Data: 2006-10-16 13:36:37
Temat: Złamanie a opuchlizna
Od: "Jakub" <k...@t...interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Bedę wdzięczany za sugestie do takiej sytuacji:
Złamałem obojczyk. lekkie przesunięcie miedzy kośćmi - ok. 0,5 cm w górę
jednej części, odległość między odłamami ok 2 mm. Nie ma odprysków.
Na pogotowiu nie było nastawiania. Po 11 dniach w gipsie niestety brak
jakichkolwiek wyraźnych zmian (rentgen), słowem: nie chce się zrastać.
Lekarz ortopeda postanowił o założeniu czegoś na kształt ósemki, ale nie
gipsowej, tylko miękkiej, regulującej na plecach ściągnięcie barków do tyłu
i ucisk.
I teraz: niestety po 5 paru dniach chodzenia w tym nadal nie widać zmian
(słyszę klikanie w obojczyku :( ), ale pojawiła się rzeczinna - od ucisku
pod pachami opuchły ręce. Nie zmieniły koloru, ale niemal podwójnie spuchły.
Lekarz twierdzi, że nie jest to ściśnięte zanadto i by trzymać - dodam, że
opaska owa idzie przez środek złamania wiec cieszę się, że je uciska lepiej
niż luźny gips, niemniej jednak - mam pytanie:
1. Czy owa opuchlizna nie zaszkodzi? Łapy stały się grube w łokciach,
utrudniają rozprostowanie ręki.
2. Czy jeśli po 16 dniach nie widac nadziei na zrost, jest na co czekac, czy
też od razu szykowac się na "druty" i operację?
3. Ręki nie podnosze bo i nie dam rady, staram się ją oszczędzać, ale
wiadomo, że w normalnym życiu jakiś ruch jest - czy moze on wpływać źle na
zrost, czy też wpakowac się do łóżka na 7 dni plackiem bez żadnego ruchu?
Jaki to ma sens?
Będę wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrowienia.
|