| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-09 07:50:13
Temat: Re: a może tak ktoś mnie pogłaszcze?"tycztom" news:31p535F3ccqksU1@individual.net...
> > jakoś nie potrafię logicznie powiązać tych zdań;
>
> O właśnie :)
> Czyżby bliżej?
znam tę grę
szczerze powiedziawszy już mi się znudziła
> > możesz mi to przedłożyć innym kodem?
>
> Wrócę jeszcze do tematu.
ok
Mań
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-12-09 07:58:32
Temat: Re: a może tak ktoś mnie pogłaszcze?"Przemysław Dębski" news:cp7u3s$r9v$1@news.onet.pl...
> A co Ty mi tu twardziela będziesz zgrywać :) [...] Ale tu nie
> twardzielem trzeba być, a wykazać się prawdziwą rewolucyjną czujnością w
> stosunku do własnych przeczuć :). Tak to przynajmniej ze mną było
> (uprzedzając podśmiechujki - kowadło i "oni" to była przenośnia:) ).
nie idzie mi łatwo bo jestem "urodzonym twardzielem"
i jakoś nie bardzo potrafię działać inaczej
mam juz takie mechanizmy
ale się uczę
w paranoję tez tak łatwo nie popadnę bo moja refleksyjność
dotyczy mojej autonomiczności
jeśli swiat mnie dopada to tworzę sobie coś w rodzaju pola
ochronnego; zamykam się w nim i reszta przestaje mieć znaczenie
to co mnie może dopaść to ja sama
to jest niezła makabreska
mówię tfu! piszę Ci
Mań
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-09 08:08:16
Temat: Re: a może tak ktoś mnie pogłaszcze?On Thu, 9 Dec 2004 08:50:13 +0100, mania <m...@o...pl> wrote:
> znam tę grę
> szczerze powiedziawszy już mi się znudziła
:)
No skoro z jakichś powodów nie chcesz kombinować wewnątrz :)
> ok
Matki w mundurkach... terapie, tarcze ochronne... dzieci,
zaskakujące pytania o atrakcyjną płeć przeciwną /o relacje/,
izolacja, spirala... i 'tycztomka w sobie nie lubię' itd.
A tęsknisz za czymś? Czego Ci brak?
Jaki jest punkt wspólny między "terapia" a "niech mnie ktoś
pogłaszcze"? /w Twoim przypadku/
> Mań
Mam przestać?
buziaka podsyłam /słodkiego chyba/
TT
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-09 08:08:25
Temat: Re: a może tak ktoś mnie pogłaszcze?"cbnet" news:cp7r8q$ed8$1@news.onet.pl...
[...]
> Ktoz moze pomoc czlowiekowi, ktory sam uczyni siebie
> pokarmem dla lwow?
> Smutne, nie?
czemu?
to że zmieni stan skupienia?
Czarek
jakie to ma znaczenie?
jeden mózg więcej jeden mniej?
żarówkę i tak w końcu ktoś by wymyślił
i...
jesli mam wybierać
wolę zostać pokarmem
niż zabijać w zamian za własne przetrwanie
ale...
byłabym lwicą gdybym miała chronić "dzieci"
(to ciekawe - nie sądzisz?)
Mań
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-09 08:17:30
Temat: Re: a może tak ktoś mnie pogłaszcze?"Pyzol" news:31p8afF3ek4tdU1@individual.net...
> Ba!Co tam moje smety w porownaniuz twoimi!;););)
ach Ty! :D
nie różnice jakościowe ino obiektywne
kwas zneutralizuje zasada
a ogień woda
se sa se tu
> > grupa (nie ważne jaka) może dać siłę
> > może też pogrążyć
> > chyba sobie właśnie przypomniałam
>
> Grupa ci NIC nie moze. Grupa ci moze tylko tyle, na ile jej pozwolisz.
no racja racja
narzedzie
chwała najwyższemu, że w zasięgu ręki
tylko trzeba uważać żeby nie wycelować tej
wiertarki we własne serce
> Flamenco! Flamenco ci pomoze (wcale nie zartuje).
brak zasięgu
;)
(n.b. Flamenko tez może zaszkodzić, nieodpowiednio użyte ;)
chyba najbardzie potrzebuję teraz "miłości"
takiej sobie zwykłej transcendentnej ;)
Mań
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-09 08:42:05
Temat: Re: a może tak ktoś mnie pogłaszcze?"tycztom" news:slrncrg1vg.2n5a.tycztom@volt.iem.pw.edu.pl...
