| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-24 10:32:52
Temat: alkoholWitam jestem tutaj pierwszy raz mam nadzieje że ktoś podzieli sie ze mną
swoimi doswiadczeniami. Od 5 lat jestem żonaty .Mamy wspaniałą córeczke którą
obydwoje bardzo kochamy,niestety od pewnego czasu w naszym małzeństwie "coś"
złego zaczyna sie robić a to za sprawą- (to jest wyłącznie moje zdanie)
alkoholu.Moja żona coraz cześciej wraca z pracy pod wpływem alkoholu,tłumaczy
to imieninami,zaproszeniem do urzedu obok itp (żeby było jasno to tak 2 razy
w miesiącu sie jej to zdarzy).Oczywiście z tego powodu dochodzi do
kłotni,padają z jej ust słowa typu:ze to jest integracja z pracownikami i ja
jej tego bronię. Powiedzcie mi: czy powinienem mieć pretensje do swojej żony o
jej postępowanie?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-06-24 10:44:25
Temat: Re: alkohol
Użytkownik "jurek" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7af7.00000148.40daadd3@newsgate.onet.pl...
> Witam jestem tutaj pierwszy raz mam nadzieje że ktoś podzieli sie ze mną
> swoimi doswiadczeniami. Od 5 lat jestem żonaty .Mamy wspaniałą córeczke
którą
> obydwoje bardzo kochamy,niestety od pewnego czasu w naszym małzeństwie
"coś"
> złego zaczyna sie robić a to za sprawą- (to jest wyłącznie moje zdanie)
> alkoholu.Moja żona coraz cześciej wraca z pracy pod wpływem
alkoholu,tłumaczy
> to imieninami,zaproszeniem do urzedu obok itp (żeby było jasno to tak 2
razy
> w miesiącu sie jej to zdarzy).
Moim zdaniem jesteś przewrażliwiony.
> Oczywiście z tego powodu dochodzi do
> kłotni,padają z jej ust słowa typu:ze to jest integracja z pracownikami
i ja
> jej tego bronię. Powiedzcie mi: czy powinienem mieć pretensje do swojej
żony o
> jej postępowanie?
Nie powinieneś mieć pretensji, chyba że Ci twardo przysięgała dozgonną
trzeźwość. Byłem niedawno na ślubie i ciarki mi po plecach przechodziły jak
słuchałem co kiedyś żonie sam naprzysięgałem, ale nie pamiętam by podczas
tej uroczystości było coś o trzeźwości, wręcz przeciwnie, nawet wino dawali,
nie wspomnę już co podawano po oficjalnej części.
Myślę sobie że może by Wam... a właściwie Tobie pomogło byś też ze swoją
żoną ze dwa razy w miesiącu coś golnął, nie nalegam oczywiście.
Pozdrawiam
Andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-06-24 11:49:57
Temat: Re: alkoholOn 24 Jun 2004 12:32:52 +0200 I had a dream that jurek <j...@p...onet.pl> wrote:
> alkoholu.Moja żona coraz cześciej wraca z pracy pod wpływem alkoholu,tłumaczy
Co rozumiesz pod pojęciem "pod wpływem"?
Wchodzi do domu na czworakach i śpiewa "my jesteśmy krasnoludki", czy
tylko ma takie charakterystyczne iskierki w oczach, dobry humor i
delikatnie wonieje alkoholem?
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-06-24 12:27:32
Temat: Re: alkohol
> to imieninami,zaproszeniem do urzedu obok itp (żeby było jasno to tak 2
razy
> w miesiącu sie jej to zdarzy).
Dwa razy w miesiacu, a ty masz problem. I wlasciwie to w jakim stanie twoja
zona przychodzi do domu i o ktorej godzinie. Bo jak zalana w trupa i nad
ranem to jest problem, bo to znak ze nie potrafi sie kontrolowac.
>Oczywiście z tego powodu dochodzi do
> kłotni,padają z jej ust słowa typu:ze to jest integracja z pracownikami i
ja
> jej tego bronię.
Po prostu z nia porozmawiaj spokojnie ze nie masz nic przeciwko ze pije ale
chcesz aby podczas tych iprez pila mniej i wracala wczesniej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-06-24 13:17:28
Temat: Re: alkohol>
> Co rozumiesz pod pojęciem "pod wpływem"?
> Wchodzi do domu na czworakach i śpiewa "my jesteśmy krasnoludki", czy
> tylko ma takie charakterystyczne iskierki w oczach, dobry humor i
> delikatnie wonieje alkoholem?
>
dla mnie problemem jest to że po prostu pije w pracy nie ważne czy
przychodzi na czworaka czy wonieje alkoholem istotne jest dla mnie że zaczyna
pić i zastanawiam sie czy alkohol aby nie jest dla niej ważniejszy od rodziny?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-06-24 18:42:52
Temat: Re: alkoholOn 24 Jun 2004 15:17:28 +0200 I had a dream that j...@p...onet.pl
<j...@p...onet.pl> wrote:
> dla mnie problemem jest to że po prostu pije w pracy nie ważne czy
> przychodzi na czworaka czy wonieje alkoholem istotne jest dla mnie że zaczyna
> pić i zastanawiam sie czy alkohol aby nie jest dla niej ważniejszy od rodziny?
Zaraz, zaraz, czyli jak ktoś wypije w pracy piwo (np. z szefem), to
alkohol jest ważniejszy od rodziny? Nie demonizujesz?
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-06-24 20:37:11
Temat: Re: alkoholdemonizuje????
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-06-24 21:07:16
Temat: Re: alkohol
Użytkownik <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7af7.000003c0.40db3b76@newsgate.onet.pl...
> demonizuje????
Do tego stopnia że jak nie podasz konkretnych argumentów obciążających
Twoją żonę jak np faktyczne nadużywanie lub uzależnienie od alkoholu z
których mogłyby wynikać Twoje obawy, ewentualnie źródła swego
przewrażliwienia, to możesz zostać uznany za trolla, ewentualnie tyrana
domowego nie dającego żonie odrobiny swobody.
Osobiście rozumiem że może istnieć wiele powodów usprawiedliwiących Twoje
postępowanie, ale jeśli ich nie przedstawisz i nie uargumentujesz konkretnie
to ta dyskusja nie będzie miała większego sensu.
Pozdrawiam
Andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-06-25 05:46:08
Temat: Re: alkohol
> Po prostu z nia porozmawiaj spokojnie ze nie masz nic przeciwko ze pije ale
> chcesz aby podczas tych iprez pila mniej i wracala wczesniej.
>
> wiele razy z nią rozmawiałem ,robicie ze mnie tyrana ale ja naprawde bardzo
spokojnie do tej sprawy podchodze tylko widze że zaczyna sie to wymykac spod
kontroli. czy Ty jesteś żonaty?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-06-25 07:00:17
Temat: Re: alkoholjurek wrote:
>
> spokojnie do tej sprawy podchodze tylko widze,
> że zaczyna sie to wymykac spod kontroli.
Bardzo mozliwe, ze masz racje, ale z tego co piszesz, to wcale
nie wynika. Czego wiec oczekujesz?
Przemysl, moze napisz, _w_czym_ widzisz oznaki utraty
kontroli, moze wtedy latwiej Ci bedzie rozstrzygnac, czy miec
pretensje do zony (a moze raczej: czy ja ratowac?), czy tez
sie czepiasz?
Problem moze byc tylko w Tobie, a rownie dobrze - rzeczywiscie
czas wlaczyc alarm przeciwpowodziowy.
Dominika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |