« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2011-10-17 00:02:52
Temat: Re: Zupa z dyni (piżmowej) po ikselsku.> Tak, Wildstein ma rację. Głosuję na PiS!
ha ha ha ha ha ha ha ... i mamy kolejne Wielkie Zwycięstwo Kartofla ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2011-10-23 22:07:52
Temat: Re: Zupa z dyni (pomarańczowej :p) po lamersku do kwadratu :)W dniu 2011-10-10 19:03, lamia pisze:
> do wersji zupa po XLelesku wariacja:
Bulion z jednej nogi kurzęcej i 1/3 paczki włoszczyzny mrożonej bez
pora, pod koniec gotowania dodać 3 ziarna ziela angielskiego, garstkę
kolorowego pieprzu i pokrojoną dynię (zdaje się, że trafiłam na hokkaido
- kształtu piłki do rugby, strasznie twarda). Gotuje się ok. 10-15 minut.
Odczekać, aż wystygnie (w tym czasie pojechałam odebrać z PKSu dziecko
marnotrawne;)), zmiksować wszystko oprócz mięsa i ziela, mocno podgrzać
mus (nie gotować) i doprawić szczyptą gałki muszkatołowej, imbiru,
kardamonu, kurkumy oraz chilli (lub ostrej papryki).
Mięsko drobno pokrojone wyłożyć na talerze, zalać zupą, podawać z
grzankami, można dać kleksa jogurtu (dla ortodoksów - śmietany). Bossska :)
Muszę kiedyś wypróbować ze szwedzkim "chlebem dla konia" ;)
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80150910/
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2011-10-23 22:37:39
Temat: Re: Zupa z dyni (pomarańczowej :p) po lamersku do kwadratu :)W dniu 2011-10-24 00:07, Aicha pisze:
> W dniu 2011-10-10 19:03, lamia pisze:
>
>> do wersji zupa po XLelesku wariacja:
>
> Bulion z jednej nogi kurzęcej i 1/3 paczki włoszczyzny mrożonej bez
> pora, pod koniec gotowania dodać 3 ziarna ziela angielskiego, garstkę
> kolorowego pieprzu i pokrojoną dynię (zdaje się, że trafiłam na hokkaido
> - kształtu piłki do rugby, strasznie twarda). Gotuje się ok. 10-15 minut.
> Odczekać, aż wystygnie (w tym czasie pojechałam odebrać z PKSu dziecko
> marnotrawne;)),
Aha, oczywiście usunęłam cały tłuszcz z wierzchu, dzięki czemu na zimno
zupa była równie zjadliwa jak na gorąco.
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2011-10-23 22:40:47
Temat: Re: Zupa z dyni (pomarańczowej :p) po lamersku do kwadratu :)Dnia Mon, 24 Oct 2011 00:37:39 +0200, Aicha napisał(a):
> W dniu 2011-10-24 00:07, Aicha pisze:
>> W dniu 2011-10-10 19:03, lamia pisze:
>>
>>> do wersji zupa po XLelesku wariacja:
>>
>> Bulion z jednej nogi kurzęcej i 1/3 paczki włoszczyzny mrożonej bez
>> pora, pod koniec gotowania dodać 3 ziarna ziela angielskiego, garstkę
>> kolorowego pieprzu i pokrojoną dynię (zdaje się, że trafiłam na hokkaido
>> - kształtu piłki do rugby, strasznie twarda). Gotuje się ok. 10-15 minut.
>> Odczekać, aż wystygnie (w tym czasie pojechałam odebrać z PKSu dziecko
>> marnotrawne;)),
>
> Aha, oczywiście usunęłam cały tłuszcz z wierzchu, dzięki czemu na zimno
> zupa była równie zjadliwa jak na gorąco.
Zimna zupa? Brrrrr, popsułaś mi całe miłe wrażenie :-)
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2011-10-24 19:28:08
Temat: Re: Zupa z dyni (pomarańczowej :p) po lamersku do kwadratu :)On 23 Paź, 23:40, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Zimna zupa? Brrrrr, popsułaś mi całe miłe wrażenie :-)
Ależ czemuż? Jest sporo zup do jedzenia na zimno - nie tylko chłodniki
i zupy owocowe.
Jasne, że o tej porze roku nie robią wrażenia, ale latem... Upalnym
latem...
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2011-10-24 20:02:41
Temat: Re: Zupa z dyni (pomarańczowej :p) po lamersku do kwadratu :)Dnia Mon, 24 Oct 2011 12:28:08 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
> On 23 Paź, 23:40, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>> Zimna zupa? Brrrrr, popsułaś mi całe miłe wrażenie :-)
>
> Ależ czemuż? Jest sporo zup do jedzenia na zimno - nie tylko chłodniki
> i zupy owocowe.
Dla mnie na zimno zjadliwe są tylko chłodniki i zupy owocowe czyste,
zagęszczane jedynie mąką ziemniaczaną, natomiast gorących zup owocowych
zabielanych od przedszkolnych czasów nie znoszę. Zawsze mi "jechały"
rzygowinami...
> Jasne, że o tej porze roku nie robią wrażenia,
No własnie dlatego :-)
> ale latem... Upalnym
> latem...
Ach, to lato - kiedyż ono znowu będzie?
:-)
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |