Czy nie uważacie, że wyrok w sprawie byłego ministra sprawiedliwości można
już traktować w kategoriach WYROKU POLITYCZNEGO ?
Celem kary jest sprawiedliwe naprawienie szkody, nie niszczenie człowieka.
Ten wyrok defacto niszczy tą osobę lub daje jej sygnał ostrzegawczy.... Czy
mieliśmy z czymś takim doczynienia za rządów poprzedniej ekipy. Czy
przypadkiem pewne środowiska nie zapędziły się trochę za daleko i stały się
takie jakimi chciały postrzegać poprzednią ekipę? ... Co myślicie na ten
temat ? .... pozdr :)