> Matki w mundurkach... terapie, tarcze ochronne... dzieci,
> zaskakujące pytania o atrakcyjną płeć przeciwną /o relacje/,
> izolacja, spirala... i 'tycztomka w sobie nie lubię' itd.
coś dla siebie z tego bierzesz?
> A tęsknisz za czymś? Czego Ci brak?
aha: za multiplikacją, albo unicestwieniem
męczę się sama ze sobą, zbyt wiele bym chciała
jak na moje możliwości
> Jaki jest punkt wspólny między "terapia" a "niech mnie ktoś
> pogłaszcze"? /w Twoim przypadku/
widzisz, terapeuta ma dla mnie czas 2 razy w tygodniu;
jest terapeutą więc moja relacja z nim jest na zasadzie
rodzic - dziecko (nie może byc partnerska)
stawia wyraźne granice, bo jest terapeutą
daje mi zrozumienie i pewność że jest tylko i wyłącznie
dla mnie przez godzinke te dwa razy w tygodniu;
ale nie może mi dać uczucia, schronienia
nie może być przy mnie w tych momentach, gdy potrzebuję
wsparcia;
wówczas muszę "być dzielna", muszę "brać się w garść"
muszę "umieć sobie radzić sama";
ale nie umiem
stąd przyszłam do Was, żeby znaleźć potwierdzenie
własnej wartości, własnej siły;
pamiętam taki moment, w mojej pierwszej wedrówce po Tatrach;
(13 lat i 50 kilometrów jednego dnia)
dochodziliśmy do Zawratu od strony Pieciu Stawów, byłam
juz bardzo wyczerpana, ale załozyliśmy sobie odpoczynek
dopiero przy Kozich Czubach; myślałam, że padnę - "jeden
łyk wody i bedę mogła pójść na koniec świata" - "nie! idziemy!"
postawiłam jednak na swoim: najbardziej energetyczny łyk
jaki kiedyklwiek zdarzyło mi się mieć!
bez problemu dotarłam do Kozich
wyczytałam gdzieś ostatnio, że przytulanie warunkuje
przeżycie - w moim przypadku, to niestety się sprawdza
Mań
> > Mań
>
> Mam przestać?
>
> buziaka podsyłam /słodkiego chyba/
> TT
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-09 09:03:08
Temat: Re: a może tak ktoś mnie pogłaszcze?On Thu, 9 Dec 2004 09:42:05 +0100, mania <m...@o...pl> wrote:
> coś dla siebie z tego bierzesz?
Wolałbym jak najwięcej dawać.
/budowa Domu Dziecka na mnie czeka/
> ale nie może mi dać uczucia, schronienia
> nie może być przy mnie w tych momentach, gdy potrzebuję
> wsparcia;
Jaką rolę w tym wszystkim 'odgrywa' (odgrywa to kiepskie słowo)
Twój partner/mąż? Jest taki? Macie jakieś problemy? Jak wygląda
wasz związek? (domyślam się, że coś jest nie tak).
> wówczas muszę "być dzielna", muszę "brać się w garść"
> muszę "umieć sobie radzić sama";
(domyślam się, że coś jest nie tak...)
> ale nie umiem
> stąd przyszłam do Was, żeby znaleźć potwierdzenie
> własnej wartości, własnej siły;
Na poszątku nitki nie zawsze występuje kłębek...
> wyczytałam gdzieś ostatnio, że przytulanie warunkuje
> przeżycie - w moim przypadku, to niestety się sprawdza
(domyślam się, że coś jest nie tak...)
> Mań
Do kogo chciałabyś się przytulić? Masz jakiś obraz takiej osoby?
Czy to jest realna osoba, czy może ~namalowana w Twoim wnętrzu?
przytulam
tt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-09 09:04:12
Temat: Re: a może tak ktoś mnie pogłaszcze?mania:
> czemu?
> to że zmieni stan skupienia?
Juz mi przeszlo. :)
> jakie to ma znaczenie?
Kiedy umiera cos dobrego swiat staje sie odrobine gorszy. ;)
> ... to ciekawe - nie sądzisz?
Ze czasem pozostaje jeszcze nadzieja i poswiecenie?
To chyba nic niezwyklego - wnioskuje na podstawie tego co
nietrudno ~zauwazyc "golym okiem".
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-09 09:06:37
Temat: Re: a może tak ktoś mnie pogłaszcze?
Użytkownik "mania" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cp90j9$frr$1@inews.gazeta.pl...
> nie idzie mi łatwo bo jestem "urodzonym twardzielem"
[...]
> w paranoję tez tak łatwo nie popadnę bo moja refleksyjność
> dotyczy mojej autonomiczności
> jeśli swiat mnie dopada to tworzę sobie coś w rodzaju pola
> ochronnego; zamykam się w nim i reszta przestaje mieć znaczenie
> to co mnie może dopaść to ja sama
> to jest niezła makabreska
> mówię tfu! piszę Ci
No dobra. Ale twardziel jesteś, bo jesteś - i niby wszystko gra. Tylko co
będzie, jak niechcący tyłek twardziela zostanie skopany - kto Cię wtedy
będzie bronił ? A zdarza się to największym twardzielom. Żeby nie być
gołosłownym. Twardziel to pewna postawa - zdecydowana i konsekwentna,
niezakładająca z góry porażki, chociaż licząca się z taką ewentualnością. W
pewnym sensie - to wiara we własne mozliwości, wyrażająca się pewnością w
poczynaniach. Taka postawa we własnym życiu wewnętrznym jest IMO bardzo
mocno powiązana z zewnętrznymi objawami. Tego typu człowiek nie boi się
wcisnąć gazu do dechy w samochodzie. O ile twardziel w swerze wewnętrznych
przeżyć jest nie do rozwalenia, to jak najbardziej jest do rozwalenia
poprzez porażkę w poczynaniach - co przez powiązanie rozwala również
wewnętrznego twardziela. Wyobraź sobie że ów twardziel za kółkiem powoduje
wypadek w którym giną ludzie. Twardziel zewnętrzny momentalnie się
rozsypuje. Zaczyna się nienawidzieć tego twardziela w sobie - który
doprowadził do śmierci niewinnych ludzi. I że tak powiem wewnętrzna pewność
siebie też się rozwala. Także ja bym tak bardzo nie stawiał na tego
twadziela jako obrońcy - kiedyś może zawieść, a wystarczy że zawiedzie tylko
jeden raz i ch bombki strzelił, jak nie będzie czegoś na zastępstwo.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-09 09:15:42
Temat: Re: a może tak ktoś mnie pogłaszcze?"tycztom" news:slrncrg56c.2s7s.tycztom@volt.iem.pw.edu.pl...
> > coś dla siebie z tego bierzesz?
>
> Wolałbym jak najwięcej dawać.
nie da się dawać z próżnych zasobów
masz jakiś patent na doładowywanie akumulatorów?
> /budowa Domu Dziecka na mnie czeka/
:D
widzę, że mamy podobne aspiracje
kto wie, może uda nam się kiedyś połączyć siły?
> > ale nie może mi dać uczucia, schronienia
> > nie może być przy mnie w tych momentach, gdy potrzebuję
> > wsparcia;
>
> Jaką rolę w tym wszystkim 'odgrywa' (odgrywa to kiepskie słowo)
> Twój partner/mąż? Jest taki? Macie jakieś problemy? Jak wygląda
> wasz związek? (domyślam się, że coś jest nie tak).
jest w porządku, jednego złego słowa nie dam powiedzieć
> > wówczas muszę "być dzielna", muszę "brać się w garść"
> > muszę "umieć sobie radzić sama";
>
> (domyślam się, że coś jest nie tak...)
moje "wewnetrzne dziecko" jest zaniedbane :(
> > ale nie umiem
> > stąd przyszłam do Was, żeby znaleźć potwierdzenie
> > własnej wartości, własnej siły;
>
> Na poszątku nitki nie zawsze występuje kłębek...
co masz na myśli?
> > wyczytałam gdzieś ostatnio, że przytulanie warunkuje
> > przeżycie - w moim przypadku, to niestety się sprawdza
>
> (domyślam się, że coś jest nie tak...)
to chyba oczywiste :)
> Do kogo chciałabyś się przytulić? Masz jakiś obraz takiej osoby?
> Czy to jest realna osoba, czy może ~namalowana w Twoim wnętrzu?
chciałabym nie być zawsze tą najsilniejszą;
w sytuacjach, w których moja słabość wychodzi na wierzch
okazuje się, że moje otoczenie jest jeszcze słabsze
wówczas, ja muszę się nim zaopiekować
no bo jak inaczej?
> przytulam
:)
Mań
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |