| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-06 18:57:32
Temat: Re: ZdradaOremiusz
<o...@w...pl>
news:bqss1p$873$1@kastor.ds.pg.gda.pl:
> Dlaczego ludzie zdradzają siebie, a zwłaszcza ci, którzy sie
> kochają, albo wydaje im sie, ze sie kochają?
Zastanów się, czy "przyczyn" nie należy szukać w szerszym kontekście niż
tylko w ramach związku, przynajmniej jeśli chodzi o "zdradzających"
mężczyzn.
Inaczej mówiąc, nie ma jednej odpowiedzi dla wszystkich zdarzeń, które z
punktu widzenia zdradzanej osoby są zdradą, a być może pytanie jest w ogóle
źle postawione (m.in. być może dlatego trudno jest na nie sensownie
odpowiedzieć, a zamiast tego ludzie powtarzają komunały, pozorne
oczywistości, jak np. zrobiła to Edyta. Chociaż z drugiej strony - być może
w przypadku zdradzających kobiet, te komunały lepiej oddają prawdę, ale i tu
byłbym ostrożny przy uogólnianiu.)
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-12-06 19:35:58
Temat: Re: Zdrada
"Qwax" <...@...Q> wrote in message news:26642-1070735400@213.17.138.62...
> Nie z naturą a z Kulturą - a to zupełnie inna bajka
> (sztuczna jak Kultura, Moralność i parę innych bajd
> społecznych)
Natura wyposazyla czlowieka w n a r z e d z i a, ze te kulture w ogole moze
tworzyc i praktykowac. Natura - bo cozze innego?
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-06 19:47:57
Temat: Re: Zdrada"Oremiusz" w wiadomości news:bqss1p$873$1@kastor.ds.pg.gda.pl napisal(a):
>
> Dlaczego ludzie zdradzają siebie
Bo wola sie oszukiwac, ze z natury sa monogamiczni?
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-06 19:48:40
Temat: Re: Zdrada
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@a...waw.pl> napisał w wiadomości
news:bqt8sl$7bt$1@mamut.aster.pl...
> Oremiusz
> <o...@w...pl>
> news:bqss1p$873$1@kastor.ds.pg.gda.pl:
> Zastanów się, czy "przyczyn" nie należy szukać w szerszym kontekście niż
> tylko w ramach związku, przynajmniej jeśli chodzi o "zdradzających"
> mężczyzn.
>
> Inaczej mówiąc, nie ma jednej odpowiedzi dla wszystkich zdarzeń, które z
> punktu widzenia zdradzanej osoby są zdradą, a być może pytanie jest w
ogóle
> źle postawione (m.in. być może dlatego trudno jest na nie sensownie
> odpowiedzieć, a zamiast tego ludzie powtarzają komunały, pozorne
> oczywistości, jak np. zrobiła to Edyta. Chociaż z drugiej strony - być
może
> w przypadku zdradzających kobiet, te komunały lepiej oddają prawdę, ale i
tu
> byłbym ostrożny przy uogólnianiu.)
A może to jest tak, że po pierwsze: nie istnieje coś takiego, jak zdrada
(jeśli jestem pewien swojej wartości, to jak moze mnie zdradzić druga
osoba?) a po drugie- ludzie często nie potrafią tworzyć ze sobą związków-
prawdziwych i głębokich. Jeśli oboje się kochają, są sercem ze sobą- to
dlaczego któreś z nich miałoby szukać czegoś (czego?!) u kogoś innego? No
ale nie nauczyli rodzice tworzyćzwiązków- no to taki efekt...
pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-06 20:24:57
Temat: Re: Zdrada
> Dlaczego ludzie zdradzają siebie, a zwłaszcza ci, którzy sie
> kochają, albo wydaje im sie, ze sie kochają?
Dobre pytanie! A jakie oryginalne!
Teraz poważnie.
Wydaje mi sie, że jest to dobry przykład 'brzytwy ...', czyli 'nie mnóż
bytów nad potrzebę'.
Jak brzytwa nie działa, to jest tak, jak ze 'zdradą'.
Jan.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-06 20:29:48
Temat: Re: ZdradaUżytkownik "Oremiusz" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bqss1p$873$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> Dlaczego ludzie zdradzają siebie, a zwłaszcza ci, którzy sie
> kochają, albo wydaje im sie, ze sie kochają?
Czasem człowiek ma tak, że jest słaby, czasem zaś nie potrafi - albo nie
może - w drugim znaleźć pełni, której szuka, wówczas, mimo że ma, szuka
dalej. Czasami ma tak, że się w nim uczucie wypali, czasami dogasa i
zdrada je rozbudzi... nie wiem do końca... sam mam tak, że mam żonę,
którą kocham i jestem jej wierny i kobietę, którą kocham i której jestem
wierny, i staram się byc lojalny wobec obu. I nie ma to nic wspólnego z
seksem.
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-06 20:34:12
Temat: Re: ZdradaUżytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:bqt129$25vnif$2@ID-192479.news.uni-berlin.de...
> "Qwax" <...@...Q> wrote in message news:8842-1070727945@213.17.138.62...
> > Bo ograniczenia życia seksualnego są niezgodne z naturą!
>
> Fakt,ze czloweik jest zdolny do lojalnosci oraz kontrolowania swych
> seksualnych zachowan jest, tez, jak najbardziej zgodny z natura.
Owszem, tylko osobiście uważam, że seks ze zdradą nie ma nic wspólnego.
Chyba że nowa partnerka tak absorbuje, że się tygodniami nie wraca do
domu i zaniedbuje poprzednią.
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-06 20:39:28
Temat: Re: Zdrada
>... sam mam tak, że mam żonę,
> którą kocham i jestem jej wierny i kobietę, którą kocham i której jestem
> wierny, i staram się byc lojalny wobec obu. I nie ma to nic wspólnego z
> seksem.
Sądzę, że ma, i to dużo. Jesteś przykładem, jak ideały KULTURY, nie liczą
się z zasadami NATURY!
Jan.
> Pzdr
> Paweł
>
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-06 20:54:49
Temat: Re: Zdrada
Użytkownik "bazyli4" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bqte7o$b72$1@news.onet.pl...
> sam mam tak, że mam żonę,
> którą kocham i jestem jej wierny i kobietę, którą kocham i której jestem
> wierny, i staram się byc lojalny wobec obu. I nie ma to nic wspólnego z
> seksem.
Jeśli obie wiedzą o sobie- i to akceptują- to jest O.K.
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-06 21:06:24
Temat: Re: ZdradaUżytkownik "JanF" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bqtep2$6e3$1@news.onet.pl...
> >... sam mam tak, że mam żonę,
> > którą kocham i jestem jej wierny i kobietę, którą kocham i której
jestem
> > wierny, i staram się byc lojalny wobec obu. I nie ma to nic
wspólnego z
> > seksem.
>
> Sądzę, że ma, i to dużo. Jesteś przykładem, jak ideały KULTURY, nie
liczą
> się z zasadami NATURY!
> Jan.
Otóż nie. Pomijając już zagadnienie że KULTURA jest częścią NATURY
(wszak na nic nienaturalnego NATURA nie pozwoli), stwierdzić mogę z
dosyć dużą dozą pewności, że seks do zdrady ma się nijak. Nie sypiam z
otoczeniem dlatego, że mi się nie chce, natomiast samo pojęcie zdrady
jest wyłącznie zjawiskiem kulturowym, natomiast techniki obrony przed
zdradą należą do repertuaru zachowań naturalnych. Toteż twierdzę, że w
przypadku rozprawiania na temat zdrody, naturę spokojnie można na bok
odłozyć, jako tą część rzeczywistości, która nie ma tu wiele do
powiedzenia.
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |