Strona główna Grupy pl.rec.ogrody ad. STARANE

Grupy

Szukaj w grupach

 

ad. STARANE

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 100


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-06-02 17:54:52

Temat: Re: ad. STARANE
Od: Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

Moon wrote:

> Ale poważnie, dla zachęty, powiedz mi laikowi, jak załatwić ekologicznie
> mszyce, skoro te diabły już nawet na podwójnie stężony Primor nie
> wszystkie reagują?

http://www.hdra.org.uk/factsheets/pc10.htm
Tylko takie mszyce polane Primorem, to kto bedzie chcial jesc?

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-06-02 19:18:46

Temat: Re: ad. STARANE
Od: "JerzyN" <007_usuń_to@megapolis.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Moon" <l...@w...pl>

> Ale poważnie, dla zachęty, powiedz mi laikowi, jak załatwić
> ekologicznie mszyce, skoro te diabły już nawet na podwójnie stężony
> Primor nie wszystkie reagują?

Zrób im prysznic. Znaczy się roslinkom.
pozdr. Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-06-02 19:31:33

Temat: Re: ad. STARANE
Od: "JerzyN" <007_usuń_to@megapolis.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com>
[...]
> Dyskusja powraca znow i znow. I oczywiscie nikt nikogo nie przekona.
> Takie zycie :-)

Przekona, statystyka jest nieubłagana.
Gdyby tak ktoś zrobił badania na przyczyny śmiertelności działkowiczów.
Nomen omen mieli oni dzięki ich uprawie żyć dłuzej.
;-)
pozdr. Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-06-02 20:23:48

Temat: Re: ad. STARANE
Od: "Moon" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:MJHne.3629$iu.2594@tornado.ohiordc.rr.com...
>
> http://www.hdra.org.uk/factsheets/pc10.htm

"Hand picking: Inspect plants regularly and squash any aphids that are
seen."

hahahahahahaha!!!!!
ci Angole to mają zawsze to cholerne poczucie humoru!
szkoda, ze jeszcze nie radzą każdej mszycy młoteczkiem w łeb:)

moon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-06-02 20:24:34

Temat: Re: ad. STARANE
Od: "Moon" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "JerzyN" <007_usuń_to@megapolis.pl> napisał w wiadomości
news:d7nmc5$6o2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Moon" <l...@w...pl>
>
>> Ale poważnie, dla zachęty, powiedz mi laikowi, jak załatwić ekologicznie
>> mszyce, skoro te diabły już nawet na podwójnie stężony Primor nie
>> wszystkie reagują?
>
> Zrób im prysznic. Znaczy się roslinkom.

tak, wiem, a potem do łóżka!
;)

moon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-06-02 21:21:39

Temat: Re: ad. STARANE
Od: "Dirko" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:d7nn45$bef$1@nemesis.news.tpi.pl JerzyN
<007_usuń_to@megapolis.pl> napisał(a):
>
> Przekona, statystyka jest nieubłagana.
> Gdyby tak ktoś zrobił badania na przyczyny śmiertelności
> działkowiczów. Nomen omen mieli oni dzięki ich uprawie żyć dłuzej.
> ;-)
>
Hejka. Ludzie, czy was ktoś zmusza do oprysków. Nie chcecie pryskać, nie
pryskajcie. Ja nawet popieram niepryskanie. Wiekszość z tych działkowców,
którzy jednak pryskają, to przeważnie nie potrafi powiedzieć czym pryskają i
na co. Lepiej niech tego nie robią skoro wiedza o szeroko rozumianej
ochronie roślin wydaje się zbyteczna. Może zostawmy chemiczną ochronę roślin
fachowcom.
Aha i żyjmy w błogim przekonaniu, że żywność, którą codziennie spożywamy
jest produkowana bez udziału chemii. :-)
Pozdrawiam kauzalistycznie Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-06-03 00:53:38

Temat: Re: ad. STARANE
Od: Piotr Siciarski <p...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

Thu, 2 Jun 2005 19:01:08 +0200, na pl.rec.ogrody, Moon napisał(a):

> Te wszystkie soki z pokrzyw, jakieś ciecze kalifornijskie ... to chyba już
> nie ta epoka? No i przecież też działają poprzez _związki chemiczne_ w nich
> zawarte!
> Nie wiem czemu trutka z kwiatuszka czy liścia ma być mi milsza od trutki z
> rafinerii?

No, nareszcie ktoś domyślił się o czym mówię:)))

Z kazuistyki zatruć ostrych (Polskie, bo te znam): najczęściej etanol (nie
jest to zwykle produkt syntetyczny).
Z przewlekłych - etanol, nikotyna (Nicotiana tabacum).
Rakotwórcze: benzopireny i 40tysięcy innych aromatycznych (liście Nicotiana
tabacum), aflatoksyny (Aspergillus flavus).

A ogólnie:
Najsilniejsze jady: żmija łańcuszkowa (Azja), skorpiony, Clostridium
botulinum,
Najczęstsze zatrucia pokarmowe: Salmonella, Shigella
Najłatwiej dostępne trucizny: Adonis vernalis, Digitalis lanata, Aconitum
sp., itp itd.
Najsilniejsze alergeny: pyłki roślin, melityna+apamina (+hydroksytryptamina
z kininami u osy)
UzaleZniające: "opium" (z makówek), kokaina, kwasy z Claviceps purpurea
Ogłupiające: THC, etanol

(kolejność w sumie przypadkowa i tensencyjna, celowo nie wymieniam związków
syntet i półsyntet, oraz produktów mineralnych wydobywanych z natury:),
niech ekolodzy sobie poszukają:))

Trutka to trutka, niezależnie od pochodzenia.
Nie ma trutek bardziejszych i mniej bardzych.

Generalizując: 100% nieszkodliwość tzw.żywności ekologicznej/organicznej
jest takim samym mitem jak kiedyś mit nieszkodliwości związków
syntetycznych.

Pozdrawiam
p...@r...pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-06-03 00:53:39

Temat: Re: ad. STARANE
Od: Piotr Siciarski <p...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

Thu, 02 Jun 2005 14:25:21 GMT, na pl.rec.ogrody, Michal Misiurewicz
napisał(a):

>> No tak, ale czasy talidomidu, DDT, cyz owego zielonego barwnika to już
>> minęły. Ale fakt - zakonczyly ere radosnej tworczosci chemikow.
>
> I tu przejawia sie Twoj optymizm! Niestety, radosna tworczosc kwitnie :-(

:)To podaj jakiś przykład proszę (jak zwykle):)

Już nie kwitnie z prostej przyczyny.
Wprowadzenie na rynek jakiejś nowej subst kosztuje kupę kasy. Nikt nie
wywali np.300 milionów dolarów (przybliżony koszt wprowadzenia nowego leku)
na produkt, który po 5ciu latach trzebaby wycofać.

No może coś się przemknie nie sprawdzonego do końca (ludzkie to przecie),
ale na pewno nie kwitnie - to się _nie_ _opłaca_, a ekonomia jest
nieubłagana, dlatego teraz wierci się i kręci dany związek na miliony
sposobów badając go w wielu ośrodkach.

>> 80% to oczywiscie wyssane z palca.
>
> Tez wydaje mi sie, ze to nieprawda z tymi 80%. Po prostu na skutki uboczne
> sa inne leki, na ich skutki uboczne nastepne, itd.

Nie zgodzę się na te "itd.", to nie jest samonapędzające się koło.

Stosuje się leczenie synergistyczne (pewnie sam byłeś leczony inhibitorami
ACE + betablokerem), czy leczenie hiperraddycyjne. Nie zapominaj też, o
przyzwyczajeniu organizmu do leku (wtedy można zastąpić mocniejszym, lub
działąjącym na innej zasadzie) lub postępem choroby (przy niektórych
schorzeniach leczonych w sumie objawowo).

>> A skutki bywaja gorsze od choroby - szczegolnie w pryzpadku leczenia tzw.
>> lekami i metodami tradycyjnymi.
>
> A moze by tak jednak brac co najlepsze i z jednej i z drugiej strony?

Medycyna współczesna, (także współczesna ochrona roślin) nie wzięła się
nagle jako gałąź chemii:)))), nie spadła z nieba i nie narzucili jej
czerwoni/czarni.
Metody i środki stosowane od tysiącleci stale są zastępowane przez zwykle
lepsze, czasem tańsze, czasem bardziej wydajne itp.
To doświadczenia tysięcy pokoleń.

A ta tzw. tradycyjna (medycyna, czy ochrona roślin) jest najczęściej
powrotem do tych metod odrzuconych - gorszych, drogich,
niewydajnych/pracochłonnych.
To tak jakby za 100lat któś na nowo "odkrył" działanie talidomidu i
sprzedawał go jaki naturalny, stosowany przez dziadków.
(to tylko przykład, bo takie numery dziś nie przechodzą)

Całkiem niedawno widziałem skutki leczenia żylaków tzw. niedopadem -
tradycyjną ponoć metodą na wszelki zło.
Kto wie co to jest niedopad?

A jak byś leczył metodami tradycyjnymi osobę pozbawioną przewodu
pokarmowego?
Znam przypadek osobiście - osoba ta dzięki zwykłej współczesnej medycynie
żyje, więcej - nawet urodziła w ubiegłym roku dziecko!:)

> Dyskusja powraca znow i znow. I oczywiscie nikt nikogo nie przekona.
> Takie zycie :-)

Ponoć dyskusje zbliżają pokolenia:)
(oczywiście z szacunkiem -> nothing personal, just bussines:)

Pozdrawiam
p...@r...pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-06-03 07:03:34

Temat: Re: ad. STARANE
Od: AgaWa <l...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Siciarski wrote:

> Trutka to trutka, niezależnie od pochodzenia.
> Nie ma trutek bardziejszych i mniej bardzych.

Sa.
Problem nie w szkodliwosci, bo wiadomo, ze muchomorek
sromotnikowy - pomimo, ze naturalny, jest szkodliwy,
ale w tym, ze DDT i wiele innych syntetykow praktycznie
SIE NIE ROZKLADA w srodowisku.

AgaWa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-06-03 08:21:22

Temat: Re: ad. STARANE
Od: "JerzyN" <007_usuń_to@megapolis.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Moon" <l...@w...pl>
[...]
> Te wszystkie soki z pokrzyw, jakieś ciecze kalifornijskie ... to chyba
> już nie ta epoka? No i przecież też działają poprzez _związki
> chemiczne_ w nich zawarte!
> Nie wiem czemu trutka z kwiatuszka czy liścia ma być mi milsza od
> trutki z rafinerii?

To proste, przejdź się do pierwszej lepszej apteki i sprawdź co jest
napisane na pojemniku do którego, proszą o wrzucanie niezużytych ale
przeterminowanych leków.
Czy widziałeś aby Matka Natura ustawiła gdzies takowe pojemniki na
wyprodukowane przez siebie trucizny?
Czy te naturalne trucizny kiedykolwiek zagrażały światu?
A syntetyczne trucizny, sam sobie odpowiedz.
pozdr. Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Szanowni Państwo !
galeria
Jaka kosiarka?
gożdziki bylinowe
Niespodziewana wizyta :-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »