| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-05-19 08:29:58
Temat: ból w piszczelu po bieganiuOd jakiegoś czasu biegam żeby trochę zrzucić masy. Niestety po kilku
treningach mam ból w dolnej części nogi - od wewnętrznej części
piszczela, na krawędzi. Ból odczuwam jakby był z wewnątrz piszczela.
Co to może być i jak mogę to zregenerować?
Dodam, że ważę ok 100kg przy 185cm, więc trochę sporo - czyżby nogi nie
wytrzymywały mojego biegania?
Biegam około 4 okrężenia po stadionie za jednym razem, potem przerwa -
przejście 1 okrążenia i kolejne 2 okrążenia biegem.
Na początku zrzuciłem to na buty - nike shox które mają trochę wysoki
"obcas" jednak przy bieganiu w płaskich mniej amortyzowanych ból też się
pojawił.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-05-20 19:20:36
Temat: Re: ból w piszczelu po bieganiuUżytkownik "nulled" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:g0rdsq$joj$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Od jakiegoś czasu biegam żeby trochę zrzucić masy. Niestety po kilku
> treningach mam ból w dolnej części nogi - od wewnętrznej części piszczela,
> na krawędzi. Ból odczuwam jakby był z wewnątrz piszczela.
Pamiętam ten ból, kiedyś, jak zacząłem biegać to go odczuwałem, kupiłem
nawet z tego powodu jakąś książkę o teorii biegania i tam znalazłem
wyjaśnienie. O ile dobrze pamiętam, (ksiązki nie mogę w tej chwili odnaleźć)
to przyczyną może być zła technika biegania, należy elastycznie, stopniowo
przenosić obciążenie z śródstopia na całą stopę, z podłożem najpierw ma się
zetknąć przednia część śródstopia, ale nie palce, i ta część stopy już ma
zacząć przenosić pewne, cześciowe obciązenie, które stopniowo ma przejść na
całą stopę. Inna przyczyna tego bólu to niewłasciwe buty. Kupiłem buty z
twardą gąbką pod całą podeszwą, w przedniej części oczywiście nieco cieńszą,
poprawiłem technikę i ból ustąpił, mogłem biegać wiele kilometrów bez bólu i
nadmiernego zmęczenia. Przy Twojej (umiarkowanej zresztą) nadwadze może
lepiej jeździć na rowerze i pływać, gdy trochę schudniesz, to wtedy biegać.
Od butów wiele zależy, w niektórych modelach to aż chce się biegnąć, ma się
wrażenie, że nogi same niosą.
--
Pozdrawiam. Janusz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-05-20 19:49:01
Temat: Re: ból w piszczelu po bieganiuJanusz Kornaga pisze:
> Od butów wiele zależy, w niektórych modelach to aż chce się biegnąć, ma
> się wrażenie, że nogi same niosą.
>
Możesz podać jakieś konkretne modele? Moje się już trochę wysłużyły i
planuję sobie kupić jakieś, właśnie do biegania.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-05-21 06:32:11
Temat: Re: ból w piszczelu po bieganiuJanusz Kornaga pisze:
> Pamiętam ten ból, kiedyś, jak zacząłem biegać to go odczuwałem, kupiłem
> nawet z tego powodu jakąś książkę o teorii biegania i tam znalazłem
> wyjaśnienie. O ile dobrze pamiętam, (ksiązki nie mogę w tej chwili
> odnaleźć) to przyczyną może być zła technika biegania, należy
> elastycznie, stopniowo przenosić obciążenie z śródstopia na całą stopę,
> z podłożem najpierw ma się zetknąć przednia część śródstopia, ale nie
> palce, i ta część stopy już ma zacząć przenosić pewne, cześciowe
> obciązenie, które stopniowo ma przejść na całą stopę. Inna przyczyna
> tego bólu to niewłasciwe buty. Kupiłem buty z twardą gąbką pod całą
> podeszwą, w przedniej części oczywiście nieco cieńszą, poprawiłem
> technikę i ból ustąpił, mogłem biegać wiele kilometrów bez bólu i
> nadmiernego zmęczenia. Przy Twojej (umiarkowanej zresztą) nadwadze może
> lepiej jeździć na rowerze i pływać, gdy trochę schudniesz, to wtedy biegać.
> Od butów wiele zależy, w niektórych modelach to aż chce się biegnąć, ma
> się wrażenie, że nogi same niosą.
>
Wielkie dzięki. Kolega też mi mówił o technice biegania, no ale nie
wiedziałem jak mam biegać tak naprawdę. Zwrócę tym razem na to większą
uwagę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-05-21 20:19:25
Temat: Re: ból w piszczelu po bieganiuUżytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:g0vac8$i95$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Możesz podać jakieś konkretne modele? Moje się już trochę wysłużyły i
> planuję sobie kupić jakieś, właśnie do biegania.
To nie takie proste, wiele godzin straciłem na poszukiwaniu w sklepach
własciwych butów do biegania. W ogóle nie patrzę na markę, nazwę modelu,
tylko oglądam but, jak jest skonstruowany i przymierzam. Najlepiej biegało
się w butach, podobnych konstrukcyjnie do tego:
http://www.allegro.pl/item369033556_nike_cortez_delu
xe_181_eur_40_5_26_cm.html
choć ten wygląda na zbyt cięzki i twardy. Najważniejsza jest ta warstwa
gąbki na podeszwie, powinna sie ukośnie rozszerzać od buta w stronę podłoża,
w tym akurat modelu tego nie widać, but powinien byc lekki i miękki, ale
jednoczesnie stabilny.
Dziwna sprawa, oferta jest ogromna, ale nie można znaleźć tego, co
najwłasciwsze.
--
Pozdrawiam. Janusz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |