X-Received: by 10.49.35.107 with SMTP id g11mr327260qej.5.1389573323342; Sun, 12 Jan
2014 16:35:23 -0800 (PST)
X-Received: by 10.49.35.107 with SMTP id g11mr327260qej.5.1389573323342; Sun, 12 Jan
2014 16:35:23 -0800 (PST)
Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news.nask.org.pl!news.unit0.net!news.glorb.com!6no7203432qao.1!news-out.goo
gle.com!fv6ni2548qab.1!nntp.google.com!6no7203428qao.1!postnews.google.com!gleg
roupsg2000goo.googlegroups.com!not-for-mail
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Date: Sun, 12 Jan 2014 16:35:23 -0800 (PST)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=37.7.82.15;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
NNTP-Posting-Host: 37.7.82.15
User-Agent: G2/1.0
MIME-Version: 1.0
Message-ID: <4...@g...com>
Subject: Zniszczyć od wewnątrz
From: anioł śmierci <7...@m...pl>
Injection-Date: Mon, 13 Jan 2014 00:35:23 +0000
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:677313
Ukryj nagłówki
Doznałem oświecenia. Sobie tak stałem na przystanku i obok staneła zakonnica, tak na
nią lukam i nagle jakaś ckliwość mnie zdjeła, bo mi się pomyślało, biedna kobieta,
tak jej sprali mózg że zamiast być wpełni kobietą i przeżywać rozkosz z mężczyzną
orgastyczną, to ją i jej życie zmarnowali. Altruizmu jakiegoś doznałem, że powinienem
zakonnice sprowadzić na dobrą drogę, czyli żeby była w pełni kobietą i przez seks z
mężczyzną szczęśliwą. Postanowiłem po prostu ją sprowadzić na dobrą drogę. Pomyślało
mi się jednocześnie że zdrowy związek to relacja wzajemna i właściwie ta jej sutanna
może być zupełnie podniecająca, jak z niej wyjżą spragnione uda. Tak sobie dywaguje
jak patrze, że będzie relacja między nami bo ja ją uratuje , a ja nigdy nie robiłem
seksu z zakonnicą, czyli coś innego, specyficznego. Już się zupełnie nakręciłem i po
chwili pognałem za nią do kościoła. Nie no muszę uratować tą kobiete , nie mogę jej
tak zostawić na zmarnowanie, już nawet kątem oka szukałem skrytego miejsca gdzie
byśmy mogli oddać się rozkoszy i tak pochodzę i zagaduje. A ona taka biedna i jakaś
niewinna i na początku próbuje teologicznie, później kłopoty, i się wlepiam podczas
tej teologii w biust wystający z czarnego sweterka i ona też zerka , coś już
chwyta...że to inna relacja a w gestach prawdziwa, że ja ją wzrokiem rozbieram z
zakonnicy i widzę kobietę....no i jak zrozumiała to się tak zaczeła drzeć od
lucyferów i hedonizmów, że oby jakim krucyfiksem nie dostać wycofałem się z zamiaru.
Ale nie przestane, coś źle zrobiłem lub źle trafiłem.
|