| « poprzedni wątek | następny wątek » |
281. Data: 2007-01-26 13:45:21
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Pewnego dnia, zesztywniałymi z zimna paluchami Dominik Jan Domin
wyklikał(a):
> Użytkownik "Basia Z."
> <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:ep7arq$ghf$1@news2.ipartners.pl...
>> O to, to - Maciek jak nie zjadł zrobionych do szkoły kanapek to
>> chował je pod łóżkiem.
>
> Dlaczego chował? Nie mógł bezpiecznie oddać niezjedzonych?
>
> DJD
> co chował za szafą, bo nie mógł bezpiecznie oddac niezjedzonych.
:)
też miałam hodowlę pleśniową za szafą...
W związku z powyższym moje dziecko spokojnie może wrócić do domu z
niezjedzonymi kanapkami i nikt na niego się nie drze ani nie leje scierką :)
--
Pozdrawiam *gdaMa* (Magda)
Marek (27.02.2000) i Majka (22.04.2005)
AKTUALNE FOTO http://picasaweb.google.com/MMMMKi/Bachorki2006
adres nadawczy to spampułapka - odbieram z mmmki(małpa)wp(kropka)pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
282. Data: 2007-01-26 13:58:05
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Użytkownik "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> Czyli sama jej na to pozwalasz :)
> Gdyby MUSIAŁA odrabiac u siebie...
To odrabiałaby na łóżku lub na podłodze ;-)
Sęk w tym, że to mi zależy, by odrabiała przy stole.
> Gdyby rzeczy wyniesione do twego pokoju poszły do kosza...
Rzeczy, za które_ja_zapłaciłam?
Czyli książki, zabawki, przybory i podręczniki szkolne?
No nie bardzo to widzę.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
283. Data: 2007-01-26 13:58:41
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:epd1da$ea2$1@news.onet.pl...
>
>> Gdyby rzeczy wyniesione do twego pokoju poszły do kosza...
>
> Rzeczy, za które_ja_zapłaciłam?
> Czyli książki, zabawki, przybory i podręczniki szkolne?
> No nie bardzo to widzę.
Te pójdą do kosza, a następnych nie kupisz, bo raz już przecież kupiłaś.
Wbrew pozorom też działa ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
284. Data: 2007-01-26 14:04:00
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:epd1da$ea2$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości
>
>> Czyli sama jej na to pozwalasz :)
>> Gdyby MUSIAŁA odrabiac u siebie...
>
> To odrabiałaby na łóżku lub na podłodze ;-)
> Sęk w tym, że to mi zależy, by odrabiała przy stole.
A, chyba że tak.
Ja na ogół odrabiałem na podłodze (gdy rodzice nie widzieli), mimo, ze stół
miałem zawsze czysty. ZAWSZE. Dziadostwo było składane na zmiane z łóżkiem i
w ten sposób co wieczór było oprózniane.
>
>> Gdyby rzeczy wyniesione do twego pokoju poszły do kosza...
>
> Rzeczy, za które_ja_zapłaciłam?
> Czyli książki, zabawki, przybory i podręczniki szkolne?
> No nie bardzo to widzę.
Nie stosowałem tego, ale to stary pomysł indiański. Wychodzili z założenia,
ze skoro nie dba, to ma pewnie za duzo.
A worek i piwnica? Bez utraty kasy model zblizony.
DJD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
285. Data: 2007-01-26 14:05:34
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Nixe napisał(a):
>
> To odrabiałaby na łóżku lub na podłodze ;-)
> Sęk w tym, że to mi zależy, by odrabiała przy stole.
OJ. To tak jak u mnie. Odrabianie na podłodze, bo nie chce się
klawiatury na biurku przesunąć.
Tez gonię.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
286. Data: 2007-01-26 14:09:46
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?E. napisał(a):
> Nixe napisał(a):
>> To odrabiałaby na łóżku lub na podłodze ;-)
>> Sęk w tym, że to mi zależy, by odrabiała przy stole.
> OJ. To tak jak u mnie. Odrabianie na podłodze, bo nie chce się
> klawiatury na biurku przesunąć.
> Tez gonię.
U mnie identycznie, wczoraj rozpłaszczył sie na podłodze i w najlepsze
pisał. Zastanawiam sie po co ja mu biurko kupowałam
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
287. Data: 2007-01-26 14:11:30
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?gdaMa napisał(a):
> też miałam hodowlę pleśniową za szafą...
A, ja za lodówką
> W związku z powyższym moje dziecko spokojnie może wrócić do domu z
> niezjedzonymi kanapkami i nikt na niego się nie drze ani nie leje scierką :)
Moje tez, ale ostatnio zagroziłam, ze przestane robic
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
288. Data: 2007-01-26 14:15:41
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Gosia Plitmik napisał(a):
> U mnie identycznie, wczoraj rozpłaszczył sie na podłodze i w najlepsze
> pisał. Zastanawiam sie po co ja mu biurko kupowałam
Żeby miał gdzie skarpetki kłaść?
E.
--
*Janina Gawron oczyszcza prywatną drogę
aby jej mąż mógł wyjechać do pracy.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
289. Data: 2007-01-26 14:26:45
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?Elske napisał(a):
> Żeby miał gdzie skarpetki kłaść?
Skarpetki, pojemnik z woda i dziwnym tworem który jest zanurzony, karty,
zasuszony kaktus!
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
290. Data: 2007-01-26 14:48:33
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?gdaMa napisał(a):
>
>> Od razu mi ikselka przed oczami stanęła
>> ;)
>
>
> No fakt, ona to w swoim matrixie dla mężulka śnieg spod kół ...
E tam. Sądząc po dysputach z Panslavistą o 1:45 w nocy - mężuś sie
wypiął. Może za kiepsko odśnieżała?
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |