« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-11-24 19:42:02
Temat: Re: bać się czy nie bać się zmiany pracy? czy kasa to wystarczający argument?Dnia Mon, 24 Nov 2008 19:35:45 +0100, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:1rhaqfeqynbce.1bw0cqaaqetc3.dlg@40tude.net...
>
>>> To tak jak o zmianie żony na nowszy model. Nową trzeba przyuczać od
> początku
>>> do porządku dnia, tygodnia, itd.
>>
>> Ale model traci na aktualnosci tylko wtedy, kiedy się zwraca uwagę tylko
> na
>> podwozie i gadżety.
>
> He..he, a co komu po reszcie? Zwariowana artystka strzelająca focha? Ważne,
> czy jest przylepna, ale nie powojowa, cicha, ale nie woda itd...
Jak dla kogo - niektórzy wolą przylepne artystki ciche jak wodny powój.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-11-26 21:48:50
Temat: Re: bać się czy nie bać się zmiany pracy? czy kasa to wystarczający argument?Zostań w tej robocie!, jak odejdziesz bez powodu, dla kasy to się
przejedziesz. Wynika to z "prawa drabiny partnerskiej" - rezygnacja bez
powodu jest postawą niemoralną i przez to karaną. Ja zmieniałem prace bo
chciałem pracować w lepiej zarządzanych firmach i uczyć się profesjonalnych
metod pracy, ale zamiast tego lądowałem w coraz gorszych miejscach bo moje
wcześniejsze rezygnacje oznaczały faktycznie mniej moralną postawę.
O prawie drabiny partnerskiej dowiedziałem się później. Jak chcesz to sobie
poczytaj na stronie 101: http://www.totalizm.org/1_5_pdf/15p_05.pdf
z totaliztycznym salutem
Jax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-11-27 08:27:46
Temat: Re: bać się czy nie bać się zmiany pracy? czy kasa to wystarczający argument?
Użytkownik "Jax" <7...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1vmirae03hb8l.54dxzr0805bz.dlg@40tude.net...
> Zostań w tej robocie!, jak odejdziesz bez powodu, dla kasy to się
> przejedziesz. Wynika to z "prawa drabiny partnerskiej" - rezygnacja bez
> powodu jest postawą niemoralną i przez to karaną. Ja zmieniałem prace bo
> chciałem pracować w lepiej zarządzanych firmach i uczyć się
> profesjonalnych
> metod pracy, ale zamiast tego lądowałem w coraz gorszych miejscach bo moje
> wcześniejsze rezygnacje oznaczały faktycznie mniej moralną postawę.
>
> O prawie drabiny partnerskiej dowiedziałem się później. Jak chcesz to
> sobie
> poczytaj na stronie 101: http://www.totalizm.org/1_5_pdf/15p_05.pdf
Dopoki te swoje wypierdy wyluszczasz na grupach jako swoja chlopska
filozofie to mozna to tolerowac, ale w momencie jak zaczynasz "doradzac" w
waznych sprawach zyciowych, gdzie ktos moze zarabiac 50% a Ty zazdrosnie
namawasz go by nie bral lepszej pracy to przekraczasz granice dranstwa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-11-28 22:00:06
Temat: Re: bać się czy nie bać się zmiany pracy? czy kasa to wystarczający argument?Dnia Thu, 27 Nov 2008 09:27:46 +0100, Ghost napisał(a):
> Ty zazdrosnie
> namawasz go by nie bral lepszej pracy to przekraczasz granice dranstwa.
Nie zazdroszczę kasy. Moje motywacje były czyste. Jak Romek ma plan np.
zbudować dom i do tego potrzebuje duzo kasy, to może spróbować, na własne
ryzyko.
Co do cłopskiej filozofi, to Ty masz zapewne dużo lepszą, taką:
"complicated" + "unspeakably" + "secret" = "shit"
którego nie da się stosować w życiu.
z totaliztycznym salutem
Jax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-11-28 22:09:22
Temat: Re: bać się czy nie bać się zmiany pracy? czy kasa to wystarczający argument?Masz źle ustawione priorytety IMHO.
Kasa nie jest "wystarczającym argumentem" do zmiany pracy.
Powinieneś zmienić pracę jeśli nie jesteś zadowolony, ale twoje
złe przeczucia wprowadzają już na starcie bardzo negatywny element
do tej pracy, której masz już na oku, więc w takiej sytuacji lepiej nie
róbić niczego na siłę.
--
CB
"Romek Makiełek" <m...@t...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:ggcgmh$9sg$1@sunflower.man.poznan.pl:
> [...]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |