Data: 2003-08-11 15:25:37
Temat: ból łokci
Od: "Doktor L" <d...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Miałem dziwną przygodę. Byłem w sobotę na spływie kajakowym. Na codzień
prowadzę raczej siedzący tryb życia więc bałem się, że bedzie słabo z
kondycją. Ku mojemu zdziwieniu wytrzymałem sześć godzin wiosłowania i nawet
prawie nie mam zakwasów. Pojawił się jednak inny problem. Kilka godzin po
zejściu na brzeg zaczął się ból w łokciach. Był nie do zniesienia i stale
się nasilał. Promieniował do stawów barkowych, myślałem, że odwalę kitę.
Pomogła mi rozgrzewająca maść mentolowo-kamforowa i tabletki przeciwbólowe,
inaczej bym nie zasnął. Na drugi dzień wstałem i jak ręką odjął. Mam dopiero
28 lat. Czy to juz reumatyzm?
To nie był mój pierwszy spływ. Rok temu nic takiego się nie działo.
PS. Miałem już kiedyś podobny ból w łokciu, kiedy podczas przerwy w
lekcjach, bedąc w średniej szkole, rzucałem śnieżkami w koleżanki. Wtedy
jednak ból dość szybko przechodził.
|