Znalazłam w czeluściach i rozckliwiłam się...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2004-06-23 08:25:14

Temat: Znalazłam w czeluściach i rozckliwiłam się...
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przy okazji wybebeszania mojego "pamiątkowego pudełka" (tekturowe pudełko na
szpargałki, których żal wywalić i tak sobie tam tkwią, mając często lat
więcej niż ja) znalazłam stary tusz do rzęs mojej mamy - taki w płaskim
pudełeczku ze szczoteczką.
Pamiętam, że trzeba było na niego popluć przed użyciem. :-)
Rozrzewniłam się trochę, bo ten tusz to pewnie ten sam, który mamie
podkradłam i jako pierwszy używałam ukradkiem i tak się ostał z innymi
szpargałkami leciwymi upchnięty na dnie pudełka.

I tak sobie myślę, jak kolosalna różnica jest w kolorówce pomiędzy tym, co
używały nasze mamy, a tym co my używamy.

Sowa - rozrzewniona ździebko

Młodsze grupowiczki, to pewnie nawet czegos takiego na oczy nie widziały.
:-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2004-06-23 08:49:15

Temat: Re: Znalazłam w czeluściach i rozckliwiłam się...
Od: Ula Kapała <u...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sowa wrote:

>Pamiętam, że trzeba było na niego popluć przed użyciem. :-)
>Rozrzewniłam się trochę, bo ten tusz to pewnie ten sam, który mamie
>podkradłam i jako pierwszy używałam ukradkiem i tak się ostał z innymi
>szpargałkami leciwymi upchnięty na dnie pudełka.
>
>
>
Ja nie mogłam podkradać mamie ani ciuchów ani kosmetyków :-( Ciuchów, bo
już jako nastolatka byłam sporo większa, a kosmetyków, bo mamy zupełnie
inną kolorystykę. Tylko pudru możemy używać takiego samego. Ale maminego
tuszu do rzęs po prostu na mnie nie widać. :->
Za to miała taki zestaw cieni do powiek, rarytas wtedy, w jednym pudełku
kilka kolorów. Firma nazywała się bodajże Cutex. No i niektóre mi
pasowały, tylko jak się już mocniej malowałam, to było ich już bardzo mało.
UlaK

--
e-mail: u...@h...pl -- IRC nick: Ula
http://ula.hell.pl/ i http://ula-kapala.art.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-23 09:34:01

Temat: Re: Znalazłam w czeluściach i rozckliwiłam się...
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Sowa napisał:

> Przy okazji wybebeszania mojego "pamiątkowego pudełka" (tekturowe pudełko na
> szpargałki, których żal wywalić i tak sobie tam tkwią, mając często lat
> więcej niż ja) znalazłam stary tusz do rzęs mojej mamy - taki w płaskim
> pudełeczku ze szczoteczką.
> Pamiętam, że trzeba było na niego popluć przed użyciem. :-)
> Rozrzewniłam się trochę, bo ten tusz to pewnie ten sam, który mamie
> podkradłam i jako pierwszy używałam ukradkiem i tak się ostał z innymi
> szpargałkami leciwymi upchnięty na dnie pudełka.

Moja mama też ma coś takiego :) I też co jakiś czas zakradałam się do
jej szuflady i żaden sposób nie mogłam dojść, co to właściwie jest ;)
Jak one tego używały? To jest przecież mistrzostwo świata :) Ciekawe,
czy robiły się grudki a rzęsy sklejały... Chyba tak...

Krusz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-23 09:51:49

Temat: Re: Znalazłam w czeluściach i rozckliwiłam się...
Od: "AsiaS" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sowa"
> znalazłam stary tusz do rzęs mojej mamy - taki w płaskim
> pudełeczku ze szczoteczką.
> Pamiętam, że trzeba było na niego popluć przed użyciem. :-)
> Rozrzewniłam się trochę, bo ten tusz to pewnie ten sam, który mamie
> podkradłam i jako pierwszy używałam ukradkiem i tak się ostał z innymi
> szpargałkami leciwymi upchnięty na dnie pudełka.
>
> I tak sobie myślę, jak kolosalna różnica jest w kolorówce pomiędzy tym, co
> używały nasze mamy, a tym co my używamy.
>
> Sowa - rozrzewniona ździebko
>
> Młodsze grupowiczki, to pewnie nawet czegos takiego na oczy nie widziały.
> :-)

A moja mama nadal taki ma o zgrozo. Miala w latach osiemdziesiatych
i lezy w szafce nadal ;-) I jeszcze taki komplet kolorowki
przywieziony z wycieczki "do Ruskich": plastikowe przezroczyste
pudelko a w nim 4 cienie i osiem wysuwanych pomadek w kolorach..
hmm..mocno cyrkowych i konsystencji grudkowo plastikowej ;-)
Albo malowanie policzkow kremem roztartym ze szminkami zamiast rozem
z braku tego ostatniego. Co Wy myslicie, ze mlodsze to w kulturowym
getcie sie chowaly? ;)
Pozdrawiam
Asia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-23 10:01:59

Temat: Re: Znalazłam w czeluściach i rozckliwiłam się...
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

AsiaS wrote:

> z braku tego ostatniego. Co Wy myslicie, ze mlodsze to w kulturowym
> getcie sie chowaly? ;)

Ja mysle, ze akurat na tej grupie nie zaliczasz sie do 'najmlodszych' :)
Masz skrzywienie z psd ;)

Dunia
--
Why does Sea World have a seafood restaurant? I'm halfway through my
fishburger and I realize, Oh my God. I could be eating a slow learner.
Lynda Montgomery

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-23 10:12:55

Temat: Re: Znalazłam w czeluściach i rozckliwiłam się...
Od: "AsiaS" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Uzytkownik "Dunia"
> Ja mysle, ze akurat na tej grupie nie zaliczasz sie do 'najmlodszych' :)
> Masz skrzywienie z psd ;)

Skrzywienie skrzywieniem (na psd takze nie jestem najmlodsza),
ale mlode dziewczyny, ktore mialy jakies mamy, ciocie, babcie itp.
chyba musza pamietac takie rzeczy. Prawie pusta szafka,
w ktorej lezala sobie cenna paczka waty/ligniny, krem nivea i marna
kolorowka. I niby jest teraz zdecydowanie inaczej, to moja mama
z malego miasteczka dostala pewnego szoku na widok krakowskiej Sephory,
a ja z kolei dostalam podobnego na widok paryskiej.Ale to tylko
przyklady na to, ze zmiany w terazniejszosci sa nadal bardzo duze,
a nie tylko taki jeden, w poczatkach lat 90tych.
--
Pozdrawiam
Asia
*Prawdziwa madrosc nie opuszcza glowy*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-23 10:14:55

Temat: Re: Znalazłam w czeluściach i rozckliwiłam się...
Od: "AsiaS" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Uzytkownik "Dunia"
> Ja mysle, ze akurat na tej grupie nie zaliczasz sie do 'najmlodszych' :)
> Masz skrzywienie z psd ;)

Skrzywienie skrzywieniem (na psd takze nie jestem najmlodsza),
ale mlode dziewczyny, ktore mialy jakies mamy, ciocie, babcie itp.
chyba musza pamietac takie rzeczy.
Prawie pusta szafka, w ktorej lezala sobie cenna paczka waty/ligniny,
krem nivea i marna kolorowka.
I mimo, ze jest teraz zdecydowanie inaczej, to moja mama,
mieszkajaca w malym miasteczku, dostala lekkiego szoku na widok krakowskiej
Sephory, a ja z kolei dostalam podobnego na widok paryskiej.Ale to tylko
przyklady na to,
ze zmiany w terazniejszosci sa nadal bardzo duze,
a nie tylko taki jeden, w poczatkach lat 90tych.
--
Pozdrawiam
Asia
*Prawdziwa madrosc nie opuszcza glowy*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-23 10:56:01

Temat: Re: Znalazłam w czeluściach i rozckliwiłam się...
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

AsiaS wrote:

> ze zmiany w terazniejszosci sa nadal bardzo duze,
> a nie tylko taki jeden, w poczatkach lat 90tych.

