| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-06-03 09:40:09
Temat: afery.. afery... afery...Tak czytam na stronie
http://htmlgear.lycos.com/guest/control.guest?u=sppn
n0&i=1&a=view
Rzecz z ktorą się zetknelam nie dotyczy bezposrednio bledow lekarzy
ale spolek lekarsko-aptekarskich, wyludzajacych setki tysiecy zlotych
z Kas Chorych. Z tego co mi wiadomo jeden z wymienionych lekarzy -
krakowski ginekolog Miroslaw Szlachcic zostal ostatnio aresztowany,
ale dwoch pozostalych dziala nadal.
Pracowalam w dziale telemarketingu jednej z duzych hurtowni
farmaceutycznych - setki razy odbieralam zamowienia z jednej z
krakowskich aptek (apteka "Panaceum" na ul. Pilotow, wlasnosc
Zbigniewa Matusika) na bardzo drogie leki onkologiczne - glownie
Decapeptyl Depot i Navoban.
Tak sie sklada ze jedna z moich kolezanke przewinela sie przez ta
apteke - byla swiadkiem tego co dzieje sie z zamawianymi lekami.
Nigdy nie widziala aby jakikolwiek pacjent odbieral zamawiane leki !!!
To wlasciciel przychodzil i zabieral przywiezione leki, przynoszac
recepty z paskiem. Recepty wypisane byly glownie przez doktora Jacka
Pudelka i Waclawa Lipczynskiego.
Kolezanka wytlumaczyla mi na czym polega ten system:
- lekarz wypisuje leki aby zostaly zamowione do konkretnej apteki
przez zaprzyjaznionego wlasciciela.
- leki przechodza przez apteke, zostaja zafakturowane, fikcyjnie
sprzedane (wlasciciel je zabiera)
- zaprzyjaznieni lekarze sprzedaja niektorym pacjentom ZA PELNA cene
tj kilka tysiecy zlotych za opakowanie - sugerujac ze jest to nowy
lek, lub taki ktory spadl z listy lekow dostepnych na import docelowy
- i jest obecnie niedostepny w kraju.
Dzieki temu spolka zyskuje podwojnie bo:
- Kasa Chorych refunduje kosz zakupu leku przez apteke
- lek zostaje i tak sprzedany pacjentowi za niemal pelna cene - choc
tak naprawde jest lekiem dostepnym dla pacjenta za ryczalt.
Owszem - od czasu wprowadzenia stalej marzy na drogie leki (marza
wynosi teraz tylko 16 zlotych) obroty spolki
Matusik-Pudelek-Lipczynski nieco spadly ale dalej jest to interes
dochodowy - wypisuje sie bowiem kilka recept na tego samego pacjenta.
Czy u was w tej Polsce nie ma juz zadnych sadow, prokuratorow albo
dziennikarzy??
Padaja konkretne miejsca i nazwiska... i co?
I nic :(
Pozdrowienia z New Orleans
Jurek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-06-03 09:58:07
Temat: Re: afery.. afery... afery...niestety niema. Ostatniego mi zamknęli (dziennikarza).
Niema też niestety sądu. Do zweryfikowania komunistycznych szczurów
potrzeba było 12 sędziów. Znalazł się w tym kraiku tylko jeden.
Ale szybko go zgnoili.
pow 20.ooo kosztuje w Krakowie adwokatura. Samo łaskawe przyjęcie.
Prokuratorzy biorą ok. 30%.
Są ważnym etapem bo póki oni tyłka nie ruszą - to nikt nic nie może zrobić
tony papieru co chwile palone.
Już niema się co na tą skorumpowaną policję obrażać to płotki.
Do dziś nie skomputeryzowali sądów.
Trzeba wielkiego umysłu, by pojąć dla czego.
A lata lecą. W Krakowie już nic nie zostało.
A samobójstwa o mało nie popełniłem jak usłyszałem, że ostatni BANK Narodowy
chcą sprzedać.
Daje im jeszcze ze dwa lata i jak to wszystko pier...
ale może i ja już wtedy spokojnie jakąś rue Trotuar będę się przechadzał.
Pozdrówka
WebMichael
Jerzy Kostecky <j...@a...com> wrote in message
news:3b1a05d6.1696048@66.40.56.32...
> Tak czytam na stronie
> http://htmlgear.lycos.com/guest/control.guest?u=sppn
n0&i=1&a=view
>
> Rzecz z ktorą się zetknelam nie dotyczy bezposrednio bledow lekarzy
> ale spolek lekarsko-aptekarskich, wyludzajacych setki tysiecy zlotych
........
> Czy u was w tej Polsce nie ma juz zadnych sadow, prokuratorow albo
> dziennikarzy??
> Padaja konkretne miejsca i nazwiska... i co?
> I nic :(
>
> Pozdrowienia z New Orleans
> Jurek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-06-04 11:57:01
Temat: Re: afery.. afery... afery...On Sun, 3 Jun 2001, Jerzy Kostecky wrote:
> Kolezanka wytlumaczyla mi na czym polega ten system:
rownie dobrze mozna powiedziec, ze jakis koles widzial
jak w restauracji sejmowej kradna kufle od piwa,
i kto to zaneguje albo potwierdzi?
sorry - dziwie sie, ze mieszkajac w Nowym Orleanie
opierasz sie na pomowieniach, przypuszczeniach
a nie konkretach. Jesli system jest dziurawy -
przegladnij go i powiedz gdzie jest zle
inaczej to jest "jedna pani drugiej pani"
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2001-06-08 16:47:32
Temat: Re: afery.. afery... afery...Podziwiam Ciebie Piotrze (szczerze), ze masz czas i chec (jeszcze?)
tlumaczyc niektóre sprawy ludziom. Wydaje mi sie, ze niektóre postawy ,
pretensje (nieuzasadnione, nieprzemyslane, bzdurne, itp. itd) beda tak dlugo
jak ta lista, a pózniej przeniosa sie gdzie indziej (wczesniej przed
internetem byla pewnie inna siec - sasiadki).
Pewnych osób nie da sie wyprostowac lub kazac myslec.
Przypomina mi to walke z wiatrakami - ale dobrze, ze sa tacy co z nimi
walcza.
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci.
bruno64
Uzytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisal w wiadomosci
news:Pine.GSO.4.31.0106041354400.26361-100000@dorota
.am.torun.pl...
> On Sun, 3 Jun 2001, Jerzy Kostecky wrote:
>
> > Kolezanka wytlumaczyla mi na czym polega ten system:
>
> rownie dobrze mozna powiedziec, ze jakis koles widzial
> jak w restauracji sejmowej kradna kufle od piwa,
> i kto to zaneguje albo potwierdzi?
>
> sorry - dziwie sie, ze mieszkajac w Nowym Orleanie
> opierasz sie na pomowieniach, przypuszczeniach
> a nie konkretach. Jesli system jest dziurawy -
> przegladnij go i powiedz gdzie jest zle
> inaczej to jest "jedna pani drugiej pani"
>
> P.
> ----
> Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
> [http://www.am.torun.pl/~pekasz]
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |