| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-18 18:40:18
Temat: Re: (bigos) (raz jeszcze)cut napisał:
> ....raz jeszcze, ale na początek
>
>
Ciekawym kiedy wreszcie otrzeźwiejesz. ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-10-18 22:11:17
Temat: nawrocki to marsel, re: (bigos)Marsel in re-post to Nawrocki (all massage text):
> Koniecznie polec im PSP.
> Przeczytanie kilku Twoich postów,
> zwłaszcza tego, powinno je 'podleczyć'. ;-)
...Nie wiem, czy byłby to dobry pomysł; pewnie by się obraziły, i
natychmiast zaprzeczyły temu, że w jakikolwiek sposób próbowały
nawiązać ze mną bliższy kontakt. Być może nawet zażądałyby, abym się
wyprowadził, gdyż zacząłbym wtedy stanowić dla nich zagrożenie (jako
nieprzewidywalny psychopata o egocentrycznym umyśle)...
Inną z kolei kwestią jest sama ich świadomość tego, co ja w tym poście
opisałem; być może z ich strony cała ta sytuacja, którą ja określiłem
jako 'bigos', nie jest aż tak klarowna, i tak jednoznaczna, jak mnie
się wydaje, i jak ją tu opisałem... Być może moja świadomość tylko
łączy pewne rzeczywiste wydarzenia z moimi wyobrażeniami siebie
samego, jako osoby atrakcyjnej... Nie wydaje mi się jednak, aby
zbieżność wydarzeń z moimi koncepcjami była przypadkowa - zbyt wiele
faktów tu się pokrywa i uzupełnia, aby odpowiadała za to tylko moja
wyobraźnia...
Powiem Ci też, że mam teraz wyrzuty sumienia, że tak bestialsko się
obszedłem z, bądź co bądź, moimi koleżankami... Mam jednak
wytłumaczenie tego; otóż opisałem całe to zajście w naszym wspólnym
mieszkaniu tylko po to, aby to zajście odreagować psychicznie - gdy
jestem pośród tych dwóch kobiet, cały czas udaję 'ślepego i głuchego',
który nie jest świadomy tego, co się wokół niego dzieje (takiego
naiwnego blondyna)... Ukrywam przed nimi moje mroczne oblicze - to
oblicze, którego cały czas pragnę się wyzbyć, a którego efektem
działalności jest na przykład ów post zatytułowany (bigos)... Nie mogę
o tym porozmawiać bezpośrednio z zainteresowanymi, tj. Maliną i
Justyną, gdyż zbyt słabo i zbyt krótko się znamy. Zdecydowałem się
więc na użycie wobec nich taktyki bojowej o kryptonimie 'Cichy
kameleon' - przybieram odpowiednią maskę (którą one mogą zaakceptować)
i tłumie w sobie wszystkie negatywne odczucia... Tak z pewnością jest
lepiej dla nich, gdyż oszczędzam im tym samym przykrości związanych z
moją szczerością, a wiem dobrze, jak bardzo okrutnie szczery być
potrafię... Dla mnie też tak jest lepiej (znaczy się z taktyką
'Cichego kameleona'); mogę sobie teraz potrenować ćwiczenia aktorskie,
które z pewnością przydadzą mi się, gdy wkroczę w dorosłość i
samodzielność, gdzie żeby przetrwać, udawać trzeba po mistrzowsku...
To tyle treści ode mnie... pozdrawiam serdecznie
Łukasz
--
[Chemical Brothers - Star Guitar.mp3
...You should feel what I feel...
(Chemical Four / Come With Us)]
--
www.nawrocki.art.pl - psycho circus project
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-19 09:12:16
Temat: Re: nawrocki to marsel, re: (bigos)
Użytkownik "nawrocki" <private@(cut)nawrocki.art.pl>
news:bmsdvb$hj2$1@news.onet.pl...
> Marsel in re-post to Nawrocki (all massage text):
>> Koniecznie polec im PSP.
>> Przeczytanie kilku Twoich postów,
>> zwłaszcza tego, powinno je 'podleczyć'. ;-)
> ...Nie wiem, czy byłby to dobry pomysł; pewnie by się obraziły, i
> natychmiast zaprzeczyły temu, że w jakikolwiek sposób
> próbowały nawiązać ze mną bliższy kontakt. Być może nawet
> zażądałyby, abym się wyprowadził, gdyż zacząłbym wtedy
> stanowić dla nich zagrożenie (jako nieprzewidywalny psychopata
> o egocentrycznym umyśle)...
> Inną z kolei kwestią jest sama ich świadomość tego, co ja w tym
> poście opisałem; być może z ich strony cała ta sytuacja, którą ja
> określiłem jako 'bigos', nie jest aż tak klarowna, i tak
> jednoznaczna, jak mnie się wydaje, i jak ją tu opisałem... Być
> może moja świadomość tylko łączy pewne rzeczywiste
> wydarzenia z moimi wyobrażeniami siebie samego, jako osoby
> atrakcyjnej... Nie wydaje mi się jednak, aby zbieżność wydarzeń
> z moimi koncepcjami była przypadkowa - zbyt wiele faktów tu się
> pokrywa i uzupełnia, aby odpowiadała za to tylko moja
> wyobraźnia...
> Powiem Ci też, że mam teraz wyrzuty sumienia, że tak bestialsko
> się obszedłem z, bądź co bądź, moimi koleżankami...
> Mam jednak wytłumaczenie tego; otóż opisałem całe to zajście w
> naszym wspólnym mieszkaniu tylko po to, aby to zajście
> odreagować psychicznie - gdy jestem pośród tych dwóch kobiet,
> cały czas udaję 'ślepego i głuchego', który nie jest świadomy
> tego, co się wokół niego dzieje (takiego naiwnego blondyna)...
> Ukrywam przed nimi moje mroczne oblicze - to oblicze, którego
> cały czas pragnę się wyzbyć, a którego efektem działalności jest
> na przykład ów post zatytułowany (bigos)... Nie mogę o tym
> porozmawiać bezpośrednio z zainteresowanymi, tj. Maliną i
> Justyną, gdyż zbyt słabo i zbyt krótko się znamy. Zdecydowałem
> się więc na użycie wobec nich taktyki bojowej o kryptonimie
> 'Cichy kameleon' - przybieram odpowiednią maskę (którą one
> mogą zaakceptować) i tłumie w sobie wszystkie negatywne
> odczucia... Tak z pewnością jest lepiej dla nich, gdyż oszczędzam
> im tym samym przykrości związanych z moją szczerością, a wiem
> dobrze, jak bardzo okrutnie szczery być potrafię... Dla mnie też
> tak jest lepiej (znaczy się z taktyką 'Cichego kameleona'); mogę
> sobie teraz potrenować ćwiczenia aktorskie, które z pewnością
> przydadzą mi się, gdy wkroczę w dorosłość i samodzielność,
> gdzie żeby przetrwać, udawać trzeba po mistrzowsku...
>
> To tyle treści ode mnie... pozdrawiam serdecznie
> Łukasz
Każde udawanie jest sztuczne - promujące obłudę i fałsz.
Mechanicystyczne scenariusze i taktyki to wynaturzenie, to
przyczynek do patologii społecznych: schiz, psychoz i frustracji,
skutkujące mową o serdeczności o której nie ma się pojęcia.
Świat daje nam sygnały których ślepi i głusi nie odbierają.
pozdrawiam arcy-serdecznie
\|/
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-19 12:09:09
Temat: Re: nawrocki to marsel, re: (bigos)"nawrocki" <private@(cut)nawrocki.art.pl>, <bmsdvb$hj2$1
@news.onet.pl>
> Powiem Ci też, że mam teraz wyrzuty sumienia, [....]
> wytłumaczenie tego; [...]odreagować psychicznie [...]
> udaję 'ślepego i głuchego',[...] przybieram odpowiednią maskę [...]
> Dla mnie też tak jest lepiej [...] udawać trzeba po mistrzowsku...
IMO bardzo kiepska to strategia. Wydaje mi sie, ze hodujesz w sobie
kolosa na glinianych nogach (czy jak to sie tam mowi)
Fantazja fajna sprawa, ale w relacjach z ludzmi lepiej opierac sie
na zywym kontakcie niz na zywej wyobrazni, IMO.
a... zapytaj tej.. nie pamietam imienia, co to znaczy ta imputacja
moze ona wie i chetnie Ci wyjasni? ;)
--
- Baco, co robicie, jak macie wolny czas?
- Siedzem i dumiem...
- A jak nie macie czasu?
- To ino siedzem...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-19 13:01:04
Temat: Re: (bigos) (raz jeszcze)->nawrocki<- news:bmpd4a$4eq$1@news.onet.pl wrote:
> Ja, jako młody, przystojny i inteligentny chłopak, szybko stałem się
> celem dla tych kobiet;
Musiałeś to wwalić?
Jak już musiałeś, to trzeba było w innej formie.
Reszta całiem, całkiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-19 13:21:17
Temat: Re: nawrocki to marsel, re: (bigos)cut napisał:
> Marsel in re-post to Nawrocki (all massage text):
> > Koniecznie polec im PSP.
> > Przeczytanie kilku Twoich postów,
> > zwłaszcza tego, powinno je 'podleczyć'. ;-)
Ja bym zaproponował inne ćwiczenie - przeczytaj najpierw stary post, w
którym wszyscy na Ciebie patrzą [tam chyba był autobus] i przeczytaj ze
zrozumieniem własny opis sytuacji z dziewczynami - jak myślisz, jaki
jest wspólny element?;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |