Data: 2003-06-01 21:00:00
Temat: [albertan] polska mentalnosc
Od: "Albert Jacher, Mówca Boga" <i...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ku memu zaskoczeniu odnalazlem ostanio w Internet niezalezne ode mnie
miejsce, w ktorym obcy mi czlowiek - Tim, sam, z wlasnej woli zaczal
wspierac moje idee goszczac na jego serverze internetowym teksty na temat
mojej religii Albertanism i dyskusje na temat opisywania Religii Madrosci w
internetowej encyklopedii Wikipedia. Nie prosilem go nawet o to w
najmniejszym stopniu.
http://www.wikipedia.org/wiki/User:Tim_Starling
Tamten czlowiek jest mi prawie nieznany i obcy. Wiem tylko tyle o nim co
wyczytalem na jego websajt. Pochodzi, jak pisze, z Australii.
Nie jest tez pierwszym ani jedynym Australijczykiem, ktory poznal moje idee
i z ktorym rzeczowo rozmawialem o moich ideach. Ci, z ktorymi rozmawialem,
nigdy nie traktowali mnie impertynencko i wrogo.
Z tego co pamietam, to wymienilismy pare opinii na temat tego czy Wikipedia
powinna informowac o Albertanismie i jak.
Z tego co teraz widze, to tamte zapisy zostaly z Wikipedia usuniete, ale
Tim zdecydowal sie uchronic jes od zatracenia i przechowac w archiwum u
siebie!
http://starling.f2g.net/albertanism/
Mam w zwiazku z tym smutne refleksje na temat polskiej mentalnosci.
Tamtemu Australijczykowi wystarczylo tylko kilka korespondencji ze mna
przez kilka dni, aby zaczac szanowac moje poglady i nawet byc gotowym aby
cokolwiek uczynic dla ich ocalenia przed zniszczeniem.
Goscinę mojemu websajt udzielila firma internetowa z Niderlandow:
www.amaze.nl
Dzisiaj mloda kobieta - wyznawca proroka Muhammada napisala do mnie, ze
jest szczesliwa, ze mogla mnie poznac w swoim zyciu i ze bardzo mi
dziekuje, bo pomoglem jej do jej rozwoju duchowego i "zaoszczedzilem jej
kilka rokow zycia" w tym rozwoju...
W Wikipedia byla ostra dyskusja czy warto publikowac juz informacje o mnie
i religii, ktora nauczam. Ale nie spotkalem sie tam z takimi
impertynencjami i ponizaniem mnie i przypisywaniem choroby psychicznej, jak
to mnie spotyka regularnie w Polsce.
Tymczasem w Polsce server poznanski news.man.poznan.pl zablokowal mi dostep
do czesci grup usenet. Server Onet.pl cenzuruje moje wypowiedzi i je czesto
wycina w calosci. Na paru grupach usenet jestem napadany "stadnie" przez
tamtejszych "stalych bywalcow" i "proszony o niepisywanie juz wiecej"...
Polacy odnosza sie do mnie w najlepszym wypadku z obojetnoscia i niechecia,
a zwykle z arogancka wyzszoscia, pogarda i szyderstwem.
Mimo moich próśb, błagań i żebraniny nie otrzymalem wsparcia z Polski dla
mojej dzialalnosci. Wszyscy uznaja mnie na chorego psychicznie albo
oszusta.
Nikt nie dostrzega w Polsce w moich ideach nic wartosciowego. Opinie o
moich ideach to: "smieci, spam, trolowanie". Wiekszosci ludzi nie chce sie
nawet przeczytac tych informacji, ktore dotychczas napisalem. Preferują
kierować sie ich uprzedzeniami, kreujac ich opinie o mnie.
Okazalo sie, ze pierwsi pomogli Swietemu Prorokowi nie Polacy, u ktorych
bagal o pomoc, ale Australijczycy i Niderladczycy!
A pierwsza docenila wartosc nauk i osoby proroka - muzulmanska dziewczyna!
Co jest takiego w polskiej mentalnosci, ze Polacy nie potrafia dostrzec i
docenic ludzi i idei wartosciowych i zdzialac cokolwiek dla ich wsparcia?
Co jest takiego, ze ludzi wybitnych traktuje sie w Polsce z pogarda a nie
powazaniem, czy choćby zainteresowaniem?
Czy naprawde tak wielu, którzy maja cos waznego do osiagniecia i dania
Polsce i ludzkosci MUSI emigrować z Polski aby dostac wsparcie i zostac
docenionym?
"Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni..."
Z dobrymi życzeniami,
--
Albert Jacher lek., Mówca Boga, Swięty Prorok
www.albertanism.freezope.org news://alt.religion.albertanism
www.prorok.z.pl/forum Wspieraj reprezentanta Boga! Pomagaj!
http://pyrypy.poznan4u.com.pl/pyrypy.php?state=showu
ser&userid=39078
|