Zgoda, natomiast wydaje mi sie malo prawdopodobne, ze mamy obecnych
pietnastolatek (bo takie stanowia ta grupe mlodszych na pru IMHO) mialy
tusz ze szczoteczka, w czasach, kiedy owe dziewczynki mogly go
zarejestrowac i zapamietac (czyli polowa lat 90tych).
Chyba tylko o to chodzilo Uli.

Dunia
--
Why does Sea World have a seafood restaurant? I'm halfway through my
fishburger and I realize, Oh my God. I could be eating a slow learner.
Lynda Montgomery

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-23 11:44:14

Temat: Re: Znalazłam w czeluściach i rozckliwiłam się...
Od: Beth Winter <b...@e...net> szukaj wiadomości tego autora

AsiaS wrote:
>
> Uzytkownik "Dunia"
> > Ja mysle, ze akurat na tej grupie nie zaliczasz sie do 'najmlodszych' :)
> > Masz skrzywienie z psd ;)
>
> Skrzywienie skrzywieniem (na psd takze nie jestem najmlodsza),
> ale mlode dziewczyny, ktore mialy jakies mamy, ciocie, babcie itp.
> chyba musza pamietac takie rzeczy.
> Prawie pusta szafka, w ktorej lezala sobie cenna paczka waty/ligniny,
> krem nivea i marna kolorowka.
> I mimo, ze jest teraz zdecydowanie inaczej, to moja mama,
> mieszkajaca w malym miasteczku, dostala lekkiego szoku na widok krakowskiej
> Sephory, a ja z kolei dostalam podobnego na widok paryskiej.Ale to tylko
> przyklady na to,
> ze zmiany w terazniejszosci sa nadal bardzo duze,
> a nie tylko taki jeden, w poczatkach lat 90tych.

No, niektorym to zostalo do dzisiaj ;) Przekonalam juz babcie do
odrebnych kremow na dzien i na noc, ale rozu w kamieniu do dzisiaj sobie
nie potrafi nalozyc, szminke rozciera...

--
Beth Winter
The Discworld Compendium <http://www.extenuation.net/disc/>
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-06-23 11:56:34

Temat: Re: Znalazłam w czeluściach i rozckliwiłam się...
Od: "DominikaNM" <dominikanospam@nie_dla_spamuautocom.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kruszyzna wrote:
> Moja mama też ma coś takiego :) I też co jakiś czas zakradałam się do
> jej szuflady i żaden sposób nie mogłam dojść, co to właściwie jest ;)
> Jak one tego używały? To jest przecież mistrzostwo świata :) Ciekawe,
> czy robiły się grudki a rzęsy sklejały... Chyba tak...

Ja taki tusz - miraculum - kupiłam sobie w zeszłym roku na jakimś
wyjeździe, kiedy zorientowałam się że nie wzięłam ze sobą kredki. Używam
go co prawda nie jako tuszu do rzęs ale do robienia kresek. Zawsze mam
co najmniej dwa takie w swoich kosmetykach - robię nimi kreski (nie
codziennie) od 100 lat ;) i bardzo je sobie cenię. Wszelkie eye linery w
tubkach, słoiczkach, pisakach i kałamarzach się do niego nie umywają:-)
Jako tuszu nie zdążyłam użyć, bo jak zaczęłam się malować to już były
"normalne" tusze z okrągłymi szczoteczkami.
Za to przedpotopowe cienie zostawiłam sobie na pamiątkę i w celu
kupowania podobnych odcieni - choć takiego fiołkowego jak robiła Celia
20 lat temu jeszcze nie udało mi się zdobyć...

--

Dominika Schimscheiner

FAQ grupy pl.rec.uroda - http://uroda.imhbl.net/pru-faq.html
Moje makijaże - www.wizaz.pl/nowa_galeria/album02