« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-11 20:01:14
Temat: Re: Odp: ambiwalencjaSarna:
> ... wszyscy jednoznacznie odpowiadaja, za to oznacza;
> ni wta ni w tamta strone, ze obojetnosc, a nawet olewanie ,
> czyli ze ktos nie nie ma opini....
Lateralnie tzn pobocznie (na marginesie) lub rownolegle
np do glownego nurtu zainteresowan.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-01-11 23:45:10
Temat: Re: ambiwalencjaGosia; <41e30c88$0$42537$e...@p...plus.ne
t> :
> Oczywiscie ze sprawdzialam w encyklopedii definicje ambiwalencji, ale
> bardziej interesuja mnie spontaniczne wypowiedzi w najprostszej
> formie.Szczerze mowiac definicja encyklepedyczna zamieszala mi jeszcze
> bardziej w glowie.
> Ex-przyjaciolka twierdzi, ze moj maz ma ambiwalencyjny stosunek do niej, a
> ja nie wiem co to moze oznaczac?
> Bede wdzieczna za kazda odpowiedz.
W przełożeniu na język ludzko-kobiecy - koleżance przeszkadzała
"lodowatość" męża kiedy byli sam na sam? ;) Powinna jeszcze dodać, że
jest "fałszywy", bo kiedy Ty byłaś obok, to był towarzyski. ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-12 15:26:26
Temat: Re: ambiwalencja"PowerBox" <p...@w...pl> napisał(a):
>> że raz ją kocha, a raz nienawidzi
>
> - albo zarówno kocha jak i nienawidzi naraz, podejście typu trochę tak -
> trochę nie, pod jednym względem fajnie pod innym do niczego co w sumie
> zdawać by się mogło daje zero ale w rzeczywistości czuje się zarówno "na
> plus" jak i "na minus" naraz.
a tak racja, pominąłem stan współistnienia równoległego :)
--
http://trener.blog.pl - przemoc, seks, krew
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |