, godności ludzkiej,
prawdy. A pozostałe, to te, bardziej związane z temperamentem (jak to
sformułowałeś) - w moim przypadku związane z pracą nad sobą (jedna z nich
została podana na samym początku posta).
Chyba nic odkrywczego nie napisałam. Ale tak ładnie prosiłeś i zachęcałeś że
postanowiłam choć minimalnie sie rozwinąć.
Pozdr.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-08 16:14:55
Temat: Re: ZasadyUżytkownik "cbnet"
> W sumie Ty masz tutaj gorzej, bo w prosty sposob nie jestes
> w stanie zaproponowac zadoscuczynienia. Pozostaje Ci chyba
> wybaczyc sobie tamta zbyt pochopna decyzje.
Decyzja nie była pochopna, nie umiałam rozstać się z prezentem, bo ja
go otrzymałam. Wówczas proponowałm coś innego w zamian, ale
nie zdążyłam wręczyć, chłopak został zabrany do szpitala w innym mieście.
On uparł się na ten łańcucszek z białym wisiorkiem w kształcie serduszka.
Wybaczyłam sobie, ale już nie przywiązuję wagi do drobnych gadżetów.
--
Pozdrówka
Ania vel M(m)asoneczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-09 00:25:01
Temat: Re: Zasady> > Jakie macie zasady!?
> zawsze przechodź po pasach
> > Czy lubicie o nich mówić?
> nie bo to wstyd
> zaspokoiłem pragnienie???
O tak! Dostarczyłeś kolejny przykład korelacji ujemnej.
Dokładnie o to chodziło!
--
Jakub Berent
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-09 12:18:50
Temat: Re: Zasadystarałem się nooooo:(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-12 16:32:26
Temat: Re: Zasady
"Masoneczka"
> Kiedyś jak byłam młodsza chłopak poprosił mnie, abym mu dała w prezencie
> srebrny łańczuszek, który dostałam od rodziców na 13-urodziny.
> Nie podarowałam tego gadżetu jemu i żałuję tego. Chłopak naciskał, mówił,
> że umrze jesienią i chce mieć "coś" ode mnie, ja nie wierzyłam.
> Tak rzeczywiście się stało jak mówił, a mi pozostała chandra i nauczka do
> dziś.
Ejże, to w końcu miał być prezent, czy haracz? Może jestem totalnie
nieczuły, ale chyba masz prawo decydować co, komu i dlaczego chcesz dać?
Jeżeli ten łańcuszek był ważny dla Ciebie, to chyba nie jest takie
oczywiste, że ot powinnaś go oddać, bo ktoś chce.
Pozdrowienia
Mefisto
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-12 20:34:46
Temat: Re: ZasadyUżytkownik "Mefisto" napisał:
> Ejże, to w końcu miał być prezent, czy haracz? Może jestem totalnie
> nieczuły, ale chyba masz prawo decydować co, komu i dlaczego chcesz dać?
Istnieje racjonalne wytłumaczenie :-) dziękuję.
Jak rozum śpi to demony szaleją.
Pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |