| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-08-21 08:19:55
Temat: Żyję po to, by ......być szczęśliwy - teraz i w nieskończonej przyszłości. Kluczem do tego
szczęścia jest Miłość, której świadectwo dał sam Jezus - Bóg.
Żyję po to, by skorzystać z obietnicy Boga dostąpienia szczęścia
niewyobrażalnie doskonałego.
Wystarczy tylko spełnić najważniejszy warunek: wybrać świadomie Miłość...
Andrzej :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-08-21 08:27:20
Temat: Re: Żyję po to, by ..."Andrzej" <u...@w...pl> wrote in message
news:9lt5kb$4ah$1@news.tpi.pl...
> ...być szczęśliwy - teraz i w nieskończonej przyszłości. Kluczem do tego
> szczęścia jest Miłość, której świadectwo dał sam Jezus - Bóg.
> Żyję po to, by skorzystać z obietnicy Boga dostąpienia szczęścia
> niewyobrażalnie doskonałego.
> Wystarczy tylko spełnić najważniejszy warunek: wybrać świadomie Miłość...
> Andrzej :)
Biedaku - po to zyjesz? Gdzie robią takie straszne eksperymenty na ludziach?
Nieśmiertelny i wiecznie szczęśliwy...
Zgroza, nuda i kicz.
Saulo
--
----------------------------
Love,
which allows us to say wounding things to each other
which wouldn't be kosher under the ordinary rules of civilized discourse.
Donald Barthelme
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-21 08:35:53
Temat: Re: Żyję po to, by ...Andrzej <u...@w...pl> naskrobal:
> ...być szczęśliwy - teraz i w nieskończonej przyszłości. Kluczem do tego
> szczęścia jest Miłość, której świadectwo dał sam Jezus - Bóg.
> Żyję po to, by skorzystać z obietnicy Boga dostąpienia szczęścia
> niewyobrażalnie doskonałego.
> Wystarczy tylko spełnić najważniejszy warunek: wybrać świadomie Miłość...
czy nie uwazasz, ze Twoja wiara ma podloze kapitalistyczne ?
Ja bede robil to a dostane tamto...
spelnie taki warunek to *dostane* cos za to.
Ludzie wierza, bo chca za to dostac zycie wieczne...
Nie uwazasz, ze bezinteresownosc jest doskonalsza ?
Nie uwazasz, ze lepiej jest robic dobro, bo ono jest dobre,
niz robic dobro, by zyc wiecznie i zostac za to nagrodzonym ?
ps.
wcale nie jestem przeciwnikiem wiary katolickiej.
--
,,a nawet kiedy bede sam... nie zmienie sie...
to nie moj swiat...''
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-21 09:13:50
Temat: Re: Żyję po to, by ...Andrzej:
> Wystarczy tylko spełnić najważniejszy warunek:
> wybrać świadomie Miłość...
Ale chyba nie chodzi Ci o milosc do figur i obrazow. :)
Lepiej napisz jak Milosc o ktorej masz tyle do powiedzenia
funkcjonuje w Twoim zyciu. Potrafilbys?
Dlaczego mam wrazenie ze nie masz nic na ten temat
do napisania (oprocz 'okraglych' sloganow)?
Ciekawe, no nie?
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-21 09:15:17
Temat: Re: Żyję po to, by ...jestes przeciwwaga dla TURBOSA????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-21 09:16:46
Temat: Re: Żyję po to, by ...
b...@n...pl napisał(a) w wiadomości: <9lt6h9$22l$1@h1.uw.edu.pl>...
>Nie uwazasz, ze lepiej jest robic dobro, bo ono jest dobre,
>niz robic dobro, by zyc wiecznie i zostac za to nagrodzonym ?
>
Kazde swiadome dzialanie czlowieka niesie ze soba jakas korzysc. Nikt nic
nie robi bezinteresownie. A korzysci moga byc czasem bardzo zlozone.
Pozdrawiam, ognik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-21 09:20:41
Temat: Re: Żyję po to, by ...b...@n...pl napisał:
> Ja bede robil to a dostane tamto...
> spelnie taki warunek to *dostane* cos za to.
> Ludzie wierza, bo chca za to dostac zycie wieczne...
> Nie uwazasz, ze bezinteresownosc jest doskonalsza ?
> Nie uwazasz, ze lepiej jest robic dobro, bo ono jest dobre,
> niz robic dobro, by zyc wiecznie i zostac za to nagrodzonym ?
>
> ps.
> wcale nie jestem przeciwnikiem wiary katolickiej.
Wyobraz sobie ze nie ma bezinteresownosci. Tak jestesmy skonstruowani. Nawet
to, gdy czynisz dobro (w twoim pojeciu bezineresownie) to robisz to
podswiadomie w tym celu abys poczul sie dobrze. Poczul przyplyw energii i
dowartosciowal sie. Wiec nie mow "ze bezinteresownosc jest doskonalsza" - bo
takiej NIE MA!!!!! Tylko jedni mowia o tym otwarcie: rob to a dostaniesz
tamto, a inni nie.
Jednak nie nalezy deprecjonowac tej podswiadomej interesownosci i nalezy
uznac ja za lepsza.
Cantor
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-21 09:52:29
Temat: Re: Żyję po to, by ...Cantor <c...@g...pl> naskrobal:
> Wyobraz sobie ze nie ma bezinteresownosci. Tak jestesmy skonstruowani. Nawet
> to, gdy czynisz dobro (w twoim pojeciu bezineresownie) to robisz to
> podswiadomie w tym celu abys poczul sie dobrze. Poczul przyplyw energii i
> dowartosciowal sie.
> Wiec nie mow "ze bezinteresownosc jest doskonalsza" - bo
> takiej NIE MA!!!!!
jesli Ty i ja nie potrafimy tak zyc to nie jest do dowod na to, ze tak
sie nie da.
> Tylko jedni mowia o tym otwarcie: rob to a dostaniesz
> tamto, a inni nie.
> Jednak nie nalezy deprecjonowac tej podswiadomej interesownosci i nalezy
> uznac ja za lepsza.
Moim zdaniem religia powinna dostarczac nam jakiegos wzorca...
do ktorego powinnismy dazyc.
To, ze nie mozemy celu osiagnac gwarantuje nam jedynie to,
ze wiara zawsze bedzie tylko wiara.
To, ze akceptujesz w sobie swoj brak prawdziwej bezinteresownosci
to Twoj wybor. Ja jednak uwazam, ze czlowiek wierzacy powinien
starac sie robic cos bezinteresownie dla innych.
Co wiecej - jego wiara nie powinna byc oparta na obietnicach,
bo taka wiara predzej czy pozniej upadnie.
Jestem swiadomy, ze duza czesc ludzi nie potrafi wierzyc bez tych
obietnic... ale wlasnie przez te obietnice tworza sie odlamy.
--
,,a nawet kiedy bede sam... nie zmienie sie...
to nie moj swiat...''
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-21 10:42:00
Temat: Re: Żyję po to, by ...
Użytkownik "Andrzej"
> ...być szczęśliwy - teraz i w nieskończonej przyszłości. Kluczem do tego
> szczęścia jest Miłość, której świadectwo dał sam Jezus - Bóg.
> Żyję po to, by skorzystać z obietnicy Boga dostąpienia szczęścia
> niewyobrażalnie doskonałego.
> Wystarczy tylko spełnić najważniejszy warunek: wybrać świadomie Miłość...
> Andrzej :)
>
Ty tak na powaznie, czy tez znowu jakis cytat?
A moze to jakas zorganizowana akcja!
Marsel psychoLamer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-21 14:20:11
Temat: Re: Żyję po to, by ...Andrzej żyje po to by....
> ...być szczęśliwy - teraz i w nieskończonej przyszłości. Kluczem do tego
> szczęścia jest Miłość, której świadectwo dał sam Jezus - Bóg.
O jaką miłość dokładnie chodzi?
kyokpae
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |